Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 206038.55 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 51.70km
  • Czas 01:42
  • VAVG 30.41km/h
  • VMAX 51.20km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Podjazdy 196m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gnój, szambo i kamieni kupa :)

Środa, 7 września 2016 · dodano: 07.09.2016 | Komentarze 6

Tssst!

Faktycznie, bez powyższego remontu zrobić się nie da. Nagroda za cały dzień koszmaru musi być. Jakbym pracował jako budowlaniec to pewnie zostałbym alkoholikiem i skończył żywot pod postacią zaślinionego żula gdzieś na śmietniku. Na szczęście mam do tego dwie lewe ręce (do budowlanki oczywiście), więc jestem bezpieczny :)

Dziś, poza gruntowaniem i białkowaniem, hitem dnia było skręcanie mebli. Dosłownie: dnia, bo na ogarnięcie ośmiu sztuk dwie osoby (w tym jedna z doświadczeniem w temacie, bynajmniej nie chodzi o mnie) potrzebowały około sześciu bezcennych godzin. Najlepszym z najlepszych pomysłów było wyrzucenie instrukcji (czcionka na moje oko - drobna czwóreczka) i zdanie się na intuicję. Przyspieszyło to rozwiązanie sprawy o jakieś dwa albo trzy. Lata :) Do tego jeszcze sama zawartość - ja rozumiem, że zawiasów nie ma co dawać na zapas, ale śrubki wyliczone co do jednej wydaje mi się już przesadą. Dobrze, że nie kichnąłem ani razu i żadna nie wpadła w jakieś niedostępne miejsce, bo byłby problem. A tubka kleju o pojemności, która nie pozwoliłaby na sztachnięcie się nawet najbardziej wygłodniałemu ćpunowi... no hit.

Aha, to blog rowerowy, a nie dla montażystów. Ups. Sorry :)

Między siódmą a dziewiątą rano, w ramach chwili relaksu, udało mi się wykręcić pięć dyszek na trasie: Dębiec - Luboń - Mosina - Rogalin - Mieczewo i z powrotem. Nie chciało mi się cisnąć, ale że fajny kawałeczek od Rogalinka do nawrotu pociągnąłem się za Panem Szambo, trzymającym przyzwoite 30+...

...to już głupio było odpuszczać i starłem się do końca utrzymać w miarę przyzwoitą średnią.

Podczas powrotu zauważyłem jeden z najgenialniejszych widoków ostatnich lat:

Wiem, może nie powala on wizualnie, ale już tłumaczę, że to, co widać to rozsypana w pył jedna z najbardziej gównianych DDR-ek w WLKP, czyli ta z Lubonia. Szkoda, że tylko na kawałku niedaleko budowanego wiaduktu kolejowego, ale może drogowcom się coś omsknie i polecą do końca? To tylko kilka kilometrów kostki... :)




Komentarze
mors
| 14:19 sobota, 10 września 2016 | linkuj Co nie oznacza, że możesz sobie teraz bezkarnie skrobać. ;)))
Trollking
| 21:07 piątek, 9 września 2016 | linkuj Dariusz - gwałt to chwila, remont niestety boli dłużej :)

Mors - i to na własne życzenie! :)
mors
| 11:54 piątek, 9 września 2016 | linkuj Każde mieszkanie się trochę remontuje, jak by to powiedział JKM. ;))
lipciu71
| 09:44 piątek, 9 września 2016 | linkuj Remont - słowo gorsze niż gwałt :)
Trollking
| 21:08 czwartek, 8 września 2016 | linkuj A tak się właśnie zastanawiałem po co ta rura... na szczęście się nie domyśliłem :)
mors
| 21:36 środa, 7 września 2016 | linkuj Fajny bidon. Chociaż nie nazywajmy szamba perfumerią. ;)))
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa rzylu
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]