Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 206038.55 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 33.00km
  • Czas 01:16
  • VAVG 26.05km/h
  • VMAX 42.50km/h
  • Temperatura -1.0°C
  • Podjazdy 104m
  • Sprzęt Cross - ST(a)R(uszek)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Glut osiemnastotysięczny

Poniedziałek, 18 grudnia 2017 · dodano: 18.12.2017 | Komentarze 10

Oj, miałem dziś mentalnego gryzia, co mnie molił. Stan mojego BS-owego kilometrażu wynosił na godziny poranne dokładnie 17 970 km. Jak łatwo policzyć - nawet mi - brakowało równiutko trzech dych do osobistego rekordu, który wynosił 18 tysięcy owych jednostek metrycznych. Problem był jeden - stan dróg, które po nocnych przymrozkach zachęcały do wyruszenia raczej średnio, oraz fakt, że w samo południe musiałem być w pracy.

Wymyśliłem więc kompromis - odczekałem do maksymalnej godziny, do której mogłem (czyli kilkanaście minut po dziewiątej), wcześniej wykonując misę rozpoznania terenu w postaci desantu piechotą na piekarnię. Jego wynik był na tyle dodatni, że ruszyłem powolutku crossem, w każdej chwili licząc się nie tyle z powrotem, ile z glebą.

Jednak byłem sprytniejszy niż ustawa przewiduje i trasę wymyśliłem taką z prawie zerową ilością DDR-ek, co łatwe nie było, ale znacznie ograniczyło ryzyko upadku. Bo jak wiadomo polskie ścieżynki to największe zagrożenie dla szanującego się rowerzysty :) Ruszyłem z Dębca przez Luboń i Wiry do Komornik, tam skręciłem w kierunku Szreniawy i Rosnówka, a stamtąd wróciłem przez ponowie Komorniki i Plewiska do domu. Bez upadku i żywy, choć w Luboniu mogłem skończyć tragicznie. gdy wyprzedził mnie na zakręcie na gazetę wciśniętą między mnie a samochód jadący z naprzeciwka, troglodyta spod szyldu PZ, do tego pędzący Golfem. No nie pomógł mi w walce ze stereotypami :)

Tym samym - fanfary! - cel został osiągnięty, a nawet przekroczony o całe trzy kaemy. Na więcej czasu nie miałem, ale dobre i to. Teraz mogę odsapnąć, to, co się uda dokręcić to moje, ale że końcówkę roku będę miał z musu nierowerową, to uważam swój wynik za całkiem przyzwoity i ciężki do powtórzenia. Że tak nieskromnie przyznam sam przed sobą :)



Komentarze
Trollking
| 23:11 wtorek, 19 grudnia 2017 | linkuj JPbike - dziękuję :) wszystko mi mówi, w tym pogoda (śmiało ostatnio) i wiek (jeszcze nieśmiało), że czas odpuścić. Ale walczę :)
JPbike
| 17:05 wtorek, 19 grudnia 2017 | linkuj Pokłony i gratki z takiego rowerowego konkret kilometrażu :)
Trollking
| 21:28 poniedziałek, 18 grudnia 2017 | linkuj Kamil - thank you! :)

Huann - wybaczył :)

Putin - i bardzo dobrze! Pochwalam! :)
putin
| 21:16 poniedziałek, 18 grudnia 2017 | linkuj Ja też mam podobną filozofię, że tak górnolotnie to nazwę, cenię sobie powtarzalność a nie zrywy.
huann
| 21:02 poniedziałek, 18 grudnia 2017 | linkuj Rzeczywiście, zapomniałem o Jeleniogóralu!
kamilzeswaja
| 20:46 poniedziałek, 18 grudnia 2017 | linkuj Congratulations!
Trollking
| 19:31 poniedziałek, 18 grudnia 2017 | linkuj Bobiko - dzięki :) Faktycznie, historyczny i już pewnie pobity nie będzie. Póki pracuję tu, gdzie pracuję, w miarę ogarniam wyjazdy, ale kiedyś robotę trzeba będzie zmienić i już tak "lekko" nie będzie.

Yurek55 - dziękuję bardzo. Fakt, jestem zwolennikiem codzienności zamiast dłuższych skoków. Jak nałóg to nałóg ;)

Huann - dziękować! Tylko dodam, że to nawet ich troje! :) Przecież w Jeleniej Górze mam zaparkowanego zombie-górala :)
huann
| 16:08 poniedziałek, 18 grudnia 2017 | linkuj Ho Ho, osiemnastka to już dojrzała liczba km-ów! Zatem gratu raz (szosie), gratu dwa (crossie) - a całe gratulacje Temu Napędu ich obu!;)
yurek55
| 16:02 poniedziałek, 18 grudnia 2017 | linkuj Regularność i powtarzalność kluczem do sukcesu. Gratuluję.
bobiko
| 15:11 poniedziałek, 18 grudnia 2017 | linkuj o kurde ... masz zdrowie na takie przebiegi w skali roku - dla mnie niewyobrażalne ale to tez kwestia organizacji i czasu na takie rzeczy.

takze chapeus bas za wynik. historyczny w skali Twojej obecności na BS ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zemob
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]