Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209593.60 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 701450 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 56.80km
  • Czas 02:10
  • VAVG 26.22km/h
  • VMAX 45.50km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Podjazdy 203m
  • Sprzęt Cross - ST(a)R(uszek)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nieglutochomikodystans

Czwartek, 17 maja 2018 · dodano: 17.05.2018 | Komentarze 11

I znów będzie, że pisałem, że nie pojeżdżę, a pojeździłem :) Ale już się tłumaczę, zanim spadną na mnie gromy z jasnego BS-a!

Od rana - zgodnie z prognozami - padało. Generalnie dość mocno, więc nawet usiadłem na chomika, ale jak się okazało mam jeszcze pewną misję wychowawczą do wykonania - nauczenia psa, że te moje kręcące się w powietrzu nogi nie są najlepszym obiektem do zabawy. Po jakichś pięciu minutach więc zszedłem, spojrzałem za okno, a tam już "jedynie" mżawka. No to... stwierdziłem, że spróbuję testowo wykręcić gluta crossem.

Ulicę po wyruszeniu byłem już cały mokry. No ale przecież nie po to startowałem, żeby się cofać. Pojechałem wzdłuż ulicy Ostatniej, gdzie bym został skasowany na rowerowo przejazdowym zielonym przez jakiegoś strzałkowca, oczywiście w BMW. Gnój jeszcze mi poklaksonił, więc zacząłem go gonić, ale puszka ma tę jedyną przewagę, że jest szybsza od dwóch kółek, niestety. Jakoś opłotkami dotarłem do Junikowa i wzdłuż cmentarza dobiłem do Skórzewa.

Tam niemal dostałem choroby morskiej od jazdy po tamtejszej "płyń oceanie, płyń" DDR-ce, zakręciłem się przed Dąbrówką i serwisówkami ruszyłem do Plewisk, skąd już najkrótszą drogą dojechałem do domu. Glut został zrobiony, ale jakoś było mi mało, tym bardziej, że przestało lać. Wymyśliłem więc sobie, że ogarnę co trzeba psiego w domu i wyjdę do pracy o tyle wcześnie, żeby dokręcić do pięciu dych. Czasu było niewiele, więc wybrałem najmniej kolizyjną z wersji, czyli kurs Wartostradą do końca, nawrotkę, powrót znów tym samym szlakiem i dokrętkę do centrum. Tym samym z niczego wyszedł najpierw chomik, który zamienił się w gluta, a finalnie - w miarę normalną jazdę, choć przy jak zwykle upierdliwie gnojącym północnym wietrze.

Rrelive inny niż inne - tu.

PS. Dodałem do całości dystans wieczorny praca - dom.





Komentarze
Trollking
| 20:38 piątek, 18 maja 2018 | linkuj Hehe, dzięki. Po prostu nie miałem weny na tytuł :)
anka88
| 18:52 piątek, 18 maja 2018 | linkuj Z tytułu wszystko wiadomo :). Masz niezłe pomysły na przerobienie gluta :)
Trollking
| 18:04 piątek, 18 maja 2018 | linkuj Hipek - poczuł zew :) W końcu pewnie znajdzie jakąś literówkę, gdy będę wpis dodawał szybko w pracy, przyczepi się, zapamięta, a gdzieś za trzy lata mi wypomni, że zostałem "zaorany", bo pomyliłem Ż z Ź :)

Lapec - wiem, wiem, tylko że to ten cywilizowany fragment, o reszcie lepiej nie pisać :)
Lapec
| 10:58 piątek, 18 maja 2018 | linkuj Drugie zdjęcie z Rilajfa cosik znajome ^_^
Hipek
| 06:11 piątek, 18 maja 2018 | linkuj Oho, Inspektor Mors na tropie.
Trollking
| 21:37 czwartek, 17 maja 2018 | linkuj Tak, to sporo tłumaczy... :)
mors
| 21:28 czwartek, 17 maja 2018 | linkuj Tu jest bikeSTATS, tu się nie myśli abstrakcyjnie. ;)
Trollking
| 20:48 czwartek, 17 maja 2018 | linkuj Jak się potrafi myśleć abstrakcyjnie, to nie ma z tym problemu :)
mors
| 20:40 czwartek, 17 maja 2018 | linkuj To weź podawaj dystanse w "ulicach" zamiast kilometrach bo się można pogubić. :)
Trollking
| 20:37 czwartek, 17 maja 2018 | linkuj Napisałem ten zlepek słów z pełną premedytacją. Z domu ruszyłem w małej mżawce, na kolejnej ulicy już miałem prysznic gratis.

Ale spoko, czepiaj się dalej, tylko polecam bardziej celnie :)
mors
| 20:27 czwartek, 17 maja 2018 | linkuj "Ulicę po wyruszeniu byłem już cały mokry."
- normalnie brat-bliźniak Rycha Swetru! :))
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa nyroz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]