Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209700.60 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 701767 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 31.55km
  • Czas 01:09
  • VAVG 27.43km/h
  • VMAX 50.70km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Podjazdy 124m
  • Sprzęt Cross - ST(a)R(uszek)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Glut bezlicznikowy

Poniedziałek, 16 kwietnia 2018 · dodano: 16.04.2018 | Komentarze 18

Rano - zaraz po tym, jak obudziłem się po tym, jak zasnąłem, gdy obudziłem się po raz kolejny (psi urok, a może bardziej: na psa urok) - usłyszałem za oknem dźwięk kropel deszczu i wiedziałem, że z kręceniem będzie ciężko. Ale też mnie to nie zdziwiło, bo prognozy, choć tylko te złe, najczęściej się niestety sprawdzają.

Udało się jednak. Grubo po dziewiątej przestało padać, ja miałem być w południe w pracy, więc postanowiłem zaliczyć choć gluta, oczywiście crossem, który służy do takich właśnie misji specjalnych. Dawno na nim nie siedziałem, ale sprawdziłem jedynie kontrolnie stan ogumienia i już byłem na dworze. Na zewnątrz zdziwiłem się, że licznik nie kontaktuje, zatrzymałem się więc, zerknąłem i... siarczyście warknąłem. Przy czym ów czasownik jest nieprzypadkowy, gdyż powiązany z pewną Kropką, która nie wiadomo kiedy... odgryzła spory kawałek mocowania Sigmy do ramienia amortyzatora.. Ja wiem, że pewnie ona też kocha rowery, ale bez przesady... :)

Tym samym zrezygnowany ruszyłem prawie w ciemno, bo bez pomiaru i dystansu jest jak bez nogi, a bez nogi jeździ się dość ciężko. W sumie nawet nie byłem specjalnie zły, bo szczeniakom się wybacza, ale wściekły na siebie, że nie upilnowałem. Z drugiej strony - dobrze, że ten element, a nie na przykład przerzutka w Treku. 

Kółeczko dzisiejsze zrobiłem więc z pomiarem aplikacji, które są tak samo wiarygodne, jak Szyszko mówiący o ochronie środowiska. Potem jedynie skorygowałem wynik o zwyczajowy błąd i w miarę wyszło realnie. Trasa: Poznań - Luboń - Łęczyca - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Komorniki - Plewiska - Poznań. Na głównej drodze między Rosnowem a Komornikami prawie zostałbym potencjalną karmą dla robaków, gdy jakaś troglodzida nie patrząc na to, że wyjeżdża z podporządkowanej prawie mnie przejechała na pełnej parze, oczywiście albo udając, albo faktycznie nie słysząc tego, co wykrzyczałem o jej cnocie i takich tam :)

Optymistyczne rzeczy po dzisiejszym glucie: udało się pojeździć choć tyle, to jedno. Zieleni się, a nawet więcej - drugie.


Panu widocznemu na DDR-ce wyjątkowo wybaczyłem, bo to pies go zabrał na spacer, a nie odwrotnie.





Komentarze
Trollking
| 20:35 środa, 18 kwietnia 2018 | linkuj No w grobie :)
Hipek
| 20:19 środa, 18 kwietnia 2018 | linkuj Czy to jakiś skrót myślowy, czy ja czegoś nie rozumiem? Jak to na amen?
Trollking
| 20:11 wtorek, 17 kwietnia 2018 | linkuj Zaiste, nie dla baran(k)ów :)
huann
| 18:41 wtorek, 17 kwietnia 2018 | linkuj Na kierownicy Trekozaura :D
PRZEDNI dowcip, prawda? ;))
Trollking
| 18:19 wtorek, 17 kwietnia 2018 | linkuj Huann - a gdzie miałbym go zainstalować? :)

Hipek - o mało co ja bym przez nią leżał. Na amen :) A leżący tysiak faktycznie, pewnie wzbudziłby spore zainteresowanie :)

Bobiko - hyhy, wolę subtelniejsze aluzje :P
Hipek
| 06:42 wtorek, 17 kwietnia 2018 | linkuj A potem zostawi Garmina gdzieś nisko, albo wręcz na ziemi i będzie wiedział, jak wygląda pogryziony tysiąc złotych. ;)
bobiko
| 06:37 wtorek, 17 kwietnia 2018 | linkuj Kropa daje do zrozumienia, ze czas na garmina hyhy :P
Hipek
| 06:26 wtorek, 17 kwietnia 2018 | linkuj "Troglodzida". Padłem i leżę.
huann
| 22:11 poniedziałek, 16 kwietnia 2018 | linkuj Wiklinowy. Najlepszy do zgryzot na szlaku :D
Trollking
| 20:57 poniedziałek, 16 kwietnia 2018 | linkuj Pisałem, żebyś mnie nie straszył. Jaki koszyczek???? :)
huann
| 18:32 poniedziałek, 16 kwietnia 2018 | linkuj Rozsmakuje we wspólnej jeździe w koszyczku na kierownicy rzecz jasna ;)
Trollking
| 17:45 poniedziałek, 16 kwietnia 2018 | linkuj A musisz mnie straszyć? :)
huann
| 17:40 poniedziałek, 16 kwietnia 2018 | linkuj Czekaj, aż się Psię rozsmakuje na całego!
Trollking
| 17:31 poniedziałek, 16 kwietnia 2018 | linkuj Lapec - no nie no, bywały i bywają dni bez. Tyle, że... rzadko na szczęście :)

Bitels - no właśnie przez te endomendy wolę licznik. Poza tym lubię mieć średnią pod kontrolą, nawet jak jest poza kontrolą, co zrobić? :)

Haunn - mówiłeś. Ja też to podświadomie wiedziałem, choć miałem nadzieję, że inaczej to się będzie przejawiać :)

Ania - rozkwit rozkwitem, ale ten deszcz mogłaby sobie pani pogoda darować :) Kropie zostało wybaczone, ale dostanie mniej karmy, żeby zrefundować mi nowy licznik :P
anka88
| 17:15 poniedziałek, 16 kwietnia 2018 | linkuj A to Ci Kropa nooo, ale tak jak napisałeś, szczeniakowi trzeba wybaczyć :). Miło widzieć taki rozkwit.
huann
| 16:02 poniedziałek, 16 kwietnia 2018 | linkuj A mówiłem, że Kropka zagustuje w końcu w rowerach? Jakie Państwo - takie Psiejstwo! :D
Bitels
| 14:52 poniedziałek, 16 kwietnia 2018 | linkuj Ja już od ponad roku jeżdżę bez licznika i dobrze mi z tym. Nie ma ciśnienia, nic nie goni i jest dobrze.
Endo tylko w kieszeni liczy kaemy i czas nawet na czerwonym, przez co średnia jest średnia, a nawet gorzej :)
Lapec
| 14:25 poniedziałek, 16 kwietnia 2018 | linkuj Dzień Tomka bez roweru - mission failed :D
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa jaduz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]