Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 208935.60 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 699730 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 55.10km
  • Czas 01:50
  • VAVG 30.05km/h
  • VMAX 50.40km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Podjazdy 277m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ślimak, ślimak...

Poniedziałek, 7 maja 2018 · dodano: 07.05.2018 | Komentarze 16

Ten dzień zaczął się dziwnie - gdy wyjeżdżałem z osiedlowej uliczki, sam z siebie zatrzymał się i mnie przepuścił... kierowca BMW. Byłem w takim szoku, że ze trzy razy podziękowałem, wciąż nie wierząc, że w tym kraju może mnie spotkać coś tak szokująco niespodziewanego :)

Natomiast potem już - zgodnie ze standardem - wiatr chciał mnie udupić zmieniając co jakiś czas kierunek, ale się zawziąłem, postanawiając, że te trzy dychy średniej muszą być, choćby się waliło i paliło. A że nic z tych rzeczy, tragedii żadnych nie odnotowano, to... udało się, choć na styk. Ale jednak. Byłem też mądrzejszy niż ustawa przewiduje (a o to od ponad dwóch lat nie jest ciężko, bo nawet wydalanie ma w sobie więcej logiki niż aktualne ustawodawstwo) i wybrałem drogi wschodnie, szosowe, jednak w znacznej części prowadzące przez las. Czyli, już rozbijając się na detale: dom - Lasek Dębiński - Starołęcka - Czapury - Babki - Daszewice - Borówiec (kilometr po tych płytach moje cztery litery przeżywają do teraz) - Skrzynki - Kórnik - Mieczewo - Rogalin - Puszczykowo - Łęczyca - Luboń - Poznań. Trasa ta wyszła dość spontanicznie, ale gdy zerknąłem na mapkę zeń po powrocie, chwyciłem szybko za Painta, myk, myk czarną linią... No i proszę, powstał ślimak zjadający Luboń. Czyli baaaardzo mądry ślimak :) 

Jeśli ktoś mnie zamierza spytać, czemu ślimak ma rękę, odpowiem zgodnie z prawdą: nie wiem :)

Poza tym atrakcji dziś niewiele. W końcu postanowiłem uwiecznić ładny mini kompleks budynków szachulcowych w Borówcu...

...oraz po raz kolejny zacisnąć zęby przed narastającym w pysku przekleństwem, gdy nagle pośrodku pięknego lasu przed Mieczewem ze smutkiem odnalazłem kolejną pustynię.





Komentarze
Trollking
| 19:47 czwartek, 10 maja 2018 | linkuj :) No to lecąc dalej - w Izraelu regionalny jest MakAaron, a w oddział w sklepie meblowym to MakAbra :)
huann
| 07:10 czwartek, 10 maja 2018 | linkuj A jeszcze podobno jak się prosi o regionalną kanapkę w łowickim Maku, to trzeba powiedzieć "Makłowicz".
Trollking
| 20:28 środa, 9 maja 2018 | linkuj Skoro trasa taka, to ja musiałem wyjść jej naprzeciw :)
anka88
| 11:05 środa, 9 maja 2018 | linkuj Jak na ślimaka, tempo niezłe :)
Trollking
| 19:43 wtorek, 8 maja 2018 | linkuj Bobiko - ale czemu Niemcy? Jakby oni to zrobili to w sumie bym się cieszył, bo coś by było porządnie wykonane :)

Huann - tyż dobre :) Ale myślę, że owe podwójne "s" sskusiłoby wafelkowców z Wodzisławia :)
huann
| 14:43 wtorek, 8 maja 2018 | linkuj To ja zapodam włoską nazwę dla hipsterskiego burgera z czerwiem: rosso-mak.
bobiko
| 10:15 wtorek, 8 maja 2018 | linkuj zaczynam podejrzewać, że .... te slimaki to zafundowały nam Niemcy ;-)
Trollking
| 22:42 poniedziałek, 7 maja 2018 | linkuj Lapec - Luboń czy Licheń, istnienie tych miejscowości ma jeden jedyny sens - trzepanie kasy. Tu dyskonty i galerie, tam brak zakazu handlu w niedziele. Może kiedyś powstanie jakaś hybryda, w stylu Lubcheń lub Lichboń, kto wie? :)

Huann - raczej mcrealizmu :)
huann
| 22:25 poniedziałek, 7 maja 2018 | linkuj @Trollking - wyczuwam w wypowiedzi pewien mcrelatywizm!
Lapec
| 21:35 poniedziałek, 7 maja 2018 | linkuj Jak pluje Luboniem to jestem ciekaw w jak czarnej d*pie był Kurnik :D
Tak czy siak, byłem i zdecydowanie wole Luboń aniżeli Licheń, ot takie odbicie od tematu ;)
Trollking
| 17:33 poniedziałek, 7 maja 2018 | linkuj Huann - też dobra, ale pewnie zdecydowanie szybsza :)

Hipek - no tak, przecież to oczywiste :)

Jurek - a być może, nie będę się kłócił :) W każdym razie - podobał mi się :)
Jurek57
| 16:52 poniedziałek, 7 maja 2018 | linkuj Tomaszu ! Ta chałupa to "made in" mur pruski !
Szachulec owszem blisko ale jednak inny ! :)
Hipek
| 16:44 poniedziałek, 7 maja 2018 | linkuj Ślimak ma rękę, żeby mógł się po głowie drapać. Wiadomo.
huann
| 16:16 poniedziałek, 7 maja 2018 | linkuj A pisałem, że się na L. nie znam ;) ŚliMac - full wypas! Kiedyś wymyśliłem McRelę.
Trollking
| 16:07 poniedziałek, 7 maja 2018 | linkuj Luboniem, nie Lubaniem, choć w sumie Lubań, ten na Dolnym Śląsku, też nie lepszy :)

Dzięki Twojej analizie przydatności ślimaków (do spożycia) wymyśliłem, że jakby pewien amerykański koncern trujący ludzkość wprowadził slow food, to by się to w Polsce nazywało ŚliMac (wszelkie prawa zastrzeżone).
huann
| 15:55 poniedziałek, 7 maja 2018 | linkuj Moim zdaniem ślimak wommituje Lubaniem, ale ja tam się na Lubaniach nie znam, na ślimakach zresztą też, poza tą informacją, że wszystko załatwiają na jednej nodze, choć służą ludziom lubiącym owoce morza (czyli nie mi, bo ja wolę osobno owoce, a osobno morze) jako slow-food (foot?)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ycies
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]