Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 206038.55 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 52.10km
  • Czas 02:03
  • VAVG 25.41km/h
  • VMAX 45.50km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Podjazdy 231m
  • Sprzęt Cross - ST(a)R(uszek)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ciężkogłowie :)

Sobota, 4 lutego 2017 · dodano: 04.02.2017 | Komentarze 8

Wyjazd na męski, sentymentalno poststudencki mini zjazd udał się jak zwykle. Nie ma to jak przypomnieć sobie pseudofilozoficzne dyskusje o polityce, karze śmierci, muzyce i kilku już mniej nadających się do druku tematów - człowiek pozytywnie się cofa w czasie o te "x" lat. A że owe nocne Polaków rozmowy mają skutki uboczne, w tym zamiłowanie do ciszy dzień później oraz lekko cięższa łepetyna.... No życie :)

Mimo to udało mi się wstać o koszmarnie wczesnej godzinie (bo popołudnie miałem zaplanowane), zrobić sobie jeszcze orzeźwiający spacer po pewnym wojewódzkim, a w sumie bardziej marszałkowskim miasteczku, wsiąść do pociągu i rano wylądować w Poznaniu. Zastałem tam tak oblodzone chodniki, że ruchem ślizgowym ledwo dotarłem do domu (i nie była to wina wyparowanych już procentów), co tylko potwierdziło chęć wykonania sprytnego planu o kryptonimie "odespać". Udał się prawie w stu procentach :) Nie wiedziałem nawet czy z powodu pogody uda mi się jeszcze wyściubić nos na rower, choć jakoś dziś bym wyjątkowo nie płakał gdyby odpowiedź brzmiała "nie".

Ale jednak. Około trzynastej dojrzałem do decyzji, że ruszam. Crossem, bo już nie padało, za to ulice wciąż wyglądały nieciekawie. Co do trasy to była ona po prostu miliardowym przejazdem z Dębca przez Starołękę, Czapury i Rogalin do Radzewic, tam w tył zwrot i powrót przez Mosinę, Puszczykowo oraz Luboń. Wiatr dziś gnoił całkiem solidnie (no ale bez przesady), więc momentami nasapałem się dość mocno, a zresztą - na dzisiejszy wyjazd spiny nie miałem żadnej, więc kręciłem spokojnym, statecznym krokiem. W końcu sobota, dzień odpoczynku, spokoju i ogólnoludzkiej przyjaźni. No dobra, głupoty piszę. Bo zgadnijcie jaki kultowy dźwięk z puszki usłyszałem od jakiegoś sfrustrowanego pezeta w Łęczycy, po której w związku z faktem, że tamtejszą ddr-kę można by było zamienić w tor bobslejowy bez żadnych ingerencji w nawierzchnię, kręciłem mimo znaku zakazu, szosą? I zgadnijcie jakie kultowe słowa wydobyły się wtedy z mojej paszczy? :)

Pięć dyszek weszło, mimo że miało zgodnie z prognozami nie wejść. Się cieszę. Jutro z kolei powtórka z rozrywki jeśli chodzi o pogodę, ale do pracy idę wcześniej, więc pewnie pozostanie zaledwie chomik.



Komentarze
Trollking
| 21:05 niedziela, 5 lutego 2017 | linkuj Mors - no i w końcu odnalazłem swoją narodowość :)

Dariusz - nic nie rozumiem :) chyba żeby zrozumieć trzeba wypić ;)

Ania - no kultowe muszą być na "k".... no bo jak inaczej? :)
anka88
| 20:30 niedziela, 5 lutego 2017 | linkuj Tak się zastanawiam nad tymi kultowymi słowami... Hmmm... Zaczynały się na literę "k"?
lipciu71
| 08:13 niedziela, 5 lutego 2017 | linkuj Bo pić, to trza umić :)

Aby się na czyś nie znać, trzeba się najpierw na tym znać - wymysł własny. Przekażcie przyszłym pokoleniom, żem jam to wydumał hehe.
mors
| 23:55 sobota, 4 lutego 2017 | linkuj O tak, faktycznie - wypisz wymaluj zgermanizowany Czech. :))
Trollking
| 21:30 sobota, 4 lutego 2017 | linkuj Dziękuję :) na tym nie trzeba się znać, umiejętności przybywają wraz z latami doświadczeń. Tak jak i błędy oraz wypaczenia :)
Bitels
| 21:16 sobota, 4 lutego 2017 | linkuj Brawo Ty, że mimo takich przeciwności udało się wyjść na rower.
Co do picia nie wypowiadam się, bo się nie znam na tym :)
Trollking
| 20:35 sobota, 4 lutego 2017 | linkuj No nie trafiłeś, aż tak mi nerwy nie puszczają, żeby z moich ust wydobywały się TAKIE słowa :)

Właśnie typowym Polakiem nie jestem, bo w sumie gustuję jedynie w jednym (choć w wielu wcieleniach) trunku, czyli piwie. Inne alkohole mogłyby dla mnie nie istnieć. Więc jestem bardziej typowym Czechem lub Niemcem :)
mors
| 20:23 sobota, 4 lutego 2017 | linkuj "I zgadnijcie jakie kultowe słowa wydobyły się wtedy z mojej paszczy? :)"
moje typy:
- z Panem Bogiem;
- szczęść Boże;
- Bóg zapłać;
trafiłem? ;)

Co do picia, to tutaj akurat jesteś typowym Polakiem. Wiem, wiem, doPIEKŁEM Ci. ;D;D
Żeby było śmieszniej - ja tu jestem zupełnie nietypowym. Ot, paradoks..
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa edzaw
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]