Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 206038.55 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 52.10km
  • Czas 02:05
  • VAVG 25.01km/h
  • VMAX 51.50km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Podjazdy 181m
  • Sprzęt Cross - ST(a)R(uszek)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Syfuś

Środa, 6 grudnia 2017 · dodano: 06.12.2017 | Komentarze 6

Niełatwa walka o realizację planu rocznego trwa. Jakie to ciężkie zadanie wybitnie uświadomił mi dzisiejszy wyjazd, po którym czuję się zgwałcony przez wiatr, podtopiony przez błoto, jak i ogólnie zmasakrowany zastaną codziennością. O, dokładnie tak :)

Syf na dworze był z grubsza taki sam jak wczoraj, jednak nie do końca - po pierwsze zrobiło się ciut cieplej i nie padało, a jedynie mżyło, za to wiało tak, że na otwartych przestrzeniach między jedną serwisówką a drugą musiałem się łapać namalowanych na biało linii, tak przerywanych, jak i ciągłych, żeby nie odlecieć :) 

Jednak zanim zacząłem latać, to udałem się w teren, bo mi się zachciało :) Kilka kilosów po Lasku Dębińskim usatysfakcjonowało mnie na tyle, że potem już mogłem śmiało dać opór wichurom. Miałem przy tym na sobie tyle syfu, że jakby ktoś mi zaproponował miejsce w partii rządzącej to spełniałbym już podstawowy warunek :) Obyło się nawet bez gleby, choć raz było blisko, jednak widocznie zadziałały ukryte gdzieś w podświadomości korzenie z dzieciństwa na mtb. Żałowałem jedynie, że mój "poddomowy" las nie jest większy, bo chętnie bym tam dziś pozostał. Ale i tak bardzo go lubię i uważam za dobro nienarodowe :)




No a reszta trasa to już wspomniana wcześniej orka, z grubsza trasą podobną do wczorajszej (tu Relive): Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Chomęcice - Głuchowo - Gołuski - Palędzie - Dąbrówka - Plewiska - Poznań. Mikroelementy wszelkiej maści były w gratisie :)



Komentarze
Trollking
| 17:53 czwartek, 7 grudnia 2017 | linkuj A tak, tak. Sssssmakowity klasyk :)
huann
| 16:47 czwartek, 7 grudnia 2017 | linkuj Co do samego ducha, to zapewne Ghost In The Machine? https://www.youtube.com/watch?v=4ksguYGOU8Q
Trollking
| 22:36 środa, 6 grudnia 2017 | linkuj Dzięki! Co do ducha oraz napędu to po prostu maj hart łil goł on :)
huann
| 22:33 środa, 6 grudnia 2017 | linkuj Podziwiam hart ducha - w kwestii zarówno osobistego przemoczenia, jak i ubabrania roweru (a zwłaszcza napędu). W obu kwestiach na równi ;)
Trollking
| 22:04 środa, 6 grudnia 2017 | linkuj Nie mam pojęcia :) Wiem tylko, że nie widziałem żadnych lasek, a jedynie lasek :)
Jurek57
| 21:53 środa, 6 grudnia 2017 | linkuj Czy tu mamy do czynienia z przekazem podprogowym ?
Zwłaszcza w temacie "las = lasek" ?! :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ziecn
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]