Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209700.60 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 701767 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 56.10km
  • Czas 01:56
  • VAVG 29.02km/h
  • VMAX 54.00km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Podjazdy 174m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Aparatczyk

Piątek, 4 września 2020 · dodano: 04.09.2020 | Komentarze 12

Dwa dni bez szosy to jak na mnie dużo. Dzisiaj na szczęście nie lało, a jedynie co jakiś czas delikatnie mżyło, mogłem więc mtb-owy czołg zostawić w domu i pojechać najlepszym z możliwych sprzętów. Tęskniłem już :)

Wciąż wiało z zachodu, więc z wyborem trasy nie było kombinacji. Wpadła klasyczna pętelka: Poznań - Luboń - Łęczyca - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań, tak jak na Relive.

Sama jazda była bez spiny, bardziej żeby sobie przypomnieć, co to ten rower szosowy :) Tym bardziej, że miałem inną misję - ostatnie kilka wypadów w te tereny zachwyciło mnie ilością przeróżnego ptactwa, które po sianokosach zaczęło penetrować pola, których akurat tam nie brakuje. Wziąłem więc ze sobą porządny aparat, naiwnie licząc na to, że uda mi się coś "upolować". Taka typowa antyteza pro-szoszona: zamiast ograniczać ciężar, specjalnie go zwiększyłem, a zamiast skupiać się na wyciąganiu średniej, jak debil rozglądałem się na boki szukając obiektów do sfocenia :) No ale co pro, to nie ja, i jestem z tego dumny :)

Finalnie kilka okazów wpadło, ale było tak fatalne światło, a i obiekty bardzo oddalone, że cudów nie ma, a raczej nieostrość zaawansowana. Weźmy na przykład takiego myszołowa, ptaka wybitnie płochliwego. Robiąc zdjęcia kompaktem, mam już swoją taktykę: wypatruję "ofiarę", podczas jazdy włączam sprzęt znajdujący się w kieszonce, nagle się zatrzymuję i staram uchwycić jakiegoś gnojka. Tu musiałem stanąć, zdjąć plecak, wyjąć sprzęt, odblokować, nie wiadomo czemu potwierdzić, że nie chcę formatować karty, skierować i... dupa. Sekundę później drapieżnika nie było. Tyle się udało zrobić.
Myszołów na sekundę przed odlotem, więc niewyraźny
Z żurawiami było łatwiej, choć też bez cudów.
Żerowanie żurawi trwa
Się gnojek poruszył i ostrość zaburzył :)
Czujna paraa żurawi
Żuraw-samotnik
Kruk też był mega daleko.
Kruk ukrywający się na polu
Za to zadowolony jestem z jednego. Na chwilę zatrzymałem się, żeby zdjąć niepotrzebną część odzieży, o tu, przed Dopiewem...
Pauza w celu poszukiwania ptaków
...i hen, hen, daleko, dokładnie na czubku drzewa rosnącego w kępie na horyzoncie, wypatrzyłem kanię rudą.
Kania ruda wysoko na drzewie
Trochę pikseloza, ale grunt, że cokolwiek widać. Przy okazji okazało się, że mam idealną ramę, od góry płaską, od biedy może służyć za statyw - bez tego nic by nie wyszło :)

Maiłem nadzieję na czarnego bociana, ale ten pokazał się tylko raz i zapewne wyemigrował. Szkoda.

Tyle kącika ornitologicznego. Na koniec powstająca dożynka z Dopiewa, dopiero druga w tym roku. Spodziewałem się, że będzie posucha, ale nie że aż taka.
Dożynka w Dopiewie
Dystans zawiera dojazd do pracy.


Kategoria Dożynki!!! :)



Komentarze
Trollking
| 18:13 środa, 23 września 2020 | linkuj Sporo będziesz miał nadrabiania ;)

Prace nad konstrukcją trwały, bałem się siadać, nie chcąc psuć efektu. No i nie miałem maseczki :)
Lapec
| 11:50 środa, 23 września 2020 | linkuj Ufff w końcu chwilka czasu :).

Czemuś się do Państwa nie dosiadł? => zielony taboret jak znalazł na pozę do fotki :DD
Trollking
| 18:50 poniedziałek, 7 września 2020 | linkuj W sumie się zgadza :)
Kolzwer205
| 23:08 niedziela, 6 września 2020 | linkuj Daleko, ale najważniejsze, że wpadły w obiektyw ;)
Trollking
| 20:08 niedziela, 6 września 2020 | linkuj Dzięki, obserwowanie przyrody to dla mnie czysta przyjemność :)
anka88
| 17:36 niedziela, 6 września 2020 | linkuj Brawa za zdjęcia i chęci w fotografowaniu przyrody :))
Trollking
| 20:54 sobota, 5 września 2020 | linkuj Dzięki za miłe słowa :) Faktycznie, przyroda ma u mnie numer jeden w patrzeniu na świat. No i fajnie, że nie została jeszcze całkowicie wybita i wycięta, mimo usilnych prób. A polskie drapieżniki są generalnie niedoceniane, bo to fascynujące istoty.
grigor86
| 19:04 sobota, 5 września 2020 | linkuj Cieszy fakt, że na bs są tacy miłośnicy przyrody - Twoje zdjęcia napawają optymizmem, że nie wszystko jeszcze wyginęło i ma się dobrze. Kania ruda to bardzo rzadki i piękny ptak.
Trollking
| 20:26 piątek, 4 września 2020 | linkuj Marecki - no mam :) Dzięki, z jakości nie jestem zadowolony, ale ważne, że coś tam mam :) Moje prędkości szosowe są od jakiegoś czasu bardzo skromne, po prostu mi się nie chce cisnąć, poszło w inne priorytety :)

Darecki - oj tak, pro często bardziej śmieszy niż budzi szacunek :) Nie ma dożynek, są ptaki, trzeba znaleźć jakieś zamienniki :) Szosa jest naprawdę fajna, wciąga i takie tam, ale oczywiście też są mi bliskie klimaty cięższe. Dzięki! :)
DaruS
| 19:09 piątek, 4 września 2020 | linkuj A co do najlepszych z możliwych sprzętów mamy dokładnie odwrotnie proporcjonalne poglądy :)
DaruS
| 19:07 piątek, 4 września 2020 | linkuj Bycie ''pro'' nie jest do niczego potrzebne, liczy się frajda z jazdy. Coś mało w tym sezonie u Ciebie tych dożynek, za to ptactwa cały atlas :). To, że bocian wyemigrował to w sumie dobrze. Może jeszcze się kiedyś trafi. Ogląda się te fotki z przyjemnością.
Marecki
| 17:19 piątek, 4 września 2020 | linkuj Masz i swoją Kanię rudą, brawo..Świetny ptasi przegląd..
ja jednak wolę jak jeżdzisz MTB, prędkości masz wówczas bardziej "normalne" ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa aktor
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]