Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 206038.55 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 61.45km
  • Czas 02:16
  • VAVG 27.11km/h
  • VMAX 51.20km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Podjazdy 148m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trollegrynacja

Poniedziałek, 9 grudnia 2019 · dodano: 09.12.2019 | Komentarze 14

Dziś już się nie wyspałem, za to na rowerze zasapałem, bo wiało :) Wolę zdecydowanie tę pierwszą wersję.

W nocy padało, nad ranem było już tylko mokro, mogłem więc ruszyć szosą. Jednak jechałem nad wyraz ostrożnie, bo za glebami nie przepadam. 

Trasa to zachodnia polna męczarnia: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Walki nie było, zdecydowanie :) Wolałem oczyścić łeb przed kolejnym upojnym dzionkiem w robocie.
Łunowo, zorzowo - Komorniki
Zza drzewa - Komorniki
W Luboniu - na nowej śmieszce - wciąż się lubończycy nie potrafią odnaleźć. Pewnie myślą, że zgodnie z wieloletnią tradycją, dla rowerów jest ta część z kostki :)
Luboń i drogi rowerowe z asfaltu - wciąż jak widać wyższa szkoła jazdy
Znów na moich szlakach pojawił się trip maryjny :) 



Wciąż bawi ten kult oddawany obrazowi mającemu lekko ponad siedemdziesiąt lat, bo oczywiście tak zwana peregrynacja polega na obwożeniu po Polsce kopii, nie oryginału. No ale za to po raz pierwszy widziałem flagę maryjną powieszoną na sygnalizacji przy drodze krajowej.

Dystans zawiera dojazd do pracy.

A ja pyknąłem się jeszcze na chwilę na Stary Rynek, zobaczyć dzieła z lodu z okazji Ice Festivalu. No niestety, wszystko już popłynęło :(
Smętna końcówka Ice Festiwalu - Poznań, Stary Rynek
Jeszcze się trzyma, choć ledwo - Poznań, Stary Rynek
Smok Roztopek :/ - Poznań, Stary Rynek
Mimo wszystko Rynek się jak zwykle godnie prezentuje.
Ulubiona perspektywa - Poznań, Stary Rynek
A w bramach niezmiennie czai się Watcher :)
Watcher, Półwiejska, Poznań
No i nawet do Poznania zawitała słynna wojna na słowa między Widzewem a ŁKS-em. Mega pozytywna, jak widać :)
Łódzka wojna także w Poznaniu
Dla niewtajemniczonych - RTS to Widzew, a napis pochodzi ze squotu w samym centrum miasta.



Komentarze
Trollking
| 21:28 środa, 11 grudnia 2019 | linkuj ŁKS bije się z myślami, a Widzew nosi czapkę z dupki od chleba :)
huann
| 09:29 środa, 11 grudnia 2019 | linkuj RTS jeździ na safari do Zgierza, a ŁKS pisze brzydkie wyrazy na murach!
Trollking
| 22:14 wtorek, 10 grudnia 2019 | linkuj Dzięki :) Już chyba większej ilości wątków w jednym wpisie nie dałbym rady wcisnąć :)
Roadrunner1984
| 19:43 wtorek, 10 grudnia 2019 | linkuj Fajny mix :)
Trollking
| 18:20 wtorek, 10 grudnia 2019 | linkuj Huann - no i takie kibolstwo mi się podoba :)

Malarz - ano jest :) U mnie co drugi wpis to jakiś pociąg podziwiany podczas stania na przejeździe... :)

Gizmo - a zapraszam , tylko najlepiej zaplanować sobie wizytę w zimny, wietrzny, zimowy dzionek, żeby docenić całokształt zachodnich tras podpoznańskich ;)

Lapec - i to już chyba wszystkie unetowione cytaty z tej "walki". Godne są :) Mi by się te figury podobały, jakby miały swój mikroklimat własny :)

Jurek - zgadza się, piszesz prawdę. Ale to nie jest przypadłość jedynie Poznania, tylko większości dużych polskich miast, z Krakowem na czele i Wrocławiem oraz Gdańskiem wysoko w stawce. Tam są albo hostele, albo knajpy, albo szemrana działalność. Tubylców nie ma już praktycznie wcale. Więc obruszać się możemy na całokształt działań samorządów, nie tylko tutejszego... A co do wyglądu to skasowałbym na pewno Arsenał i tylko to. Paskudna ta PRL-owska plomba :)

Ania - no właśnie, doceniajmy, że to perełka architektury, nie wybrzydzajmy :)
anka88
| 12:59 wtorek, 10 grudnia 2019 | linkuj Ale fajnie prezentuje się nasz Poznański Ryneczek :). Aaaa... zapomniałam o lodowych rzeźbach, szkoda, już ich nie zobaczę.
Jurek57
| 12:51 wtorek, 10 grudnia 2019 | linkuj Co do "godności" poznańskiego starego rynku to widzę go raczej teraz jak tandetne rusztowanie czy może mniej dosadnie jako pocerowany sweter.
Od kilku lat jestem tam stałym "gościem" dostarczając produkty do knajp znajdujących się tam i w okolicy.
Czy wiesz że na i w najbliższej i trochę dalszej okolicy niego mieszka może na stałe nie więcej niż 10% ludzi. To znaczy reszta mieszkań i byłych biur świeci pustkami. Nawet na samym rynku widać pustostany i powybijane szyby w oknach. A podwórka tych szacownych kamienic to slamsy. Gdzie nie gdzie odwiedzanych przez meneli.
"Życie tętni" w nich od frontu. W knajpach i restauracjach na parterze. Reszta kamienicy (kamienic) w przytłaczającej ilości jest niezamieszkała i niedostępna.
Przyczyna chyba jest taka !
Kiedy nowi/starzy właściciele odzyskawszy swój majątek podnieśli czynsze tym co mieszkali tam z kwaterunku.Ci co nie spełniali , nie było ich stać na czynsze wyprowadzili się gdzie taniej lub ich dzieci zabrały ich do nowych swoich lokali. Lub też miast ich upchnęło gdzie indziej. Pozostali nieliczni i menele.
Nie widać tego kiedy jest tam ruch turystów i wieczorami knajpy tętnią życiem. Widać to zwłaszcza nad ranem. Albo wtedy gdy podniesiemy głowę o zmroku. Rzadko gdzie pali się światło.
Czynsze dla restauratorów są paskarskie. Ale tłumy odwiedzających jakoś jeszcze wyrównują straty.
Gdyby mieszkali tam ludzie pieniędzy z podatków od nich byłoby więcej i dzielnica by nimi mogła dysponować chociażby robić za nie bieżące remonty np. ulic.
A tak miasto ze wspólnej (uszczuplonej przez stare miasto) puli musi łożyć na te prace.
Niestety nasi nowi kamienicznicy mają w głębokim poważaniu zasady.
Wolą posiadać niż czerpać zyski stosowne do możliwości ewentualnych najemców.

Polecam smutny obraz Starego Rynku do własnych obserwacji i wyciągnięcia wniosków.
Lapec
| 11:56 wtorek, 10 grudnia 2019 | linkuj RTS myśli że Paraolimpiada to wyścigi lokomotyw, ma haluny po pieczarkach i odkąd pracuje w Lidlu każe mówić do siebie "Proszę Pana" xD.

Topniejące figury by mi się bardziej podobały jakby znikały ... w marcu ;)
gizmo201
| 06:43 wtorek, 10 grudnia 2019 | linkuj Kiedyś na ten Poznań muszę napaść, popełnić ten błąd pojeżdżenia tam :O
malarz
| 05:22 wtorek, 10 grudnia 2019 | linkuj Jest Elf, ale w zakamarkach Relive...
huann
| 23:18 poniedziałek, 9 grudnia 2019 | linkuj ŁKS trzyma sztamę z cymbałami i nie czyta książek, a RTS je zupę widelcem i sądzi, że piegi to choroba!
Trollking
| 21:14 poniedziałek, 9 grudnia 2019 | linkuj Huann - ŁKS myśli, że in vitro to pizzeria, a Widzew nie obiera ananasa ze skórki i w ogóle jest strasznym niejadkiem :)

Grigor - oj tak, nieudolność urzędniczo-deweloperska tego miejsca nakręciła kreatywność :)
grigor86
| 20:31 poniedziałek, 9 grudnia 2019 | linkuj Wiem gdzie ten sqot - ta kamienica od kiedy pamiętam jest obiektem swoistego street artu ;-)
huann
| 19:09 poniedziałek, 9 grudnia 2019 | linkuj Uć Futbol Faktory. ŁKS robi herbatę na wodzie z gotowania pierogów, a RTS obsypuje pogrzeby ryżem :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa azega
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]