Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209700.60 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 701767 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 53.60km
  • Czas 01:52
  • VAVG 28.71km/h
  • VMAX 50.60km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 124m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Chwila ulgi plus Polska (wciąż) w ruinie

Piątek, 7 czerwca 2019 · dodano: 07.06.2019 | Komentarze 4

Muszę szczerze przyznać, że zostałem mile zaskoczony porannymi wartościami temperatury. Te 22 stopnie na plusie oraz lekki, leciutki deszczyk to komforcik w porównaniu z tym, co chwilowo poszło sobie w pi...ekarnik :) 

Oczywiście było fajnie tylko do momentu, gdy w połowie drogi oraz walce z wiatrem zawróciłem i stwierdziłem, że też mi wieje w pysk. Postanowiłem więc olać wynik i skupić się jedynie na łapaniu powietrza, które nie parzy. Powolutku zrobiłem swoje, poczłapałem, wróciłem.

Trasa to zachodnie kółeczko: Poznań - Plewiska - sewisówki - Zakrzewo - Sierosław - Więckowice - Fiałkowo - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań. Niby to wersja mało kolizyjna jeśli chodzi o ruch samochodowy, a tymczasem po pierwszych trzech kilometrach miałem już na koncie z dziesięć nagłych hamowań (co na szosie nie wychodzi jak wiadomo intuicyjnie), a w Plewiskach klasyczny megakorek.

Uwielbiam zapach mokrych (ale tylko delikatnie) opon o poranku :)

W Więckowicach zatrzymałem się na chwilę przy ruinach Pałacu Bielińskich. Szkoda tego, co czas i komuna z nim zrobiła bo mój rekonesans (po raz pierwszy dookoła) pokazał, że architektonicznie jest całkiem ciekawie. No nic, nadzieja w jakimś zagranicznym inwestorze, tak jak to miało miejsce w Sudetach, gdzie Niemcy wraz z Holendrami uratowali niemało perełek, które przez kilkadziesiąt lat były rozkradane i niszczone...




Przy pobliskiej szkole zaintrygowała mnie zagadka - co tu się wydarzyło i skąd się wzięli łowcy głów? :)

No i muszę pamiętać, żeby 8 czerwca około godziny 10:00 omijać szerokim łukiem te okolice :)





Komentarze
Trollking
| 19:59 niedziela, 9 czerwca 2019 | linkuj Faktycznie, jak teraz opisałeś, to chyba nawet pamiętam ten swojski zapaszek :)
Roadrunner1984
| 13:07 niedziela, 9 czerwca 2019 | linkuj Jak lunie na rozgrzaną plyte to parujacy deszcz wydziela specyficzny zapach. Ale musisz dorwac te stare 50x50 z. Lat ''90tych to taki zapach z dzieciństwa
Trollking
| 22:42 sobota, 8 czerwca 2019 | linkuj Nigdy nie wąchałem płyt chodnikowych - muszę przetestować :)
Roadrunner1984
| 17:55 sobota, 8 czerwca 2019 | linkuj Ja nie lubię miec mokrych pleców. Ale zapach mokrych płyt chodnikowych uwielbiem heheh . Pozdro
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa obser
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]