Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 206038.55 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 63.05km
  • Czas 02:06
  • VAVG 30.02km/h
  • VMAX 50.70km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Podjazdy 158m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Życiowo

Sobota, 8 czerwca 2019 · dodano: 08.06.2019 | Komentarze 11

Dzisiaj, mimo silnego wiatru, dało się żyć. Życie polegało na tym, że temperatura ledwo sięgała dwudziestu kresek, czyli ani łeb nie pękał, ani człowiek się nie przylepiał do asfaltu, ani nawet nie miał ochoty włączyć Antarktydy do województwa wielkopolskiego. Cudowne to uczucie.

Do tego było milusio, gdyż słońce prawie nie wychodziło zza chmur. w perspektywie była obawa o jakąś burzę, jednak jedynie teoretyczna, czyli w sumie idealne dla mnie warunki. Mógłbym mieć takie cały rok, prócz oczywiście mojego ulubionego elementu, który dość odważnie huśtał dziś nawet sygnalizacją świetlną.

Trasa: Poznań - Luboń - Łęczyca - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Normalnie letnie widoczki już się powoli pojawiają. Stogi zawsze cieszą :)

Tak samo jak klasyczny widoczek na WPN.
Żeby nie było za różowo, już na czwartym kilometrze, w Luboniu, poszła z moich ust cała armia pań lekkich obyczajów, gdy ledwo uskoczyłem przez jakąś troglodytką omijającą nierówności na swoim pasie, pasem moim. Bez krępacji i ze zdziwieniem, że o ssso chozzzi?

Jeszcze kącik ornitologiczny. Był i kruk..

...i bocian, który pokazał mi zadek...

...i struś :) Całkiem pożywny :)

Do całości doszedł jeszcze dystans do i z pracy, bo postanowiłem wybrać się do niej Czarnuchem. Podczas powrotu, jadąc przez Dębinkę, ze smutkiem zauważyłem, że poddało się siłom natury jedno ze starych drzew. Mam nadzieję, że zostanie tu już na zawsze jako pomnik i potrzebny tu mikrosystem.





Komentarze
Trollking
| 21:39 wtorek, 11 czerwca 2019 | linkuj Przepraszam :)
Lapec
| 20:54 wtorek, 11 czerwca 2019 | linkuj A już się rozmarzyłem ;)
Trollking
| 20:26 wtorek, 11 czerwca 2019 | linkuj Hehe, nie ogrzewa, ale likwiduje mi ryzyko jeszcze większej kostropatości na ryju :) Poza tym nie koliduje z rowerowaniem, tak jak Twój :)
Lapec
| 05:54 wtorek, 11 czerwca 2019 | linkuj Kremik na mrozy? Co to? Dobre, ogrzewa? Na mrozy to ja mam "krem" płynny stosowany od wewnątrz - przeważnie w szklanym opakowaniu 100ml :DDDD ;p
Trollking
| 20:04 poniedziałek, 10 czerwca 2019 | linkuj Z cieniem? A co to jest cień? :)

Kremik do opalania to ja mam gdzieś od kwietnia, ale stał nieruszony, w przeciwieństwie do tego na mrozy. W sumie najchętniej bym wyrzucił i jeden, i drugi :)
Lapec
| 07:18 poniedziałek, 10 czerwca 2019 | linkuj Już dziś ma być ponad trzydzieści - ja ucieknę w lasy pewno, a Wam można ino krzyżyk postawić. Faktycznie, fatalnie tam macie z cieniem xD.

Przyjemna temperatura ponoć ino do końca tygodnia - szkoda, kremik do opalania na rower już mam i bym chciał choć pół wykorzystać ;))
Trollking
| 19:57 niedziela, 9 czerwca 2019 | linkuj Gizmo - co fakt, to fakt. W górach, po walce z przewyższeniami, gdy łeb pulsuje, nawet kawałek cienia jest zbawienny. Już nie mówiąc o cudownych leśnych podjazdach :)

Michuss - a tak, kojarzę kolegę z komentarzy :) Ma prawo nie wiedzieć, bo to jakiś regionalny, dopiewski wynalazek. W sumie - przy swoim wiejskim foklorze - nawet udany :)
michuss
| 19:43 niedziela, 9 czerwca 2019 | linkuj Mamy na BS''ach kolegę o nicku "struś" - pewnie nawet nie wie o istnieniu tego sklepiku ;)
gizmo201
| 09:01 niedziela, 9 czerwca 2019 | linkuj Chłodek fajna rzecz, szczególnie w górach gdzie powiew świeżości wpływa na lepszą jazdę. Nie ukrywam, że wczoraj na niego liczyłem, jednak się przeliczyłem.

Na płaskim aż tak bardzo żar z nieba nie przeszkadza bo człowiek się aż tak nie męczy niż podczas wysiłku pendalowania pod sowity podjeździk!
Trollking
| 21:29 sobota, 8 czerwca 2019 | linkuj Dzisiaj to jeszcze nic... :) Rzeź zacznie się w następnym tygodniu - 35 stopni w cieniu (jakim cieniu w WLKP?) nam zapowiadają :(
anka88
| 20:26 sobota, 8 czerwca 2019 | linkuj Ja liczyłam na ochłodzenie w dniu dzisiejszym, a okazało się, że upał nie odpuszczał... No ale cóż... taki mamy klimat :).
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa dykow
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]