Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 206038.55 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 61.20km
  • Czas 02:25
  • VAVG 25.32km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura -1.0°C
  • Podjazdy 180m
  • Sprzęt Cross - ST(a)R(uszek)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Serwus serwis

Piątek, 3 lutego 2017 · dodano: 03.02.2017 | Komentarze 8

Coś mnie dziś podkusiło i widząc mokre oraz wizualnie słabo przejezdne szosowo drogi wybrałem do jazdy crossa. Dodam, że crossa kilka dni temu umytego, z łańcuchem mocno potraktowanym kilkoma środkami, które miały mi dać nadzieję na dokręcenie na zdychającym napędzie jeszcze przynajmniej do końca lutego.

Gdy ruszałem nawet nie było źle. Początkowo napęd zachowywał się poprawnie, ale czy to smary tak szybko wyparowały, czy lekki mróz zrobił swoje – zaraz za Maltą zaczęła się ostra padaka, stąpniecie za stąpnięciem coraz gorsza. Jeszcze na wysokości Antonika miałem złudzenia, że zrobię te pięć dych w wybranym wcześniej kierunku, ale w Swarzędzu się poddałem. Wykonałem szybki telefon do odpowiednich służb, czyli jednoosobowego składu rowerowego w Mosinie z pytaniem za 666 punktów: czy znajdzie czas, żeby ogarnąć na szybko serwis? Błogosławiona odpowiedź brzmiała: tak, przyjeżdżaj. Uffff!

Tylko że łatwo powiedzieć, gorzej zrobić. Cały powrót na Dębiec to ostra walka o to, żeby nie odgryźć sobie języka zarówno od skaczącego pod stopami ustrojstwa, jak i od narzucających się przy tym przekleństw. Łańcuch szalał nawet gdy zjeżdżałem z górki, co świadczy o jego stanie. Zawitałem na chwilę do domu w celu wylania kolejnej porcji smaru na poszczególne istotne elementy i dalej w drogę. Przemilczę to, co podczas niej mamrotałam, grunt, że dotarłem. I zaczęła się serwisowa walka o przetrwanie. Wersja optymistyczna zakładała, że wymienię jedynie kasetę i łańcuch, ale gdy spojrzeliśmy na igiełki, w które zaopatrzona była korba, plan poszerzył się o nową i jeszcze kółka przerzutki, bo poprzednie montowane były gdzieś w czasach, gdy wymarły dinozaury. Wymiana całości poszła jak zwykle w tym miejscu sprawnie i fachowo, a kto serwisował kiedykolwiek moje sprzęty wie, że to sprawa niełatwa :)

Gorsze było to, że naglił mnie czas. Mimo wolnego dzionka maks po trzynastej musiałem być w domu, bo półtorej godziny później wyruszać miałem w świat, odwiedzić kumpli z wojska. A w sumie to ze studiów, ale lepiej brzmi :) Udało się na styk. Jazda z nowym osprzętem przywróciła mi wiarę w to, że to lubię. Nie żebym wątpił, ale… nikomu nie życzę 45 kilometrów jazdy z obawą, że w pewnym momencie szczęka znajdzie się na wysokości korby przy mocniejszym stąpnięciu.

Podsumowując: brawo do sklepu Redbajk z Mosiny za ekspres i dobrą robotę. Polecam! Będę musiał się tam jeszcze pojawić w spokojniejszym terminie, ale już zostawiając rower, żeby wymienić linki, pancerze i przeserwisować przerzutki. Na razie wystarczy mi, żeby jechał do przodu :)

A ja aktualnie jestem w drodze do innego województwa, jutro nie wiem o której wrócę i w jakim stanie :), a poza tym pogoda ma się podobno zbiesić, więc z kręcenia może być okrągłe zero.



Komentarze
Trollking
| 21:12 niedziela, 5 lutego 2017 | linkuj Morsie... eh ta Twoja prawicowa logika. To ja nie mam pytań :)
mors
| 23:58 sobota, 4 lutego 2017 | linkuj Wychodzi, że temu nowemu koledze z serwisu oddaleś swoje serce. :) Nie mam więcej pytań. ;))
Trollking
| 20:48 sobota, 4 lutego 2017 | linkuj Dariusz - zdjęcia nie będzie, korba jest w trakcie utylizacji :) Ja i fachman rowerowy - he, he i jeszcze raz he :) poza tym - jak mogłem wiedzieć, że napęd jest zajechany skoro nie widziałem go spod tony syfu? :) Antoniego nie spotkałem, wyjątkowo :)

Bitels - dzięki, udała się :)

Remik - zbiesić to coś w rodzaju zagniewać się/rozsierdzić. Czyli to, co pogoda często ma w planach wobec nas, rowerzystów :)

Ania - bo sprawdzony serwis zawsze jest na czas :)

Mors - 666 mam zawsze przy sobie. W serduszku :P Napęd, cholera, za późno, bo tak jak napisałem, właśnie korzysta z nowego łańcucha w jakimś rowerowym raju :)
mors
| 20:00 sobota, 4 lutego 2017 | linkuj Wypłaciłeś się - tzn. miałeś przy sobie te 666 punktów? ;)

Sposób na szczelający napęd jest bardzo prosty: wystarczy delikatnie pedałować. Stosuję od lat. :)
Chętnie bym przejął ten stary napęd po Tobie - pod moimi nogami to on by zrobił jeszcze z 8 kkm. ;D
anka88
| 17:45 piątek, 3 lutego 2017 | linkuj Całe szczęście serwis poszedł sprawnie, no a spóźniać się nie wypada...
rmk
| 17:43 piątek, 3 lutego 2017 | linkuj Zbiesic?
Bitels
| 16:51 piątek, 3 lutego 2017 | linkuj No to miłej imprezy życzę.
lipciu71
| 16:41 piątek, 3 lutego 2017 | linkuj Dam dychę za zdjęcie igiełek na korbie. Zdjęcie blatu/tarczy z igiełkami się nie liczy;-)

Czyszczenie zajechanego napędu, działa tylko na niekorzyść i gorszy komfort jazdy. Taki fachman rowerowy jak Ty, powinien to wiedzieć.

Jak spotkasz przypadkiem Antoniego, strzel go w pysk ode mnie :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa echcz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]