Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209646.10 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 701612 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 51.80km
  • Czas 01:47
  • VAVG 29.05km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Podjazdy 223m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

No i Kropka :)

Czwartek, 5 kwietnia 2018 · dodano: 05.04.2018 | Komentarze 14

Dobra, to najpierw o pierdołach, bo w końcu to chyba wciąż blog rowerowy :)

Wcześnie rano (między siódmą a ósmą) wykonałem szosą "kondominium" w wersji z Poznania przez Luboń, Komorniki, Szreniawę, Stęszew, Łódź, Dymaczewo, Mosinę, Puszczykowo, Luboń i do domu. Zdjęć z trasy nie wklejam, jakby co są na Relive. Wiało solidnie, korki też były - jak to o tej porze na wsiach typu Luboń - spore. Ale w sumie... nie o tym dziś.

Bowiem w końcu nadejszła wiekopomna chwila... :) A wiem, że choć jeden Bajkstatowicz jest zainteresowany tematem... :) No więc: w końcu wzięliśmy psa. Proces adopcji był przeprowadzony od początku do końca pod nadzorem fundacji tym się zajmującej (ankieta, wizyta w domu, zapoznanie wstępne z psimi "kandydatami" na miejscu). Mieliśmy jedynie dwa założenia - pupil miał być albo ze schroniska, albo po prostu w potrzebie, czyli odrzuciliśmy hodowle i ludzi zarabiających grubą kasę na selekcjonowaniu ras (ot, takie moje antyrasistowskie korzenie z młodości, hehe), oraz raczej chcieliśmy szczeniaka, choć nie broniliśmy się przed jakimś kilkuletnim.

Finalnie... ze wsi pod Szamotułami odebraliśmy dziś dumnego dwumiesięcznego wielorasowca, z największym elementem jamnikowości. No i Kropka... jest u nas :) Już przepadliśmy. Samo napisanie tego krótkiego wpisu zajmuje mi już trzecią godzinę, bo pies zdecydowanie czuje się już jak u siebie, stał się fanem czytania gazet zębami, odczuwa lekkie zainteresowanie elektryką (ale kable zabezpieczone), panele póki co są najlepszym substytutem kibla, a ponadto zasypia w pół słowa, ogon działa jak śmigłowiec i jest mega słodki. Co z niej wyrośnie - cholera wie, ale czy to ważne? :) W każdym razie wzięte wolne na najbliższe dni się przyda. Może też trzeba będzie teraz czasem przystopować z rowerem, ale to wyjdzie w praniu. Już wiemy, że Kropa po prostu musiała do nas trafić :)









Komentarze
Trollking
| 19:23 sobota, 7 kwietnia 2018 | linkuj Dziękuję w imieniu Obiektu :)
grigor86
| 20:02 piątek, 6 kwietnia 2018 | linkuj Niech mu się wiedzie :-)
Trollking
| 20:00 piątek, 6 kwietnia 2018 | linkuj Lapec - pewnie trafić lepiej mogła, ale ja tam sobie nie wyobrażam, żeby jej tu nie było :)

BUS - eh ;(((( Psy nie mają piekła, więc to musi być niebo! Nawet nie wiesz jak mi przykro, że moja radość przypadkowo zbiegła się z Twoim smutkiem, który i ja już przerabiałem :( Hubert, jedyne co mogę Ci teraz polecić to szybkie wzięcie kolejnego psa, to powinno choć trochę ukoić żal. A może przy okazji pomożesz jakiemuś psiemu biedakowi? A nawet jeśli nie weźmiesz, to jak widzisz na BS masz silną grupę wsparcia! :)

Dariusz - dzięki :) A w ogóle to polecam - przecież nie pracujecie w tych samych godzinach zawsze i codziennie, to się da ogarnąć. Jakby co - jest jeszcze do wzięcia brat Kropy i dwie siostry, z porównywalną opcją destrukcji z ślipiach :)

Bobiko - hehe, nie no, przyczepy nie planuję, ale sporo spacerów jak już będzie mogła wychodzić - owszem :) A o książce słyszałem, nie wiedziałem, że jest wersja audiobookowa, dzięki, postaram się zdobyć!

Huann - również dzięki :) Z rowerem już robiłem próby testowe, póki co opony nie wzbudzają większego zainteresowania, oby tak zostało :)

Michuss - oj, faktycznie ":)" :)

Ania - ano postawiłem, a w sumie to postanowiliśmy :) Psa za rowerem ciągnąć nie będę, do tego musiałbym załatwić sobie co najmniej charta, żeby się nie zamęczył :)
anka88
| 10:38 piątek, 6 kwietnia 2018 | linkuj Ale słodki pieseczek :). Ciekawa jestem czy rowerem też będzie chciała jeździć?! :D.
Postawiłeś teraz Kropkę nad i...
michuss
| 08:11 piątek, 6 kwietnia 2018 | linkuj :)
huann
| 07:40 piątek, 6 kwietnia 2018 | linkuj W-spaniele, hau-hau! :))

A i mega plus, że właśnie taki potrzebujący, a nie komercyjny ;) Życzę wam, żeby był długi jak jamnik, a długo - jak najdłużej - i żeby nie zjadł rowerów ;)

@BUS - strasznie przykro... my mamy Alusia (oficjalnie: ALAN:), półgoldena-półlabradora, W czerwcu właśnie 13 lat mu stuknie. 2,5 roku temu wszyscy lekarze (bodaj sześciu) mówili, że już po nim - nagle, z dnia na dzień się okazało, że zaawansowana cukrzyca, nerki nie działają, trzustka zniszczona, kreatynina na poziomie 7 (norma niecałe 2)... Każdy mówił, że może jeszcze 3 dni, albo tydzień, a jak nam "nie szkoda kasy" to ze dwa-trzy. Pies był mega słaby, 8 dni nie jadł, nie pił, żył na kroplówkach i lekach - ale póki go wyraźnie nie bolało, tylko wyglądał, jakby był na "mega-kacu", postanowiliśmy go ratować bez względu na koszty. I tak po tygodniu trochę zjadł, z tygodnia na tydzień zaczął schodzić po schodach (mając możliwość przeprowadziliśmy się z tego względu z trzeciego na pierwsze piętro!), po kilku miesiącach codzienne kroplówki zamieniły się na takie co drugi dzień. Dziś wygląda to tak, że pies jest sprawny (jak na swój wiek;) - potrafi przejść 5 km spacerowo, na krótkich dystansach wariuje za patyczkami :) - 2x dziennie ma badany cukier i dostaje insulinę, kroplówkę - raz na tydzień (w sumie profilaktycznie). Plus mnóstwo różnych suplementów i witamin - nawet żartowaliśmy sobie, że mógłby pojechać na olimpiadę do Korei jako rosyjski zawodnik, taki naszprycowany :D

Konkludując - Aluś nas nauczył, że póki ból nie przesłania psu radości życia - warto z nim być jak najdłużej. Ale nnie chcę się wymądrzać, ani broń Boże oceniać, bo to tylko takie tam moje osobiste przemyślenia, a każdy przypadek jest i tak inny...
bobiko
| 06:23 piątek, 6 kwietnia 2018 | linkuj No i po Tobie ;-) teraz bedziessz musiał kupić przyczepkę rowerową dla Psiaka ;-) co by zaznał rowerowych przygód co jego właściciel ;-)

ps.: Posłuchaj sobie Był sobie pies Bruce''a Camerona z Audioteki - fajna sprawa :)''

@BUS współczuję Tobie ale pomyśl, że piesek już nie cierpi i że wreszcie hasa w tym niebie jak młody bóg. Znam doskonale te uczucie..
lipciu71
| 04:55 piątek, 6 kwietnia 2018 | linkuj Brawo!!! Psiak daje wiele radości. Niestety mam świadomość, że nie mam teraz czasu na taki luksus, bo by się bestia męczyła sama godzinami w domu.

Inna sprawa, że jestem na etapie: albo Dog, albo nic. Zatem pozostaje nic :)

Te niewinne oczka psiny, już skanują przedmioty do utylizacji hehehehehe
BUS
| 03:27 piątek, 6 kwietnia 2018 | linkuj Właśnie wróciłem.. już bez pieska.. ale mam nadzieję, że teraz jest w pieskowym niebie.. żegnaj Maxiu..
Lapec
| 21:36 czwartek, 5 kwietnia 2018 | linkuj BUS, po trzynastu latach choć Cię nie znam to udowodniłeś mi jednym postem że jesteś gość!! Pieniądze to nie wszystko i Ty to rozumiesz. Wypijcie ode mnie "setkę" za spokój funfla!!! Choć nadzieja umiera ostatnia.

Tomek - BUS dał przykład dobrej opieki, o Ciebie się nie martwię. Kropka lepiej trafić nie mogła :)
Trollking
| 20:48 czwartek, 5 kwietnia 2018 | linkuj Eliza - dziękuję w jej imieniu ;) Choć z tego co zauważyliśmy to skromny procent możliwości, ale telefon nie nadąża :)

BUS - przykro mi :( Wiem o czym piszesz, to nie jest mój pierwszy pies. Ale spójrz na to z drugiej strony - dałeś mu kilkanaście szczęśliwych lat, gdyby nie Ty, to mógł wylądować w schronisku lub gorzej... Śmierć czeka każdego, psy żyją niestety krócej od nas i jesteśmy po to, żeby nie żałowały tego, że ileś tam tysięcy lat temu je udomowiliśmy. Choć przyznam, że decyzja o uśpieniu jako o mniejszym złu to masakra mentalna :/

Bitels - dzięki :) Ale co do sprzętów to... trudno - panele i tak powoli są do wymiany, gorzej jak mi zje całe archiwum pisma "Teraz rock" :)
Bitels
| 20:38 czwartek, 5 kwietnia 2018 | linkuj Jaki fajny psior :)
Teraz będziesz jeździł jeszcze szybciej, bo myśl o pogryzionych meblach i panelach zamienionych na kibelek, będzie bardziej motywowało do powrotu do domu :)
Gratulacje.
BUS
| 19:57 czwartek, 5 kwietnia 2018 | linkuj Sporo radości..

niestety mój po 13 latach właśnie zdycha.. wyjebałem już ponad 1 000 zł na kroplówki, badania krwi, USG.. jutro zapadnie decyzja o uśpieniu.. nie warto brać psa.. potem samemu chce się zdechnąć.
eliza
| 19:54 czwartek, 5 kwietnia 2018 | linkuj ...i jeszcze aktorsko uzdolniona. Co za miny. Brawo Kropa:)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa zycia
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]