Info
Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209700.60 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 701767 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2024, Listopad24 - 133
- 2024, Październik31 - 208
- 2024, Wrzesień30 - 212
- 2024, Sierpień32 - 208
- 2024, Lipiec31 - 179
- 2024, Czerwiec30 - 197
- 2024, Maj31 - 268
- 2024, Kwiecień30 - 251
- 2024, Marzec31 - 232
- 2024, Luty29 - 222
- 2024, Styczeń31 - 254
- 2023, Grudzień31 - 297
- 2023, Listopad30 - 285
- 2023, Październik31 - 214
- 2023, Wrzesień30 - 267
- 2023, Sierpień31 - 251
- 2023, Lipiec32 - 229
- 2023, Czerwiec31 - 156
- 2023, Maj31 - 240
- 2023, Kwiecień30 - 289
- 2023, Marzec31 - 260
- 2023, Luty28 - 240
- 2023, Styczeń31 - 254
- 2022, Grudzień31 - 311
- 2022, Listopad30 - 265
- 2022, Październik31 - 233
- 2022, Wrzesień30 - 159
- 2022, Sierpień31 - 271
- 2022, Lipiec31 - 346
- 2022, Czerwiec30 - 326
- 2022, Maj31 - 321
- 2022, Kwiecień30 - 343
- 2022, Marzec31 - 375
- 2022, Luty28 - 350
- 2022, Styczeń31 - 387
- 2021, Grudzień31 - 391
- 2021, Listopad29 - 266
- 2021, Październik31 - 296
- 2021, Wrzesień30 - 274
- 2021, Sierpień31 - 368
- 2021, Lipiec30 - 349
- 2021, Czerwiec30 - 359
- 2021, Maj31 - 406
- 2021, Kwiecień30 - 457
- 2021, Marzec31 - 440
- 2021, Luty28 - 329
- 2021, Styczeń31 - 413
- 2020, Grudzień31 - 379
- 2020, Listopad30 - 439
- 2020, Październik31 - 442
- 2020, Wrzesień30 - 352
- 2020, Sierpień31 - 355
- 2020, Lipiec31 - 369
- 2020, Czerwiec31 - 473
- 2020, Maj32 - 459
- 2020, Kwiecień31 - 728
- 2020, Marzec32 - 515
- 2020, Luty29 - 303
- 2020, Styczeń31 - 392
- 2019, Grudzień32 - 391
- 2019, Listopad30 - 388
- 2019, Październik32 - 424
- 2019, Wrzesień30 - 324
- 2019, Sierpień31 - 348
- 2019, Lipiec31 - 383
- 2019, Czerwiec30 - 301
- 2019, Maj31 - 375
- 2019, Kwiecień30 - 411
- 2019, Marzec31 - 327
- 2019, Luty28 - 249
- 2019, Styczeń28 - 355
- 2018, Grudzień30 - 541
- 2018, Listopad30 - 452
- 2018, Październik31 - 498
- 2018, Wrzesień30 - 399
- 2018, Sierpień31 - 543
- 2018, Lipiec30 - 402
- 2018, Czerwiec30 - 291
- 2018, Maj31 - 309
- 2018, Kwiecień31 - 284
- 2018, Marzec30 - 277
- 2018, Luty28 - 238
- 2018, Styczeń31 - 257
- 2017, Grudzień27 - 185
- 2017, Listopad29 - 278
- 2017, Październik29 - 247
- 2017, Wrzesień30 - 356
- 2017, Sierpień31 - 299
- 2017, Lipiec31 - 408
- 2017, Czerwiec30 - 390
- 2017, Maj30 - 242
- 2017, Kwiecień30 - 263
- 2017, Marzec31 - 393
- 2017, Luty26 - 363
- 2017, Styczeń27 - 351
- 2016, Grudzień29 - 266
- 2016, Listopad30 - 327
- 2016, Październik27 - 234
- 2016, Wrzesień30 - 297
- 2016, Sierpień30 - 300
- 2016, Lipiec32 - 271
- 2016, Czerwiec29 - 406
- 2016, Maj32 - 236
- 2016, Kwiecień29 - 292
- 2016, Marzec29 - 299
- 2016, Luty25 - 167
- 2016, Styczeń19 - 184
- 2015, Grudzień27 - 170
- 2015, Listopad20 - 136
- 2015, Październik29 - 157
- 2015, Wrzesień30 - 197
- 2015, Sierpień31 - 94
- 2015, Lipiec31 - 196
- 2015, Czerwiec30 - 158
- 2015, Maj31 - 169
- 2015, Kwiecień27 - 222
- 2015, Marzec28 - 210
- 2015, Luty25 - 248
- 2015, Styczeń27 - 187
- 2014, Grudzień25 - 139
- 2014, Listopad26 - 123
- 2014, Październik26 - 75
- 2014, Wrzesień29 - 63
- 2014, Sierpień28 - 64
- 2014, Lipiec27 - 54
- 2014, Czerwiec29 - 82
- 2014, Maj28 - 76
- 2014, Kwiecień22 - 61
- 2014, Marzec21 - 25
- 2014, Luty20 - 40
- 2014, Styczeń15 - 37
- 2013, Grudzień21 - 28
- 2013, Listopad10 - 10
- DST 57.55km
- Czas 01:59
- VAVG 29.02km/h
- VMAX 50.70km/h
- Temperatura 1.0°C
- Podjazdy 118m
- Sprzęt Ventyl
- Aktywność Jazda na rowerze
Byle nie na wschód :)
Sobota, 28 stycznia 2017 · dodano: 28.01.2017 | Komentarze 11
Miało być dziś solidne ocieplenie, ale coś nie wyszło i znów lekko zmarzłem. Ale nie za bardzo, nie przesadzajmy, organizm przy temperaturach w okolicach zera ostatnio czuje się prawie jak w ciepłych krajach :) Za to ładnie świeciło słoneczko, więc uznajmy, że wizualnie mamy już prawie wiosnę.
Nie za bardzo miałem pomysł dokąd kręcić, bo wiało ze wschodu, a byłem tam wczoraj. Jedna Starołęcka na tydzień wystarczy, jeśli mam dbać o swoje skołatane nerwy. Ruszyłem więc szosą na południe, do Mosiny, przypominając sobie, że muszę zapowiedzieć w tamtejszym serwisie trzęsienie ziemi, czyli reanimację mojego crossa :) Wstępnie temat ugadałem, brakuje mi teraz jedynie jeszcze informacji na temat mojego wolnego terminu, żeby temat ogarnąć.
Skoro już byłem gdzie byłem to nie kombinowałem i ruszyłem "kondomikową" trasą na Dymaczewo, Łódź, Stęszew, Komorniki i do domu. Choć nie do końca tego wymarzonego, bo jeszcze miałem koszmarną misję odwiedzenia Teściowej na Wildzie. Koszmarną, bo sama dzielnica jest całkowicie nieprzejezdna rowerowo przez paskudny bruk, a Teściowa... Teściowa nie jest brukowana, a całkiem spoko :) Udało się jednak sprawnie załatwić co trzeba było i pojawiłem się we własnym mieszkaniu. A całą jazdę uważam za mega sympatyczną.
Po południu zafundowałem sobie lekkie zakupowe eldorado w Decathlonie, nabywając testowo tamtejsze zimowe spodnie rowerowe (ostatnio podarły mi się dwie pary starych) oraz w końcu lepszą jakościowo kurtkę do kręcenia na minusie, która urzekła mnie rewelacyjną ilością kieszonek. Wydałem więcej niż zamierzałem, ale raz do roku (nie)obchodzi się imieniny, więc nie marudzę :) Czy zakupy były warte swej ceny ocenię mam nadzieję jutro.
Przy okazji - przyuważony hit nad hitami, który wykopuję jako coś, co sądziłem, że nie będzie możliwe nawet w TYM kraju. Bo czy ktoś w GB lub w Niemczech wpadłby na to, żeby drukować ulotki telekomunikacyjne dla Polaków, Czechów, Bułgarów, Włochów, etc. w ich językach? Zapewne nie, co uważam za bardzo mądre, gdyż jak na moje jeśli decydujemy się na dłuższy pobyt w jakimś kraju to przynajmniej elementarna znajomość języka angielskiego powinna być wymagana i uznawana za podstawę konwersacji jeśli nie duka się nic po "ichniejszemu". Tymczasem u nas... może być łatwiej. Pytanie po co? Nazwę sieci litościwie zmazałem, ale pewnie nie będzie problemem odszyfrowanie kto zacz. Niby nic w tym złego, niby się czepiam? Zapewne. Ale... Świat nam się kończy :)
Komentarze
Bo ja i T-king to raczej o Stefku Banderze, bohaterze narodowym Ukraińców, Gaz Wyb i innych polakożerców ;]
A mnie to nie przeszkadza !
Lubię języki obce.Znam średnio - dobrze rosyjski i uczę się hiszkańskiego.
Chętnie gdybym pracował jako konsultant nauczyłbym się ukraińskiego. Widzę tu raczej niezbyt poważne podejście (nawet lekceważące) pracodawcy do swoich pracowników.
To prawie tak jak wypłacanie pracownikowi przetwórni pomidorów , poborów w ketchupie (luzem) ! :-)
;)
Jeszcze im mogli dodać w tle Banderę na zachętę... ;)