Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209646.10 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 701612 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 103.70km
  • Czas 03:33
  • VAVG 29.21km/h
  • VMAX 52.20km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 340m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czyściec na spontanie

Niedziela, 16 czerwca 2019 · dodano: 16.06.2019 | Komentarze 13

Gdy dziś między dziesiątą a jedenastą zbierałem się na rower, nawet przez myśl nie przechodził mi pomysł na setkę. Po pierwsze było dość ciepło, po drugie wciąż solidnie wiało, więc po co się męczyć? Ale gdy już ruszyłem tyłek, przepchałem się z Dębca przez miliard czerwonych świateł, od Górczyna przez Grunwald i Jeżyce do Golęcina i Lutyckiej, a następnie po odczekaniu swojego na Woli i wydostaniu się na wolność - czyli DK92 do Tarnowa Podgórnego, coś mi wskoczyło na właściwy tor. Przypomniałem sobie, że przecież mamy już czerwiec, a ja sto miałem w tym roku na koncie do tej pory tylko raz, więc... czas nadrobić.

Trzeba było tylko wykonać telefon do Żony, z zapytaniem czy da się ustalenia na wczesne popołudnie lekko nagiąć (wielkiej euforii nie było, ale się dało) i dalej w drogę. Kompletnie bez planu, bez chęci walki o średnią, ot, wprost przed siebie, czyli... pod wiatr. Nie powiem, nie motywował :) Gro dzisiejszej trasy to krajówka, na szczęście pusta (choć debili jak zwykle nie brakowało), do tego z kilkoma niewielkimi hopkami, które zawsze sobie cenię.

Problemem było tylko miejsce nawrotki - logiczne byłyby Pniewy, ale raz, że byłem tam już kilka razy, dwa - jest tam tak beznadziejnie, że po minięciu Rumianka, Gaju Wielkiego i Bytynia, a dotarciu do Sękowa, zmieniłem kierunek i ruszyłem na północ, przez Pólko (który zawsze mi się kojarzy z Romanem) docierając do granicy powiatów. Już miałem wracać, ale postanowiłem pokręcić jeszcze kawałek - tam czekała na mnie niespodzianka, zawarta w tytule :)

A skoro było tak blisko, to myk myk... do miejsca, które jako agnostyk śmiało mogę uznać za prawdopodobnie nieistniejące :) Już wiem, że droga do Czyśćca łatwa nie jest... :)


...i kto je zamieszkuje. Krowy...

...oraz bociany i rowerzyści :)

Zaliczone - mogłem wracać. Lekko skorygowałem drogę o objazd przez Piersko, a w Bytyniu zafundowałem sobie chwilę na "piwo" zero procent w tamtejszym ABC - ciekawe to miejsce, właściciel (chyba) patrzył na mnie jak na kosmitę, a na prośbę o otwieracz stwierdził, że niestety nie ma. Cóż, miał - w postaci kratownic, które mi pomogły w otwarciu butelki. I po co było kłamać? :)

Po wychlaniu towaru piwopodobnego jechało mi się jakoś lżej. A może to wiatr w końcu zaczął mi lekko pomagać? W każdym razie już znaną trasą, czyli w większości swoimi śladami, a potem od Tarnowa już skrótem przez Lusowo, Dąbrowę oraz Wysogotowo, dotarłem do Poznania, dobijając końcówkę przez Bułgarską oraz Górczyn.

W Tarnowie Podgórnym, na wysokości kościoła, zostałem zatrzymany przez... TVP. Na szczęście oddział regionalny, a nie centralę organu rządowego :) Miła pani dziennikarz z tak samo miłym operatorem zapytali mnie, czy nie zechciałbym kawałek się cofnąć i raz jeszcze przejechać odcinek DDR-ką (tam całkiem zacną), bo kręcą coś o lustrze mającym informować kierowców o rowerzystach. Się cofnąłem, przejechałem, dostałem podziękowania i tym samym znów gdzieś będę w TV. Co prawda zapomniałem, jak nazywa się program, ale podobno ma być puszczany w ostatnią niedzielę miesiąca. Cóż, śledzić nie zamierzam :)

Aha, nie mogę sobie odmówić wstawki z Gaju Wielkiego, bo zostałem rozwalony na łopatki (nie napiszę, że na krzyż, bo znów będzie, że jakiś atak) podsumowaniem polskiego ludycznego katolicyzmu w pigułce :)

Abstrahując od kiczu, który aż krzyczał sobą, ciekawe jest to, kto znajduje się w samym centrum - oczywiście Jan Paweł II, bo przecież innych papieży nie ma i nie było :) Ta mniejsza postać to Jezus. A orzełek jak na moje mógłby być przez ortodoksów zostać uznany za profanację symbolu narodowego :)


Z innych fotek: niewyraźny sokół, bo kręcony kalkulatorem (widziałem też żurawie)...

...granica gminy Szamotuły...

...przystanek w stylu góralsko-PRL-owskim z Pólka...

...oraz ten z typowym aktualnym przesłaniem w Bytyniu :)

No i zwyczajowy niedzielny widoczek - im bliżej Poznania, tym więcej tego typu "wyzwań" do ominięcia.

No to mam tę drugą stówę, o tyle fajniejszą, że wykonaną na kompletnym spontanie. Jechało się o tyle spoko, że wiatr chłodził, a nie grzał, więc nawet nie mam zamiaru na niego zbytnio narzekać, prócz tego, że nie pozwolił się za bardzo rozpędzić. Temperatura była też do przyjęcia - i niech taka już zostanie!

Relive TUTAJ.





Komentarze
Trollking
| 20:23 wtorek, 18 czerwca 2019 | linkuj Lapec - no był, fajnym parowozem przyjechał :) Forum dla madek czy wyborców 500+ - poziom podobny, tylko trzeba się skupić, żeby zrozumieć, co autorzy mają na myśli :)

Ania - dzięki :) Tak, Czyściec ciężko zapomnieć :)
anka88
| 18:42 wtorek, 18 czerwca 2019 | linkuj Gratuluje przejechania kolejnej stówki! Czyściec - przejeżdżaliśmy przez tą miejscowość kiedy wykręcałam swoją pierwszą dwusetkę. Tego się nie zapomina :)
Lapec
| 06:16 wtorek, 18 czerwca 2019 | linkuj Paderewski tam był chyba w powstanie wielkopolskie zamieszany, więc się nie dziwie ;). A fora o madkach polecam - nie mylić z forami dla madek :-P
Trollking
| 20:23 poniedziałek, 17 czerwca 2019 | linkuj Ekarol - raczej rower został, nie ja :) Trzeba było fotę z Czyśćcem trzasnąć do kolekcji :)

Lapec - ja do Piłsudskiego mam stosunek dość ambiwalentny - za dużo krwi na rękach. Bardziej przekonuje mnie Paderewski. A kult JP2 męczył mnie od dziecka - nigdy nie rozumiałem tego, że jakakolwiek jego krytyka była traktowana niczym zdrada narodowa :) Dzięki za graty, co prawda akurat "madkowe" fora odwiedzam rzadko (czyli nigdy), ale doceniam :)

Roadrunner - zgoda to może za dużo powiedziane, ale walka z brakiem aprobaty już owszem :) Dobrze, że niektóre żony potrafią być tolerancyjne dla rowerowej szajby :) Pozdro! :)))

DaruS - hehe, no coś w tym jest :)
DaruS
| 20:05 poniedziałek, 17 czerwca 2019 | linkuj W takich przypadkach "euforii" nigdy nie ma :P
Roadrunner1984
| 17:35 poniedziałek, 17 czerwca 2019 | linkuj Pierwsze zdjęcia asfaltu pasują na karbonny :P. Powiem Ci że odkąd jestem w związku małżeńskim to też muszę mieć zgodę na dłuższy wypad , inaczej się źle czuję :D:D:D::D:D
Tak to już jest:P POZDRO bracie .
Lapec
| 09:32 poniedziałek, 17 czerwca 2019 | linkuj Też wolę Franka. JP2 był niewątpliwie wielkim człowiekiem, ale rozwala mnie czasem że ludzie stawiają go przed np. Piłsudzkim w kategorii na największego Polaka.

Setki graty ;). Brawo dla Ciebie, Żony i Ciebie - jak to było w tym klasyku z forum madek ;)
ekarol
| 05:55 poniedziałek, 17 czerwca 2019 | linkuj No proszę jaka spontaniczna "100" :) i zostałeś Gwiazdą TVP!
Również wczoraj przejeżdżałem przez ten Czyściec :)
Trollking
| 21:50 niedziela, 16 czerwca 2019 | linkuj Michuss - dzięki :) Tak, 0%-tki są genialne, chmiel ma w sobie jakąś moc, nawet bez fermentacji, czy co tam się z nim robi, żeby powstał napój szatanów :)

Katana - Czyściec nie ucieknie, zaplanuj sobie, a nawet jeśli nie uda mi się oprowadzić, to choć pokieruję :)

Katana/Michuss - zdanie mamy jak widzę tożsame. JP2 ma swoje zasługi polityczne, nie da się ich zapomnieć, choćby w temacie mobilizacji społeczeństwa za komuny. Jednocześnie inne ważne sprawy schodziły u niego na dalszy plan - choroby, które Kościół katolicki trawiły od dziesięcioleci: zakłamanie i hipokryzja w temacie seksualności, czego najbardziej oczywiste jest wypomnienie afer pedofilskich.

Franciszek w końcu jest papieżem, który ma odwagę mówić o tym wprost. Fakt, ma łatwiej, bo czasy są już nieco inne. Ale należy docenić, że to robi, w końcu. O ileś tysięcy ofiar i co najmniej kilkadziesiąt/set? lat za późno.
Katana1978
| 21:06 niedziela, 16 czerwca 2019 | linkuj No i super :) pewnie jest jeszcze masa ludzi co tak sądzi, ale się do tego nie przyzna .. ;)
michuss
| 20:43 niedziela, 16 czerwca 2019 | linkuj We mnie też Franciszek budzi dużo bardziej pozytywne odczucia...
Katana1978
| 20:39 niedziela, 16 czerwca 2019 | linkuj Mi się kiedyś śnił czyściec - nic fajnego :/ :D

Chciałabym mieć taką fotę z biała, z nazwą tej wiochy :))) - kto wie - może kiedyś ;)
Pomnik fakt beznadziejny - powiem wam szczerze, że osobiście bardziej podoba mi się Franciszek niż nasz Papież.
Większość Jana Pawła II "kocha" tylko dlatego, bo był przede wszystkim Polakiem, miał mega charyzmę ...
Ja po nim nie płakałam, fakt było mi ogromnie smutno, ale płakać nie płakałam.
Każdy kiedyś umrze - a on był już i tak w sędziwym wieku, a histeria była jak nie wiem co.

Bardziej szkoda młodych ludzi ....dzieci ....bo takie osoby mają jeszcze tyle przed sobą, a często los jest tak okrutny, że to zostaje przerwane ;(
michuss
| 20:13 niedziela, 16 czerwca 2019 | linkuj Fajna stówka, fajne miejsce nawrotki :)

A co do piwek 0% - moim zdaniem na rower całkiem idealny napój, w ostateczności te Radlery 2% też nie są najgorsze. Przystanek kanciasty świetny, na kicz spuszczam zasłonę milczenia ;)))
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa scsie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]