Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 206038.55 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 61.10km
  • Czas 02:22
  • VAVG 25.82km/h
  • VMAX 57.50km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Podjazdy 178m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nieplanodeszcz

Wtorek, 10 września 2019 · dodano: 10.09.2019 | Komentarze 9

No proszę, jednak pogodynki potrafią się niestety pomylić nie tylko w dobrą, ale i w złą stronę. Wczoraj kładłem się z nadzieją graniczącą z pewnością, że czeka mnie słoneczny wypad szosą, a tymczasem... deszcz. Znów deszcz. Lało w nocy i lało nad ranem, gdy powinienem już ruszać, żeby bez stresu zdążyć do pracy.

W sumie wiedziałem, że w końcu przestanie, ale miałem nadzieję, że stanie się to dużo szybciej. Tymczasem wyruszyłem dopiero przed dziesiątą, oczywiście Czarnuchem. Zapomniałem go tylko nasmarować - po ostatnich wodnych wypadach smar się wypłukał i po kilku kilometrach zacząłem ćwierkać łańcuchem niczym kumulacja rodzinnej rowerowej wycieczki w pierwszy weekend maja.

Trasa: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnówko - Walerianowo - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań. TU Relive.

Pierwsze dziesięć kilometrów to typowe topienie się w kałużach, potem sytuacja była o wiele lepsza, a pod sam koniec kręciłem już na sucho. Inną sprawą był wiatr, w a sumie coś na kształt huraganu, który momentami intensywnie chciał mnie zepchnąć na pobocze.

Zawitałem w końcu w miejscówce, którą wielokrotnie mijałem szosą, ale że znajduje się ona pośrodku zjazdu, nigdy nie chciało mi się skręcać w bok. Zmotywował mnie wpis Jacka, który przetestował już nowy pomost w Rosnówku nad tamtejszym jeziorkiem. Pojawiłem się i ja, bo Czarnuchem nie było szkoda tracić średniej :) No i... fajne miejsce, dość klimatyczne. Cisza, spokój, kaczki, wiatr... Który niemal utopił mi rower :)
Pomostówka - Jezioro Rosnówko
Obyło się bez rowerowej kąpieli - Jezioro Rosnówko
Gdyby tylko jeszcze ktoś kiedyś wyremontował asfalt na drodze do Walerianowa... Dałoby się wtedy tam jeździć częściej, bez ryzyka utraty zębów. W Rosnowie przy okazji uwieczniłem jeszcze horyzoncik WPN-u...
Widok na WPN - Rosnowo
Qqrydzu! - Rosnowo
...oraz chyba już niestety ostatnią w tym roku dożynkę. Jabłkową, z robaczkiem gratis :)
Ostatnia tegoroczna dożynka?
No i jeszcze dowód na to, że wiało. Oczywiście już w tym momencie miało być tylko i wyłącznie w plecy, ale jak zwykle nie było. Przyzwyczaiłem się już :)
A miało wiać w plecy... :/
Dystans zawiera dojazd (a w sumie dofrunięcie) do pracy.



Komentarze
Trollking
| 21:53 wtorek, 10 września 2019 | linkuj Też bym nie miał sumienia wyprowadzić :)
huann
| 21:46 wtorek, 10 września 2019 | linkuj E, u nas tylko mżyło.
Trollking
| 21:44 wtorek, 10 września 2019 | linkuj No właśnie. A ja wtedy nawet Kropy nie miałem sumienia wyprowadzić :)
huann
| 21:23 wtorek, 10 września 2019 | linkuj Fakt, spacerowałem o 8 nad ranem ;)
Trollking
| 21:09 wtorek, 10 września 2019 | linkuj DaruS - też mam nadzieję, bo jesień to najlepsza pora roku, choć niestety z każdym dniem przypominająca o zimie. Średnią "czarnuchową" staram się mieć gdzieś, choć też walczę o zachowanie minimalnego minimum. Dzięki :)

Huann - Ty pewnie nie miałeś wyjścia, bo wczesna godzina pracy, ja mam w tym temacie większy luz. To mnie w mojej jeszcze trzyma :)

Lavinka - urocze, prawda? I nawet w odpowiednich barwach :)

JPbike - ano :) Dzięki za podświadome zmotywowanie :)
JPbike
| 19:35 wtorek, 10 września 2019 | linkuj Ano, miła miejscówka nad wodą w Rosnówku zaliczona :)
lavinka
| 19:30 wtorek, 10 września 2019 | linkuj Jakie jabłuszko z robaczkiem <3
huann
| 19:14 wtorek, 10 września 2019 | linkuj To samo dziś i u mnie: rano padało oraz wiało - z tą tylko drobną, acz ważką różnicą, że Ty (bez związku z pogodą) jeździłeś, a ja (wręcz przeciwnie) - spacerowałem :)
DaruS
| 17:26 wtorek, 10 września 2019 | linkuj Mam nadzieję, że wrócą słoneczne dni. Na pewno nie już tak gorące, ale prztnajmniej suche i słoneczne. Nie zawsze trzeba cisnąć tą średnią :p chociaż i tak bardzo wysoka jak na rodzaj sprzętu.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa cyowe
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]