Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209700.60 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 701767 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 51.60km
  • Czas 01:46
  • VAVG 29.21km/h
  • VMAX 50.40km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Podjazdy 158m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ideolo :)

Poniedziałek, 12 października 2020 · dodano: 12.10.2020 | Komentarze 12

Dzisiaj kolejny wolny dzień, mający dwa etapy: wyspanie się (w końcu!) oraz pozałatwianie zaległych spraw. A pośrodku rower.

Wczoraj się obawiałem, że będzie padać, na szczęście przynajmniej o jeden dzień wyrok został odroczony. Jechało się nawet spoko, nie wiało mocno, ale ani razu w plecy, więc wynik taki sobie. Upału nie było - osiem stopni na starcie, dziesięć po nawrotce. Ale ważne, że pokręcone.

Trasa pustynna, zachodnia: Poznań - Luboń - Łęczyca - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Górek już nie ma, więc jak zwykle trzeba ratować się widokiem WPN-u na horyzoncie :)
Jak zwykle obowiązkowy widoczek na pagórki WPN-u
Spotkałem pociąg LGBT :)
Pociąg LGBT? :) Goniących go narodowoców w jakimś PolRegio nie stwierdzono :)
Jechał na zachód - przypadek? :) Żadnych rodzimych nazioli w jakimś tam PolRegio goniących ten skład nie stwierdzono :)

Wpadł też myszołów, ale bardzo wysoko.
Myszołów w wersji pikselozowej
A już koło domów spotkałem dziwną kawkę. Taką łaciatą.
Ciekawie upierzona kawka
Tak się składa, że to kawka :)
Tyle, ciekawostek poza tym brak. A od jutra deszcz :/

Aha, jest ciekawostka, czyli burdel, jak zwykle ze strony gov.pl. Ci od FAQ widocznie wiedzą więcej, niż wynika z samego rozporządzenia:

Czy ja uprawiam sport wyczynowo czy rekreacyjnie? Oto jest pytanie! :)





Komentarze
Trollking
| 21:25 poniedziałek, 26 października 2020 | linkuj No proszę, aż sobie wygóglałem tę lokomotywę. Nawet nie wiedziałem, że Siemens je robi :)

"Vectron to lokomotywa dla transgranicznego transportu kolejowego w Europie. Zaprojektowana tak, aby efektywnie i ekonomicznie zaspokoić wszelkie potrzeby trakcyjne, Vectron oferuje elastyczność techniczną i przewidywalność ekonomiczną w dłuższej perspektywie czasowej. Lokomotywa Vectron jest również nieprzerwana udoskonalana, tak aby zawsze odpowiadała aktualnym standardom. Jako lokomotywa zorientowana na rynek i elastyczna, Vectron jest właściwym rozwiązaniem dla tych, którzy chcą i muszą spełnić obecne i przyszłe wymagania transportowe. Wejdź na pokład i odkryj lokomotywę, która wytycza nowe szlaki".

Hehe, młody spec od marketingu pewnie chciał dobrze, ale jak na moje pomylił branże :)
Kolzwer205
| 01:43 poniedziałek, 26 października 2020 | linkuj Trafiłeś jednego z najbardziej oryginalnych Vectronów na naszych torach :))
Trollking
| 21:03 poniedziałek, 19 października 2020 | linkuj Tu się wyjątkowo nie mam zamiaru z Tobą spierać :)
mors
| 02:15 poniedziałek, 19 października 2020 | linkuj Polecam jazdę na monocyklu - to jednoznacznie jest jazda wyczynowa. :))
Trollking
| 21:08 wtorek, 13 października 2020 | linkuj Ania - jeździć bezpiecznie oznacza omijać polskie śmieszki i sporą część polskich kierowców :)

Roadrunner - dzięki :) Osobiście gadającej kawki nie spotkałem, na pewno robią to kruki, ale tak jak pisze kolega...

Marecki - ...to całkiem możliwe :) Tak, gawrony i kawki to miasta. No i oczywiście świeżo rozorane pola. Sporo zabawy z obserwacją ich jest, bo to mega inteligentne istoty. Jak spojrzą na człowieka, to widać tę całą ich pogardę (słuszną) wobec nas :) Też pyska bym nie zakrywał, ale dziś robiłem to tylko dlatego, że... chłodno było. Z tego powodu przynajmniej nie jest wstyd :)
Marecki
| 09:21 wtorek, 13 października 2020 | linkuj @Roadrunner
Wszystkie "krukowate" potrafia naśladować

Nie widziałem jeszcze takie łaciatej kawki. U mnie w ogółe kawek nie ma. Są wrony, kruki, sroki i sójki, kawki i gawrony bardziej miastowo..
Co do maseczek, to trzymam sie tego co w rozporządzeniu, jak ktoś ze Pioswskiech oddziałów zmotoryzowanych mi zwróci uwagę, to grzecznie zasugeruję że stosuję 27/3/11
Roadrunner1984
| 08:32 wtorek, 13 października 2020 | linkuj Foty bajer.
Zakret dobrze znany :).
Świetne ujęcie skladu :)
Czy to przypadkiem kawki potrafią tez gadac po ludzku?
anka88
| 07:21 wtorek, 13 października 2020 | linkuj Hehe.. jaka dysputa.. Trzeba jeździć tak, żeby było bezpiecznie, cokolwiek to znaczy :D
Trollking
| 22:07 poniedziałek, 12 października 2020 | linkuj Meteor - ja najczęściej mam na sobie sportowe wdzianko, się okaże, czy to wystarczy :)

Grigor - czerpię korzyści majątkowe! Jeśli przejadę swoje przed pracą, to nie gryzę ludzi dookoła, co przekłada się na moje zarobki. Czyli spełniam kryterium! :) A złota myśl całkiem logiczna, czyli jak mniemam jesteś w opozycji do rządu :)

Huann - jestem za taką interpretacją :) Co więcej, jazda w polskich realiach rowerem powinna być uznana za zagrożenie życia - bowiem maseczka nie chroni przed znalezieniem się na maseczce jakiegoś niemieckiego auta będącego we władaniu rodzimego entuzjasty motoryzacji.
huann
| 20:33 poniedziałek, 12 października 2020 | linkuj A ja nadal będę wychodził z założenia, że mając włączoną apkikację sportową i jadąc wąską szosą wśród polskich kierowców zdecydowanie bliżej mi do wyczynu, niż rekreacji ;p
grigor86
| 20:23 poniedziałek, 12 października 2020 | linkuj Wydaje mi się, że pod nazwą "wyczynowo" kryje się pojęcie "zawodowo" czyli jak czerpiesz korzyści majątkowe z uprawiania jakiegoś sportu, to wtedy jesteś wyczynowcem, a wszystko pozostałe jest amatorszczyzną i wtedy według tego rozporządzenia musisz zakładać maskę podczas jazdy na rowerze. W lesie, parku, na plaży itd. nie musisz. Moim zdaniem rozporządzenia takie powinny być kierowane dla wszystkich jednakowo, bo wtedy nikt by się nie zastanawiał jaki charakter ma uprawiany przez niego sport :-) Ps.ale dałem złotą myśl hehe.
meteor2017
| 18:39 poniedziałek, 12 października 2020 | linkuj Do tej pory sprawa była prosta, jechaliśmy sobie samotrzeć - ja byłem trenerem, Kluska sędzią, a lavinka sportowcem. A teraz... teraz większość rowerzystów w Polsce rozkminia czym się różni jazda wyczynowa od rekreacyjnej. Może wystarczy mieć sportowe wdzianko? ;-)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa oryna
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]