Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 208935.60 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 699730 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 53.20km
  • Czas 01:45
  • VAVG 30.40km/h
  • VMAX 51.40km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Podjazdy 290m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

O (nie moje) burze...

Czwartek, 3 maja 2018 · dodano: 03.05.2018 | Komentarze 10

...których finalnie nie było, mimo zapowiedzi (przynajmniej w dzień). I bardzo dobrze :)

Był za to nocny i wczesnoporanny deszcz, który stawiał pod lekkim znakiem zapytania, czym (bo przecież nie czy) pokręcę. Finalnie postanowiłem jednak przeboleć lekki uwalenie szosy i postanowiłem osiodłać Trek(s)a, czego zdecydowanie nie żałowałem, bo na trasie nawet wyszło słońce, choć i momentami zdarzały się jakieś pojedyncze krople z nieba.

A wiatr... no cóż, chyba dziś znowu (lubię te wyjątki) udało mi się oszukać gnoja w ten sposób, że nie zwracałem uwagi na jego pseudo zmiany kierunku i postanowiłem jechać ot tak, po prostu, nie myśląc na zaś, że i tak podczas nawrotu mnie uwali. O dziwo się opłaciło i miałem go wyjątkowo 50/50, a nie jak zwykle 80/20. I nawet jazda przez calutkie miasto (z Dębca przez Górczyn, Grunwald, Jeżyce do Suchego Lasu) i z grubsza podobnie z powrotem, wyszła dzięki wolnemu dniu całkiem ok, choć nie idealnie.

Trasa od Suchego przez Złotniki i Sobotę do Rokietnicy to prawie poezja przy zerowym ruchu, można było lecieć jak rakieta :)

Potem już pod podmuch i w syfie, nawet na tych niesyfiastych ścieżkach, jak ta przy Koszalińskiej..

...ale i tak było fajnie, choć pod koniec musiałem zawitać na myjce. A, i zaliczyłem wszystkie możliwe, czyli dwa, zamknięte przejazdy kolejowe (zawarte na filmiku z Relive).

Poznań między ósmą a dziewiątą rano niemal pusty... Czy nie może być tak codziennie?

Wiem, nie może :/ W zamian mam jutro normalny, pracujący dzionek.

 No i znów bym zapomniał podsumować poprzedni miesiąc, więc niniejszym nadrabiam. Kwieceń był pogodowo kapryśny i wietrzny, więc kręciłem sporo crossem, ale i oczywiście szosą. Wyszło z tego 1650 km ze średnią 28,7 km/h. Jak na zimowiosnolatojesień - ujdzie :)





Komentarze
Trollking
| 22:33 poniedziałek, 7 maja 2018 | linkuj Tak, to te obok siedziby PozBruku, dzięki któremu mamy jeszcze w WLKP takie fajne kostkowane ścieżki :)
Lapec
| 21:16 poniedziałek, 7 maja 2018 | linkuj Znajome trochę te paletki :D
Trollking
| 19:17 niedziela, 6 maja 2018 | linkuj Pytanie jest też czy w ogóle ktoś tam gra, bo co przejeżdżam, to pusto :)
anka88
| 10:39 niedziela, 6 maja 2018 | linkuj Ciekawe czy w tenisa grają tylko w sobotę?! :D
Trollking
| 20:04 piątek, 4 maja 2018 | linkuj A tym bardziej mechanika rowerowego (gdy go akurat potrzeba)!
huann
| 19:15 piątek, 4 maja 2018 | linkuj Bo nikt się nie spodziewa wietrznej inkwizycji!
Trollking
| 18:37 piątek, 4 maja 2018 | linkuj Oj, to było nawet gorsze niż tortury miękkimi podusiami!
huann
| 17:55 piątek, 4 maja 2018 | linkuj Wryjhend - to brzmi jak srogie policzkowanie.
Trollking
| 17:28 piątek, 4 maja 2018 | linkuj Wtedy zaczynał wiać z bokhendu, a już byłem na etapie docierania pod wryjhend :)
huann
| 11:18 piątek, 4 maja 2018 | linkuj Przy tych rakietach to wiatr miałeś z bekhendu, czy z forhendu?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa nychc
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]