Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 206038.55 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 33.33km
  • Czas 01:19
  • VAVG 25.31km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Podjazdy 99m
  • Sprzęt Cross - ST(a)R(uszek)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Glut hamulcowy

Piątek, 13 stycznia 2017 · dodano: 13.01.2017 | Komentarze 11

Kolejny dzionek z zaledwie trzydziestokilometrowym dystansem na koncie. No ale lepsze to niż nic, a tu glut, tam glut i w sumie zbiera się solidny smark :) W każdym razie na więcej dziś nie było możliwości, bo jak to często bywa przez noc nie padało w ogóle, a opad marznącego śniegu pojawił się nad ranem. Generalnie sądziłem już, że nie pojadę w ogóle, ale na szczęście po dziesiątej zrobiło się lekko na plusie, lód puścił, a ja wybrałem się na nieco ponad godzinny rejs po rzekach, w które zamieniły się drogi.

Pokręciłem na południe, z Dębca kierując się na Luboń oraz Wiry, następnie Łęczycę, Puszczykowo i Mosinę, gdzie zakręciłem i znów nawiedziłem popularne ostatnio miasteczko znane z Angueliqe Kerber oraz subtelnie ukrywanego przez Chrystusowców księdza pedofila, by znów znaleźć się w Łęczycy, Wiórku, Luboniu i na Dębcu. We wspomnianej Łęczycy miałem mentalny dylemat co zrobić z ustawionym znakiem zakazu jazdy rowerem, ale widok oblodzonej ddr-ki przypomniał mi, że czasami miewam wadę wzroku i dylemat sam się rozwiązał, ale nie napiszę jak :) Wróciłem do domu znów strasznie usyfiony, lecz w sumie zadowolony z kursu, bo na jutro zapowiada się szklanka na drogach, a po południu znów ląduję w pracy i z roweru może nic nie wyjść.

Mimo ostrożnej jazdy czułem się dziś trochę pewniej niż ostatnimi czasy, gdyż w końcu wymieniłem klocki w przednich hamulcach (tylnych nie używam, bo w nich muszę wymienić linkę i zapewne pancerze, a to już nie jest robota na moje nerwy). I przyznam się, że ukazała się przede mną nowa, całkiem zabawna funkcja w rowerze - wciskam lekko klamkę i rower staje. Puszczam, kręcę - jedzie. Wciskam - staje. Dawno tak nie miałem. Fascynujące :)



Komentarze
mors
| 22:59 wtorek, 17 stycznia 2017 | linkuj Najbardziej bez sensu to jest gadka Swetru, a później długo, długo nic. :))
Trollking
| 22:50 wtorek, 17 stycznia 2017 | linkuj Morsie, nie aż tak. Twoja ma jakiś sens :)

Dariusz, z Kielc znam tylko Pana Posła Liroya. Gnojowi bym w życiu nic nie wniósł na piętro, bo pewnie by mnie chciał wrobić w dilerkę :)
lipciu71
| 14:28 wtorek, 17 stycznia 2017 | linkuj Tu to zaraz pomoc się znajdzie, a jak staruszka w Kielcach potrzebowała aby zakupy jej wnieść do domu, to nie pomogłeś. Bardzo nieładnie ;-)
mors
| 23:09 poniedziałek, 16 stycznia 2017 | linkuj Zawoalowana, co? ;) Niczym typowa przemowa Jarka. ;)
Trollking
| 22:51 poniedziałek, 16 stycznia 2017 | linkuj Mors - to chyba (?) była pochwała. Dziękuję? :)

Dariusz - ksiądz pedofil sam się nie ukrywa, ma od tego ludzi :)

Tak, tak, przepij, jakby co pomogę!!!!!! :)
lipciu71
| 08:20 poniedziałek, 16 stycznia 2017 | linkuj Ksiądz pedofil nigdy się nie ukrywa - jest co najwyżej chwilowo odcięty od obiektów molestowania, przez konkurencyjne jednostki o takim samym zapatrywaniu :)

Czyli na nowy rower nie mam co zbierać, aby nie popaść w niełaskę? - w takim razie to co uzbierałem do tej pory, przepiję w najbliższy weekend ;-) Będzie się działo hehe!!!
mors
| 23:06 sobota, 14 stycznia 2017 | linkuj No to uściślę - u mnie jest brak prędkości. ;]

A nie po to zadaję się z najlepszymi, by porównywać się do najgorszych. ;))
Trollking
| 22:55 sobota, 14 stycznia 2017 | linkuj Bez przesady - za "brak jazdy" uznaję dopiero sytuację, gdy zaczyna się "sezon rowerowy" i megahiperpasjonaci ze sprzętem za dziesięć tysiaków oraz strojem za tysiaków dwa wsiadają na swoje maszyny, żeby wykonać pierwszy majowy kurs wielkości 20 km :)

U Ciebie jazda jest przez wielkie "J" w porównaniu do większości społeczeństwa polskiego, spokojnie :)
mors
| 22:24 sobota, 14 stycznia 2017 | linkuj Ale nie w Twoim (i ogólnokolarskim) rozumieniu tego słowa. ;))
Trollking
| 16:49 sobota, 14 stycznia 2017 | linkuj No jeździsz to chyba jednak tak :)
mors
| 22:41 piątek, 13 stycznia 2017 | linkuj Jak zwykle, u mnie na odwrót: ani nie jadę, ani nie staję. ;]
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa luwse
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]