Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209700.60 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 701767 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 54.30km
  • Czas 01:46
  • VAVG 30.74km/h
  • VMAX 52.20km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Podjazdy 307m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Było :)

Piątek, 13 kwietnia 2018 · dodano: 13.04.2018 | Komentarze 18

No! W końcu dzień, na który czekałem. Było w pełni wolne, było wyspane, było najedzone, nawet pies jakoś się rano ogarnął i wyjątkowo nie marudził (proszę zwrócić uwagę, że napisałem: rano, o dalszym ciągu dzionka nie wspominając). No i było kręcone w sympatycznych warunkach, choć już pod koniec lekko się przegrzewałem.

Wiało mocno, ale o dziwo najlepiej kręciło mi się właśnie... pod wiatr. Nastawiłem się bowiem na solidniejsze tempo, choć też bez przesady - po prostu tlenik (a co, użyję przy okazji obcej terminologii) z lekkim przytupem. Tym samym na trzydziestym kilometrze w Kórniku (dotarłem tam przez Luboń, Puszczykowo, Rogalinek, Rogalin i Mieczewo) mimo wmordewindu na liczniku było trochę ponad 29 km/h. Aż się lampka zapaliła - może jakiś solidny wynik wpadnie, ale oczywiście nie mogło być różowo, więc wracałem przez Borówiec, Daszewice, Koninko oraz Krzesiny głównie z bocznym. I wcale mnie to nie zdziwiło, dopiero gdyby tak się nie stało, byłbym w szoku :)

Pary było na tyle, że wyprzedziłem na trasie jednego szoszona (zachęcałem do współpracy, ale jakoś nie reflektował), a za Kórnikiem dogoniłem drugiego, z którym dokręciłem do Krzesin i każdy w swoją stronę. Kolega (triathlonista zresztą) przydał się do zmian, niezbędnych do walki z wietrznym gnojem, co to miał pomagać podczas nawrotki, a robił swoje. No i sympatycznie się konwersowało, tym bardziej, że zaczęliśmy od wspólnych przekleństw na betonowych płytach w Borówcu :)

Fajny dzień mimo późniejszych obowiązków, tym bardziej, że po południu odkryłem chyba najlepszą pizzerię, a w sumie pizzeryjkę w Poznaniu. Znajduje się przy Górnej Wildzie, nazywa się Przyjemność (idealnie), usytuowana jest w mało apetycznej budce, a smak w niej... światowy. Sorry za kryptoreklamę - nie mam w tym żadnego interesu, po prostu odpadłem, gdy dostałem kandyzowaną czerwoną cebulę i świeżutkie oryginalne zielone oliwki na niby banalnym daniu, jakim jest pizza, do tego zostałem dopytany czy bezmięsna ma być w opcji wegetariańskiej, czy może wegańskiej, mimo że lokal serwuje głównie wersje "klasyczne" (więc Żona również odleciała smakowo przy swojej). Polecam dla smaku, jak i specyficznego klimatu, dla nas zbyt hispterskiego (błeeee...), ale to zarzut wobec klienteli, a nie właścicieli.

Na koniec trasa w wersji z Relive.





Komentarze
Trollking
| 21:07 niedziela, 15 kwietnia 2018 | linkuj OK :)
michuss
| 20:47 niedziela, 15 kwietnia 2018 | linkuj Odezwę się :)
Trollking
| 20:35 niedziela, 15 kwietnia 2018 | linkuj Michuss, zapraszam :) Daj znać, to zaprowadzę. Jest gdzie rower przypiąć :)
michuss
| 22:32 sobota, 14 kwietnia 2018 | linkuj Ta pizzeria stanowić może niezły pretekst do kręcenia "na Poznań" :P
Trollking
| 22:08 sobota, 14 kwietnia 2018 | linkuj Ale jest. A u mnie nie jest :) A by się chciało, choć w sumie... bez tego i tak da się żyć (czyt. jeździć).
Jurek57
| 22:04 sobota, 14 kwietnia 2018 | linkuj Garmin jest z odzysku i to nie jakiś super model !
Trollking
| 21:56 sobota, 14 kwietnia 2018 | linkuj Jurek - wyjątkowo nie będę polemizował i przyznaję 100% racji. A Garmina zazdroszczę :)
Jurek57
| 21:34 sobota, 14 kwietnia 2018 | linkuj Odbiorniki GPS (telefoniczne) współpracujące z satelitami są bardzo mało "wydajne". Są wrażliwe na naturalne przeszkody.Jak drzewa, budynki ,zachmurzenie itp.Zakłócenia wywoływaną również linie energetyczne i nadajniki radiowe , np.GSM. Nawet przelatujące samoloty mają na nie wpływ.
Lepiej sobie radziła nawigacja np.Garmin czy urządzenia w samochodach.
Zwróć uwagę że np. linie kolejowe są sterowane przez kolejowe nadajniki. Które wnoszą również pewien zamęt.Do tego dochodzą przy głównych drogach Viatoll-le.
To wszystko ma pośredni lub bezpośredni wpływają na "ostrość" sygnału.
Od jakiegoś czasu jestem posiadaczem Garmina i widzę różnicę w jakości sygnału.Rozmawiałem o tym z serwisantem tych urządzeń i zwrócił mi na to uwagę.
Powiedział mi też ciekawą rzecz.
Satelity geostacjonarne to w większości satelity wojskowe.I kiedy wojsko zaczyna bawić się w wojnę , cywilne urządzenia zaczynają wtedy wariować. Najwięcej widać to w pobliżu wojskowych lotnisk , koszar czy poligonów. Podobno takim "trójkątem bermudzkim" w Europie to okolice lotniczej ,amerykańskiej bazy w Aviano we Włoszech.
Same aplikacje pewnie też mają jakieś znaczenie. Ale mój rozmówca kładł nacisk raczej na czynniki zewnętrzne.
Trollking
| 20:48 sobota, 14 kwietnia 2018 | linkuj BUS - z tego co wiem już chyba sam zobaczyłeś menu :) Sigma nie kłamie względem dystansu, ale średnią przekłamuje.

Lapec - dyskusja w temacie liczników, coby się nie powtarzać, jest do przeczytania u Katany :)

http://katana1978.bikestats.pl/1661380,Do-pracy-i-z-pracy-342018.html

Jurek - masz rację, ale nie do końca: ważne jest też, jak jest napisana aplikacja i jaki ma patent na niwelację błędów. Zauważyłem ostatnio, że po aktualizacjach w Endo się poprawiło, a było gorzej, z kolei Strava stoi w miejscu, choć i tak jest lepiej niż w u konkurentki :)
Jurek57
| 13:08 sobota, 14 kwietnia 2018 | linkuj Strava , Endo ... i wszystkie pozostałe GPS-o podobne współpracujące z satelitami geostacjonarnymi i niczego nie przekłamują !!!
Tylko nasze, wasze urządzenia (odbiorniki) np. telefony , nawigacje wszelki itp. odbierają sygnały z tych satelitów w różnych odstępach czasu. (od 1 sek do kilku). Ma to związek z oszczędnością energii i klasą urządzenia.
Przecież nie poruszamy się jadąc rowerem idealnie w lini prostej. Tylko są to zakosy i zakręty.
Sygnał z nadajników GPS dociera do nas co jakiś czas. Raz szybciej , raz później. W związku z tym nasze lawirowanie po drodze nie jest rejestrowane. I długość trasy z GPS w porównaniu do licznika rowerowego jest zawsze różna.
Licznik rowerowy rejestruje każdy obrót koła bez względu czy jedziemy zakosami czy prosto.
Dlatego ta różnica.
Na krótkich odcinkach jest to niezauważalne a na dłuższych różnica jest widoczna !
Lapec
| 07:17 sobota, 14 kwietnia 2018 | linkuj Ja tam jestem z Sigmy zadowolony :P Też bym wyrzucił wszystko jakby mi policzyło 277km zamiast 280 ;)
BUS
| 03:06 sobota, 14 kwietnia 2018 | linkuj A jak jest z nazwami? ;) zawsze musi być napisane co jest w pizzy na menu in PL i in UK. Powiem temu z kartą, że ma być prosciutto e funghi i zara będzie wiedział hahaha.

Sigma nigdzie nie kłamie za to te enda i sravy tak bo to działa na cywilnym GPS. Przybliż se tą kreskę i zobacz jakie są błędy względem drogi i jakie kanty to wali ;) na 277 km mi urżnęło 3. Niby nic ale.. ;)
Trollking
| 20:41 piątek, 13 kwietnia 2018 | linkuj BUS - tylko że tam tak prosto nie jest z nazwami :) I nie zniechęcaj się wyglądem tej budy oraz tłumami ajfonowych rurkowców z mało męskim zaśpiewem, bo dla smaku jak sądzę warto :)

Hipek - zaczynam się bać :) A z moich doświadczeń wynika, że jedynie dobrze ustawiony licznik prawdę Ci powie. Prócz Sigmy, która kłamie z natury :)
Hipek
| 20:30 piątek, 13 kwietnia 2018 | linkuj No dobra, jeśli jest, to zaliczam. Ale mam Cię na oku, pamiętaj.

A przekłamuje wszystko: i Strava, i Endo, i licznik... więc ja już tym dawno przestałem się przejmować.
BUS
| 20:20 piątek, 13 kwietnia 2018 | linkuj Hmm, a spróbuję się tam na kapryśniozę przejść :P
Trollking
| 20:16 piątek, 13 kwietnia 2018 | linkuj Huann - dzięki :) Faktycznie, wygląda jakby to pizza chciała mnie zjeść, a nie odwrotnie. To jest dopiero coś - zostać skonsumowanym przez wegepizzę :)

Hipek - ależ jest Strava, tylko jej nie wklejam. Poza tym ta w wersji aplikacji smartfonowej przekłamuje niewiele mniej niż Endomondo i pokazała dziś kilometr mniej dystansu oraz ponad pół kilometra średniej. Ale mam, więc się chyba liczy :)
Hipek
| 19:53 piątek, 13 kwietnia 2018 | linkuj No pięknie, wygląda na to, że to był piątek konia. Chociaż, no wiesz, nie ma na Stravie, to się nie liczy...
huann
| 19:32 piątek, 13 kwietnia 2018 | linkuj Zacna średnia :) Pizza niby bezmięsna, ale jakieś oczki bacznie na mnie ze zdjęcia na pierwszym planie łypią... Ale i tak haps - i pozamiatane! :D
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa obote
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]