Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209646.10 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 701612 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 62.40km
  • Czas 02:09
  • VAVG 29.02km/h
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czośnik :)

Poniedziałek, 5 października 2020 · dodano: 05.10.2020 | Komentarze 12

Terapia czosnkowa chyba działa, bo z potencjalnego przeziębienia zostało tylko lekkie siąpienie nosem. Do tego z czuciem zapachów, więc póki co Covidzik odpada ;) Miałem też ukrytą moc w postaci oddechu bizona (czosnek rządzi!), ale jak na złość dziś żaden frustrat nie chciał się wyżyć za moją niechęć do niektórych śmieszek, więc nie miałem okazji jej przetestować.

Pogoda całkiem ładna, ale wciąż wietrznie i niestety niesprawiedliwie. Pomocy wiatru nie odnotowałem ani przez sekundę. Szkoda.

Trasa to wschodnia kombinacja: Dębiec - Hetmańska - Starołęcka - Minikowo - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Gądki - Robakowo - Gądki - Borówiec - Kamionki - Daszewice - Babki - Czapury - Starołęka - Minikowo - Las Dębiński - dom. TUTAJ Relive.

Dzisiaj przynajmniej nie zmarzłem. Zimne słoneczko nawet sympatycznie podgrzewało niezbyt wysokie (przynajmniej rano) wartości na termometrze.
W okolicach poznańskiej Głuszyny
Pod poranne światło
Przy granicy Poznania
Byłem pewny, że odleciały już wszystkie żurawie. A tu proszę, gdzieś hen, hen, daleko na skraju lasu wypatrzyłem dwa małe punkciki, które ledwo złapał zoom w kompakce.
No i jeszcze jedna napotkana (baaaardzo daleko) w tym roku parka żurawi
Przy okazji odleciał mi kruk.
Startujący kruk
Reszta dystansu to dojazd do pracy. Oj, coś się boję, że będę wracał wieczorem w ulewie, bo się ostro chmurzy. Tego nie przewidziałem :/

Na koniec jeszcze fotka z wczorajszej Dębiny...
Las Dębiński w Poznaniu
...oraz pierwsza w życiu Kropy interakcja z niedźwiedziem. Takim XXXXS :)
Przyczajony kundel, ukryty smok (włochaty) :)
Ratuj się, niedźwiedź!!! :)





Komentarze
Trollking
| 22:10 poniedziałek, 12 października 2020 | linkuj Ale ogarnięte dość szybko. Człowiek zahartował się przez te lata rowerowania. Plus dodatni :)
kamilzeswaja
| 20:36 poniedziałek, 12 października 2020 | linkuj Takie uroki piździernika.
Trollking
| 19:50 piątek, 9 października 2020 | linkuj Kolzwer - cebulę pożeram namiętnie, oczywiście z dozą rozsądku :) Dzięki, Kropa faktycznie nie wiedziała jak się obchodzić z takim powolnym głupolem :)

Roadrunner - a, no tak. To znaczy no ja :)
Roadrunner1984
| 17:58 piątek, 9 października 2020 | linkuj Jaja po Śląsku tak tak .hahahahhaha
Kolzwer205
| 23:12 czwartek, 8 października 2020 | linkuj Mimo zapachu czosnek ma same plusy, a profilaktycznie warto też co jakiś czas dołożyć do diety łagodniejszą, nie odstraszającą innych, ale podobną w działaniu cebulę.
Ostatnie zdjęcia najlepsze, Kropa i wielka pluszowa zabawka :))
Trollking
| 20:13 środa, 7 października 2020 | linkuj Dobra myśl, tylko jak ja teraz poznam tego dziada wśród innych dziadów? :)
Lapec
| 06:13 środa, 7 października 2020 | linkuj Puchacz w sam raz na zimowe wieczory, no chyba że pierw po błocie polata - to wtedy nie :D

A z tym czosnkowym oddechem, to trzeba było postać pod bułkarnią i poczekać na tego, co mu Kropa przeszkadza :)))
Trollking
| 20:44 wtorek, 6 października 2020 | linkuj Ja, to byłem ja! :)
Roadrunner1984
| 22:06 poniedziałek, 5 października 2020 | linkuj Jaja
Trollking
| 20:44 poniedziałek, 5 października 2020 | linkuj Huann - scena zapewne była godna wy-googlo-gulgotania :)

Roadrunner - oj, to było prawdziwe sumo. Zanim zdążył się obrócić, Kropa zrobiła ze trzy okrążenia wokół niego :) Ja tam w sumie lubię wampiry, jako bachor czytałem babci "Drakulę" Brama Stokera na głos :)
Roadrunner1984
| 19:34 poniedziałek, 5 października 2020 | linkuj Sumo vs.nyga heheheh.
To teraz wampiry sie.ciebie.nie IMAJO hahahhaha
huann
| 19:27 poniedziałek, 5 października 2020 | linkuj O, taki Chau-hau ostatnio bardzo zbulwersował Tobika, gdy nagle w ciemności o północy wynurzył się sam jego łeb z chynchów, które właśnie Tobi radośnie oznakowywał. Dużo gulgotania!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa losie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]