Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 206038.55 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 20.50km
  • Czas 00:49
  • VAVG 25.10km/h
  • VMAX 34.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Podjazdy 48m
  • Sprzęt Cross - ST(a)R(uszek)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Odżywka, czyli Szachty i Dębinka w jednym rzucie

Poniedziałek, 9 maja 2016 · dodano: 09.05.2016 | Komentarze 8

Po dzisiejszej masakrze, jaką zafundowała mi Starołęcka pod koniec szosowania miałem ochotę jeszcze się wyżyć. Wyjątkowo wynalazłem dodatkową niecałą godzinkę wolnego i po zjedzeniu śniadania wpadłem na pomysł dnia: przecież mam jeszcze crossa, a dzięki genialnej pod względem zieleni miejscówce, czyli poznańskiemu Dębcowi (tak, tak!), w pakiecie dwa rewelacyjne kierunki do kręcenia w terenie - i postanowiłem je połączyć.

Najpierw skierowałem się na Szachty - jeszcze do niedawna zapomnianego przez niemal wszystkich i zaniedbanego, acz pięknego zadupia. Na szczęście w tamtym roku, między innymi dzięki budżetowi obywatelskiemu, udało się oczyścić teren, a na części ścieżek nawet wylać asfalt. Byłem tam po raz pierwszy od owej zmiany i powiem jedno - jest genialnie, a w sumie nawet dobrze, że dróżki utwardzone się dość szybko kończą, a w zamian dostajemy spory kawałeczek singli nad samymi oczkami wodnymi oraz zaschniętego błocka. Dla mnie rewela.





W międzyczasie padł mi drugi w tym miesiącu gówno-licznik z Lidla, więc tym bardziej mogłem oddać się jedynie podziwianiu widoków. Szachty mają jednak jeden minus, że w końcu się kończą, zawróciłem więc znów na Dębiec i zawitałem do mojego ukochanego Lasku Dębińskiego, który objechałem wzdłuż i wszerz, a nawet jeszcze bardziej :)



Oj, tego mi było trzeba! Troszkę się nawet zmęczyłem, bo wyszło solidnej jazdy (do tego z wciąż upierdliwym poza lasami wiatrem) ponad 20 kilosów, z czego znaczna część w terenie oraz kawałek po asfaltowych dróżkach na Szachtach. Niestety robi się już jak dla mnie za gorąco - po powrocie zaczęło mi parować pod kaskiem i bolał lekko łeb.

Skończyły mi się liczniki do psucia. Dziś dystans oraz średnią wziąłem z telefonów (po korekcie standardowych błędów), jak mi przyjdzie znów wsiąść na rower to chyba będę musiał liczyć słupki czy coś :)



Komentarze
Trollking
| 18:09 czwartek, 12 maja 2016 | linkuj No tu akurat crossa zaprzągłem. Szachty polecam, póki jeszcze niezadeptane. I czekam na relację.
rolnik90
| 09:48 czwartek, 12 maja 2016 | linkuj Szosa po terenowych ścieżkach nie widzę w tym nic dziwnego. Szachty? Jadę tam!
Trollking
| 20:08 wtorek, 10 maja 2016 | linkuj No to mam lepszy, bo jest temperatura. Co prawda nieprawdziwa, ale zawsze :)
lipciu71
| 18:25 wtorek, 10 maja 2016 | linkuj Dorzucę trzeci licznik do kompletnego zepsucia. Działa jeszcze godzina ;-)

Szachty piękne.
Trollking
| 20:37 poniedziałek, 9 maja 2016 | linkuj Że nie byłeś się nie dziwię, bo nie za łatwo tam trafić, a póki co miejsce aż takich achów nie wywołuje. Ale warto i ewidentnie tak czy siak jak na moje :)

W planach podobno jest wieża widokowa jak na Osowej. Fajnie by było.
rmk
| 20:17 poniedziałek, 9 maja 2016 | linkuj Nigdy nie byłem na szachtach :) Ewidentnie czas to zmienić :)
Trollking
| 18:48 poniedziałek, 9 maja 2016 | linkuj Pewnie tak - bo jeśli chodzi o moje liczniki to zdecydowanie widzę niestety analogię do polityki. Aż mi się rymło :)
Jurek57
| 18:21 poniedziałek, 9 maja 2016 | linkuj Dobra zmiana ! :-)))) ?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa wodum
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]