Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 208935.60 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 699730 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 35.50km
  • Czas 01:21
  • VAVG 26.30km/h
  • VMAX 40.60km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Podjazdy 103m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pech i dobroć - glutem w mordę #1

Poniedziałek, 2 listopada 2020 · dodano: 02.11.2020 | Komentarze 15

Zaczęła się gehenna. Dwunastki w pracy to coś, od czego zawsze uciekałem, ale tym razem nie mam jak, bo - a jakże inaczej ostatnimi czasy - Covid. Czyli praca w zespołach, które mają się nie wymieniać między sobą, więc międzyzmiany odpadają. Więc kiszka - poranne wstawanie w środku nocy, żeby nie tylko zdążyć, ale i może jeszcze wykręcić chociaż gluta. Stąd nazwa tego cyklu, lekko nawiązująca do "guten Morgen".

Kropa załatwiła swoje dość sprawnie, więc wyruszyłem zgodnie z planem. Super. Pogoda była średnia, bo w nocy padało, a w momencie startu jeszcze lekko kropiło, jednak bez jakiejś masakry. Oczywistym wyborem był więc Czarnuch, od jakiegoś czasu nieużywany. Wymyśliłem sobie krótką południową pętelkę, kierując się z Dębca na Luboń, następnie Wiry i Komorniki. Szło przyzwoicie, nawet wjechałem na sekundę do lasu...
Podleśne parkowanie
...bo zapasu czasu miałem sporo. Więc luz, zdążę. A tu nagle... płynę. Pana, i to w tylnym kole. I jak tu nie wierzyć w prawa Murphy'ego? Tyle kilometrów przejechanych w wolne dni bez awarii, a gdy wyjątkowo muszę być w pracy, oczywiście klops :/ No nic, nie było czasu na rozkminy filozoficzne, szybko zjechałem na chodnik, zdjąłem koło i zabrałem się za wymianę, gdy nagle kątem oka zauważyłem, że ktoś parkuje obok i pyta, czy może pomóc. Odpowiedziałem, że nie, poradzę sobie, ale kierowca powiedział, że ma pompkę, do tego pasującego do zaworu Presta i może za chwilę z nią być, musi tylko  podjechać do domu. I faktycznie, chwilę później miałem okazję pompować nie podręcznym badziewiem, a konkretnym sprzętem. Wyjaśniła się też zagadka - sympatyczny uczynny pan sam jest kolarzem, do tego głównie szosowym. Po raz kolejny okazało się, że rowerzyści to inny, lepszy gatunek, hehe :) W tym miejscu raz jeszcze wielkie dzięki: takie rzeczy się zapamiętuje, przywracają też wiarę w bezinteresowność. Chapeau bas! :)
Jak pech to pech. Ale i szczęście - pompka gigant udostępniona przez kierowcę-kolarza :)
Wymiana poszła szybko, ale i tak czas mi się nagle skurczył. Musiałem więc zredukować założenia - dojechałem do "piątki", następnie z niej odbiłem w okolice Kotowa, wzdłuż Szacht dotarłem na Dębiec, a potem już Dolną Wildą do centrum. 

Generalnie zdążyłem. A w pracy przypomniałem sobie, jak bezsensowne jest siedzenie tu rano. Kawka, śniadanko, pierdółki. Normalnie jak w jakimś dziale księgowości, tylko pasjansa nie ma, bo nam nam odinstalowali :) No nic, trzeba to trzeba, choć czas można o wiele lepiej spożytkować, na przykład na dwóch kołach.

A że te poranne gluty nie dają szansy na uchwycenie czegokolwiek ciekawego, w zamian Kropa udająca muminka :)
Muminki się cieszą... :)





Komentarze
Trollking
| 19:29 wtorek, 3 listopada 2020 | linkuj Gizmo - to fakt. Przesrane :)

Ania - tym właśnie bohaterom cześć i chwała :) Kropa dziękuje!

Evita - no właśnie, to smutne, że ktoś bezinteresownie uczynny jest wyjątkiem, a nie normą :/ Kropa zapewne by się zawstydziła, ale przyjęła godnie pochwałę :)

Lapec - wiem, pewna niepełnosprawna umysłowo przejęła temat, ale ja się spotkałem z "muminkami" dawno temu i nigdy to nie było pejoratywne, wręcz przeciwnie. A ja osoby z Downem uwielbiam, bo są szczere, nie to, co "normalsi" :) Dziękuję i życzę ustawy o zmianie godzin dla wszystkich, co najmniej od 9 rano :)

Huann - w sumie... potwierdzam :)

Kolzwer - no i tu dzięki w imieniu Kropy :) Skoro odpowiada, to nie współczuję, ale te zmiany od 14 do 22 są genialne. Ja bym tak mógł całe życie pracować :)
Kolzwer205
| 18:51 wtorek, 3 listopada 2020 | linkuj Kropa najlepsza z tymi patykami!
Ciekawe co ja miał bym powiedzieć, jak wstaję "rano" o godzinie z czeluści mroku - 4:20 - wtedy czuję że to jest nieludzka pora. Na szczęście tylko 4 dni mam takie, dzień przerwy, cztery na popołudnia 14-22 (najlepsze zmiany), dzień przerwy i cztery nocki po których mam dwa dni wolne :)) Ogółem nawet ten system mi odpowiada.
huann
| 17:27 wtorek, 3 listopada 2020 | linkuj Kropa - mistrzyni! :D
Lapec
| 10:33 wtorek, 3 listopada 2020 | linkuj Przez jedną Panią albo nie - panią temat muminków raczej się z jednym kojarzy xD. Tak Ci gode(k)m ;]. Za wstawanie o 6:30 dużo bym dał, no chyba że wiązałoby to się z pracą 12h - to wtedy nie, i zostanę przy swojej 5:20 ;))

Nie dziwi wcale że uparcie choć gluta wykręciłeś - dalszej upartości i wytrwałości życzę :D
Evita
| 09:23 wtorek, 3 listopada 2020 | linkuj Również chłytam się każdego przejawu dobroci w ludziach, choć to smutne, że te chwile trzeba wyłapywać w ścieku chamstwa i znieczulicy.
Kropa jest mistrzynią w temacie modelingu ;)) Buziak w nos!
anka88
| 08:31 wtorek, 3 listopada 2020 | linkuj Tak, są na tym świecie jeszcze uczynni ludzie. Chwała im za to :). Kropa wymiata!
gizmo201
| 05:34 wtorek, 3 listopada 2020 | linkuj A czy Ja napisałem, że narzekasz. Czytaj ze zrozumieniem. U nas pracy na 113 osób - 97 wstaje ok. 4. To jest dopiero przesrane a ła.
Trollking
| 22:29 poniedziałek, 2 listopada 2020 | linkuj Dziękuję :) Zobaczymy, jak będzie dalej, nadzieja w tych wolnych dniach pomiędzy, które pozwolą na regenerację.
eliza
| 19:15 poniedziałek, 2 listopada 2020 | linkuj Brawo Ty! Dałeś radę:)) I nie mówię tu o zmianie dętki:))
Trollking
| 18:43 poniedziałek, 2 listopada 2020 | linkuj Gizmo - a ja narzekam, bo wstałem o 6:30, eh. Mogę to robić, czy to też jest jakieś godne potępienia przez Ciebie? :)

Roadrunner - hehe, dzięki :)

Malarz - na szczęście ta z nieba była mniejsza :)

Meteor - otóż to z tą godziną :) Dziękuję za łączenie, a pompkę mam taką małą przy ramie, akurat ten rower by napompowała, ale bym się namęczył, natomiast z napowietrzaniem szosy bywa problem :)

Marecki - i to się chwali :) Ja też najczęściej pytam, ale na szczęście większość póki co radziła sobie sama i dziękowała. Najdziwniejsze było kiedyś pytanie, czy nie mam może przy sobie... opony, bo jednemu kolarzowi druty wyszły na zewnątrz :) O dziwo kilka tygodni wcześniej jeszcze z taką jeździłem na plecach, zwijaną. Niestety nie tym razem :/
Marecki
| 17:12 poniedziałek, 2 listopada 2020 | linkuj Kiedyś też mi ktos pomógł (Dokładnie w 2008 r.) i od tego moementu pomagam każdemu kogo widzę, że stoi przy drodze rzucając mięsem, nawet prowadzącemu rower krążownikowi międzywioskowemu. Wożę pełen zestw naprawczy z kluczami i nawet dętki na 26 i 28 :)
Kropa z kapitalną miną..
meteor2017
| 16:21 poniedziałek, 2 listopada 2020 | linkuj @Trollking - łączymy się w bólu. Od razu tytuł mi się skojarzył z "guten morgen - butem w mordę", zanim doczytałem do odpowiedniego fragmentu ;-)

@roadrunner - a ja podobną pompę wożę w sakwie ;-P No może o jakąś 1/3 krótszą, bo kupiłem najkrótszą i najlżejszą tego typu, jaką udało mi się znaleźć. Dzięki temu na wyjazdach w większą liczbę osób, robiłem za pojazd serwisowy.

@gizmo - wymieniona przez Ciebie godzina nie istnieje ;-P
malarz
| 15:44 poniedziałek, 2 listopada 2020 | linkuj Konkretna pompa :)
Roadrunner1984
| 15:21 poniedziałek, 2 listopada 2020 | linkuj No gdybym nie przeczytal wpisu zapytal bym sie Ciebie..... Gdzie ty kuźwa masz miejsce na taką Pompę hahahahhahah jaja. Trzymaj sie Byku
gizmo201
| 14:51 poniedziałek, 2 listopada 2020 | linkuj Ta noc to która godzina wg Ciebie? Niektórzy wstają o 6 lub jeszcze wcześniej i nie narzekają eh.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa jlrek
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]