Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209593.60 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 701450 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 62.57km
  • Czas 02:09
  • VAVG 29.10km/h
  • VMAX 50.60km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 148m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lodożerka

Niedziela, 23 czerwca 2019 · dodano: 23.06.2019 | Komentarze 14

Znów było przyzwoicie pod względem temperatury (hurra!) i nieprzyzwoicie w temacie wiatru. Mimo wszystko chyba wolę tę wersję niż odwrotną :)

Wyruszyłem dziś po dziesiątej, mając w tyle głowy, że to chyba ostatni dzień z najbliższych, gdy udało mi się choć trochę wyspać. Wiało z północnego wschodu, ale ten kierunek miałem w linii prostej zablokowany przez jakiś kolejny maraton, więc ruszyłem najpierw lekko na południe, z Dębca przez Las Dębiński, Starołękę, Krzesiny, Jaryszki, Żerniki, Tulce do Gowarzewa. gdzie zacząłem się zastanawiać, jakie miejsce wybrać na nawrotkę.

Najpierw skierowałem się do Skałowa...

...a stamtąd był już tylko rzut beretem do Kostrzyna. Nie, nie tego nad Odrą, a do tego, gdzie pociągi jeżdżą na legalu :) Lubię tę miejscowość, będącą kwintesencją wielkopolskich małych miasteczek - cisza, spokój, lekki czar PRL-u, no i oczywiście permanentne czerwone światła i gówniana DDR-ka. No ale umówmy się, co najmniej ostatni element mógł nie zostać zauważony :)

Najważniejszym (przynajmniej dla mnie) elementem Rynku jest Brama Cechowa.

Dzisiaj po raz pierwszy miałem chwilę czasu, żeby przez nią przejść, a nawet chwilę pobyć - bowiem pojawiła się motywacja do przerwy - sympatycznie wyglądająca lodziarnia.

Zamówiłem sobie klasycznego loda włoskiego. Obsługa bardzo miła, zmarzlina pyszna, choć z wybranej mieszanki śmietankowo-czekoladowej zdecydowanie wybieram tę pierwszą. No i jeden minus - smakołyk jest ogromny....

...a wafelek malutki. Efekt? Chwilę po wykonaniu tej foty element mniej stały przegrał z grawitacją, jednak jakimś cudem udało mi się złapać go łapą i umiejscowić ponownie we właścwiym miejscu. Uff. Wybrałem wszystkie możliwe serwetki i jakoś udało się nie kleić. Mimo wszystko polecam, tym bardziej, że cena (3,5 PLN) zdecydowanie nie jest wygórowana za takiego kolosa (a to był mały!).

Wróciłem częściowo DK92, w Paczkowie jednak skręciłem do Siekierek, lekko naciągając trasę o Trzek, bo namówił mnie napotkany na drodze sympatyczny szoszon, jeżdżący na wypasionym karbonie i w koszulce rowerowej swojej kancelarii prawnej, z hasłem na plecach: "All you need is law" :) Rozstaliśmy się na rondzie w Gowarzewie, a reszta powrotu to już dokładnie swoje ślady.

Spokojny, powolny, minimalnie wydłużony wypad. Relive TUTAJ.

A na koniec fota ze spaceru - Kropa znalazła lustro, co prawda lekko krzywe, ale zawsze :)
W krzywym zwierciadle :)





Komentarze
Trollking
| 17:24 wtorek, 25 czerwca 2019 | linkuj E tam, jedna brama cechowa mniej lub więcej nie powinna robić nikomu różnicy :)
Lapec
| 04:35 wtorek, 25 czerwca 2019 | linkuj Raczej podziękuję - sąsiedzi z pierwszego, drugiego i trzeciego piętra by mogli mieć jakieś obiekcje :D
Trollking
| 20:04 poniedziałek, 24 czerwca 2019 | linkuj Roadrunner - niestety, ja na zachód mam tysiąc zakrętów, na wschód do wyboru: las albo autostradę, na północ kilkanaście kilosów przez Poznań, a na południe Luboń, czyli to, co najgorsze w pigułce. Zanim się rozwinę, już mam dość :) Zapraszam do zwiedzania WLKP, lodziarni tu nie brakuje, pozdro :)

DaruS - ale to by znaczyło, że wszyscy, którzy widzą to zdjęcie, tam coś spożywali. Ciężkie do udowodnienia :)

Lapec - patrząc na te z Kostrzyna, to chyba to hasło by pasowało, pewnie jakbym zamówił duży, to przez bramę bym nie przeszedł :) Podzwoń gdzie trzeba, może oddadzą, jeśli ładnie uargumentujesz :)

Ania - o, w końcu ja zaskoczyłem kogoś "stamtąd" :) Lodziarnia jest zaraz na prawo od środka bramy, myślę, że warto nadrobić :) Mam tak jak Ty, że jak czasem jadę w swoje rodzinne rejony, to niektórych miejsc nie poznaję :)
anka88
| 19:29 poniedziałek, 24 czerwca 2019 | linkuj Ooo, w Kostrzynie jest taka lodziarnia? Tyle lat tam spędzałam, a teraz nie wiem co się tam dzieje... Po przeprowadzce życie wygląda zupełnie inaczej :).
Lapec
| 16:36 poniedziałek, 24 czerwca 2019 | linkuj Przy okazji lodów zawsze mi się przypomina reklama pewnej lodziarni "Lody duże, albo średnie. Małych nie ma - małe ma konkurencja :DDD" ;)

Brama super, pasowała by mi kolorystycznie do dużego pokoju i korytarza ;)
DaruS
| 12:53 poniedziałek, 24 czerwca 2019 | linkuj To przez ''dozwolone'' spożywanie alkoholu z poprzedniej wycieczki tak się w oczach dwoi Kropa? :P
Roadrunner1984
| 09:55 poniedziałek, 24 czerwca 2019 | linkuj Pieseł na rowerze i pieseły z kijami, to się wyprawia. Musisz Panie rzucić się gdzies dalej poza miasto by płynnie odbyć trening. Ja tez niecierpie świateł. Biegnący może w miejscu biec , ale rowerarz juz nie popedaluje. Zjadl bym takiego loda mniam. Pozdrooo
Trollking
| 20:30 niedziela, 23 czerwca 2019 | linkuj Grigor - hehe, oczywiście masz na myśli lodziarnię... :)

Jurek - no szkoda. Zgadzam się, że byłoby miło, choć w sumie niewiele by zmieniło. Jak się okazało, dzisiejszy bieg był z okazji Poznańskiego Czerwca ''56 (meta w bramie HCP), więc nawet nie będę psioczył - to lepsza okazja niż zamykanie połowy miasta po to, żeby "amator" z Kenii lub Nigerii zdobył "przypadkowo" kilka tysiaków nagrody, a reszta uczestników pochwaliła się medalikiem na fejsach czy innych instach.
Jurek57 | 20:04 niedziela, 23 czerwca 2019 | linkuj Zauważyłem pewną złą prawidłowość co do miejskich i nie tylko maratonów poznańskich.
Pomijając ich komercyjny chociażby charakter.
Informacje o "blokadzie" miasta wiszą owszem z wyprzedzeniem.
Ale chociażby kilka słów przepraszających za utrudnienia skierowane do mieszkańców nie mogą jakoś przejść przez gardło organizatorom.
Mam na to historyczną dokumentację fotograficzną.
Szkoda.
grigor86
| 19:43 niedziela, 23 czerwca 2019 | linkuj Najładniejsze w Kostrzynie jest to, co widać za Bramą Cechową na Twoim zdjęciu :-)
Trollking
| 19:07 niedziela, 23 czerwca 2019 | linkuj Bitels - no bo Wielkopolska jest ciekawa, wbrew powszechnej opinii :) Dziękuję :)

Kamil - hehe, zakładam, że w związku z tym już wieczorem kolejki się wyrównały :) Masz rację, to amerykański, faktycznie. Ale niech już zostanie tak jak jest.

Eliza - dzięki :) Nie, każdy czworonóg miał swój "towar" :)
eliza
| 18:46 niedziela, 23 czerwca 2019 | linkuj brawo za refleks:)
Była walka o patyk??
kamilzeswaja
| 18:40 niedziela, 23 czerwca 2019 | linkuj Pracowałem kiedyś w lodziarni na Półwiejskiej (dwa miesiące na studiach). Kolejki się do mnie ustawiały bo robiłem duże - potem nie starczało mi towaru do wieczora, więc musiałem robić mniejsze :P
A kupiłeś sobie lód amerykański, a nie włoski.
Bitels
| 18:22 niedziela, 23 czerwca 2019 | linkuj I za to lubię Wielkopolskę. Prawie jak w Krainie Czarów lustra w lesie :)
Fota po prostu cud - miód.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa escia
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]