Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209646.10 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 701612 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 62.10km
  • Czas 02:04
  • VAVG 30.05km/h
  • VMAX 51.60km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 238m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Aproposy :)

Sobota, 22 czerwca 2019 · dodano: 22.06.2019 | Komentarze 17

Są cisze przed burzą, są też widocznie cisze przed upałami. Dzisiaj trafiło się i pod Poznaniem takie rowerowe błogosławieństwo - temperatura nie przekraczała 25 stopni, dało się żyć, oddychać, i jeszcze robić kilka innych spraw bez chęci palnięcia sobie w łeb. Aż chciało się korzystać, szkoda tylko, że był to dla mnie dzień w robocie.

Niemniej jednak pięć dyszek zaliczyć się udało. Co prawda wiało z północy i wschodu (zamiennie i mało logiczne), co oznaczało prawie połowę dystansu wykonanego po miejskich drogach, ale dzięki wakacyjnemu ruchowi nie było tragedii. Może prócz końcówki - na południowym odcinku Wartostrady, na wysokości Rataj, musiałem się cofać, bo zakwitła jakaś kolejna impreza biegowa. 

Trasa to "pietruszka": Dębiec - Wartostrada - Jana Pawła - Malta - Główna - Bogucin - Janikowo - Kobylnica - Wierzonka - Karłowice - Dębogóra - Mielno - Kliny - Kicin - Koziegłowy - Gdyńska - Bałtycka - Wartostrada - nawrotka - AWF - Droga Dębiecka - dom.


W Koziegłowach kończą remont. Pachnie piękny, nowiutki asfalt, więc...? Tak, trzeba było równolegle wymyślić DDR-kę z kostki. Polska... :/ Na razie się tworzy, choć nawet jak się tworzyć skończy, niewiele to zmieni w moim przypadku, na kask nie upadłem, żeby po tym jeździć. Szykujcie klaksony, drodzy frustraci i/lub oderwani od rzeczywistości :)

A propos :) Gdy zwalniałem, żeby zawracać, na wysokości Karłowic, nagle zobaczyłem, że wyprzedza mnie taka oto postać:

Full pro, lemodnka, sprzęt za gruby pieniądz, nawet skarpetki na wypasie, brakowało tylko jednego - choćby delikatnego machnięcia paznokciem w ramach pozdrowienia, no ale przecież zapewne zmieniłoby to aerodynamikę i zmniejszyłoby średnią o co najmniej 0,000032 km/h :) Więc żeby nie czuł się taki samotny, pogoniłem kolegę Aliena (a takie skojarzenie po spojrzeniu na cień), posiedziałem trochę na ogonie i dopiero na górce zawróciłem. 

I jeszcze jedno a propos :)

Widocznie kostka na chodniku wchodziła w nieprzyjemną reakcję ze skarpetkami w klapkach, innego wytłumaczenia tu nie widzę :)

No i najfajniejszy moment wypadu - za Dębogórą trafiłem na taką oto kibickę :)

Była dość nieśmiała, bo szybko wróciła do lasu, ale miło z jej strony, że postanowiła wyjść mi naprzeciw :) A propos! Dziś usłyszałem, że dziubdziusie z Polskiego Związku Łowieckiego chcą wpisać mordowanie zwierząt na... listę niematerialnego dziedzictwa UNESCO (tu dowód). Nie no, spoko, tylko zadbałbym jeszcze o obowiązek zapuszczania wąsa i utuczania się jak świnia, no i oczywiście przypadkowego strzelania do grzybiarzy po pijaku :)

A propos :)

Nowe tabliczki nad zachodnim brzegiem Wartostrady już stoją. Nie skorzystałem, ale symboliczny łyk izotonika wleciał :)

Do całościowego dystansu doszedł dystans do i z pracy.





Komentarze
Trollking
| 21:09 czwartek, 27 czerwca 2019 | linkuj No tak :) Generalnie też się czasem mijam z "rybkami" i ładnie pozdrawiają, stąd moje zdziwienie w tym przypadku...
JPbike
| 13:19 czwartek, 27 czerwca 2019 | linkuj Po stroju :) Znam mnóstwo twarzy z tegoż teamu. A tego na fotce ciężko mi rozpoznać po schowanej i aero sylwetce :)
Trollking
| 22:01 środa, 26 czerwca 2019 | linkuj No proszę, jakiś Twój ziomek? :) I po czym go poznałeś? :)
JPbike
| 21:52 środa, 26 czerwca 2019 | linkuj Tem full pros to ktoś znany z równie znanego i licznego teamu od Rybczyńskich :)
Trollking
| 19:34 poniedziałek, 24 czerwca 2019 | linkuj Ekarol - oj, w takie upały mam sporo tolerancji dla bezkaskowych :) Póki co w PL nie ma obowiązku ich używania, osobiście jestem gorącym zwolennikiem, ale też wiem, że czasem zwykła czapeczka jest mniej bezpiecznym, ale wygodniejszym wyborem. Sam dziś jechałem rowerem miejskim bez kasku, bo jakoś bym się nie widział w takowym na tym czymś :) Za to nigdy nie pozdrawiam chodnikowców, choćby byli ubrani w strój za pięć koła i jechali najbardziej wypasionym karbonem :)

Lapec - ja tam na szosie pozdrawiam wszystkich, których subiektywnie odbieram jako pasjonatów. Czyli odpadają emeryci na kozach, panie koszykarki, paniusie na miejskich, chodnikowcy i ci z komórkami przy uchu. Resztę uznaję :) Też tak wolę, ale zdarzały się i "proszone" imprezy nad Wartą :)
Lapec
| 16:05 poniedziałek, 24 czerwca 2019 | linkuj Szosonom już nie macham, bo bez sensu :P Reszta przeważnie pozdrawia, ale wiadomo że są wyjątki. Generalnie im ktoś szybciej jedzie tym jest mniejsza szansa na jakiś gest ;)

Pijalnie w plenerze bym omijał, wolę bez tłumów i w bardziej kameralnym miejscu ;)
ekarol
| 07:36 poniedziałek, 24 czerwca 2019 | linkuj Sporo atrakcji jak na jeden wyjazd! Z tymi pozdrowieniami na trasie generalnie nie ma reguły aczkolwiek powoli zauważam pewną tendencję. Pozdrowień nie odwzajemniają (przynajmniej mi) rowerzyści starsi i tacy jak tutaj, maksymalnie full PRO. Oczywiście zdarzają się wyjątki.
Osobiście nie pozdrawiam osób jeżdżących bez kasku, bo a) i tak nigdy nie odmachują b) jeżdżąc bez kasku nie zasługują na "pozdro" ;)
Trollking
| 20:25 niedziela, 23 czerwca 2019 | linkuj Hehe, no to się wyjaśniło :))) Cóż, pozostaje podziękować, poproszę o więcej, dużo więcej :)
grigor86
| 20:21 niedziela, 23 czerwca 2019 | linkuj Pozwolę się włączyć. Otóż doszły mnie słuchy (pewien zwiadowca w pro niebieskich skarpetkach) mi doniósł iż będziesz przejeżdżał moimi fyrtlami. Dlatego ja dałem cynka znajomej sarnie, aby na chwilkę wyszła Ci na drogę i stąd ta draka :-)
Trollking
| 19:26 niedziela, 23 czerwca 2019 | linkuj Eliza - myślę, że kibicka jest miłośniczką strojów naturalnych :) Dzięki!

Księgowy - a tu się zgadza, dziś z nimi walczyłem :)

Gizmo - w wolnej interpretacji tak, ale obawiam się, że policja po przebadaniu alkomatem mogłaby mieć zdanie odrębne :)

Roadrunner - dziękować, dziękować :) Francja to cywilizacja, my się nią dopiero stajemy, choć politycznie jakby przestajemy. Jednak nie ma tragedii generalnie - akurat zauważam, że pozdrawianie staje się standardem, a właśnie dopiero takie wyjątki od reguły dziwią. Do Grigora sporo mi brakuje, ale to jego rodzinne rejony, więc korzystam :)

Kamil - obcy tak z cienia, jak i z zachowania :) No właśnie, są tacy i takie "pro", że aż wzbudza to politowanie. Przyuważ proszę, czy owa niewiasta nie ma przypadkiem na gaciach logo CityZen, bo ja też takową kojarzę. Ten klub ma zresztą u siebie więcej takich asów.
kamilzeswaja
| 15:35 niedziela, 23 czerwca 2019 | linkuj Oby są wśród nas! A co do pozdrawiania, to ja prawie zawsze wracając szosą z II zmiany za Klinami mijam jakieś dziewczę na szosówce i nigdy nie pozdrowi. Zapatrzona jest w przednie koło jakby jechała po złote galoty sołtysa Kicina. A z daleka szosie przy zachodzącym słońcu nie jestem wstanie rozróżnić kto jedzie, więc orientuje się, że to ta sama persona dopiero po minięciu. Z resztą takich przykładów można by mnożyć, niby są ogólnie przyjęte zasady wśród osób jeżdżących na szosach, ale jak widać nie każdego to jakoś obchodzi.
Roadrunner1984
| 10:43 niedziela, 23 czerwca 2019 | linkuj No Panie wypad piekny jak ten asfalt :). Co do poZdrowień mijajacych się kolarzy w Polsce tak to czasem bywa. Zauważyć można ze kolarze nie integrują sie z mtb i resztą , miedzy soba tez nie zawsze. Co do Francji to każdy z każdym, i to nie machniecie ręka a skinienie głową i wyrazne przywitanie" Bonjour ". Widzę ze zwierzęta podchodzą ci pod obiektyw jak Grigorowi. Pozdro
gizmo201
| 07:15 niedziela, 23 czerwca 2019 | linkuj Podoba mi się ten znak, to znaczy że można jechać i pić hmm
Ksiegowy
| 06:45 niedziela, 23 czerwca 2019 | linkuj Cisza od upałów to wiatry:D
eliza
| 04:44 niedziela, 23 czerwca 2019 | linkuj świetna fota. Ciekawe gdzie kibicka znalazła to przebranie i za ile, że tak nawiążę do wcześniejszego wątku:))
Trollking
| 20:04 sobota, 22 czerwca 2019 | linkuj Musiałem sobie wygóglać termin "trzepak" :) No i zgadza się - im więcej kasy na sobie, tym więcej wieśniactwa w sobie. Oczywiście zdarzają się wyjątki, jednak zbyt rzadko.

Ja jeżdżę jednak w stroju kolarskim, bo po prostu jest tak wygodniej na wietrze :)
devilek
| 17:57 sobota, 22 czerwca 2019 | linkuj Full pro Ci nigdy nie machnie, bo to pizdy widzące tylko swój czubek nosa. Szkoda, ale taka prawda. Na mtb jest zupełnie inaczej, bo spotykałem się z pozdrowieniami z strony dh. Wiele zależy widzę od stylówy :D Im mniejszy trzepak, tym większe szanse na pozdrowienie. Ja mam na to wyjebane i na szosie jeżdżę w ciuchach luźnych@mtb ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa enbyl
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]