Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 206038.55 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 54.60km
  • Czas 01:54
  • VAVG 28.74km/h
  • VMAX 47.70km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Podjazdy 150m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nie widząc przeszkód

Piątek, 4 marca 2016 · dodano: 04.03.2016 | Komentarze 9

Marzec pod względem rowerowym idzie mi wybitnie w kratkę. Jeszcze kilka takich dni, gdy będę jeździł-nie jeździł-jeździł-nie jeździł i będzie można traktować mnie jako dobry materiał na kilt dla jakiegoś najbliższego Szkota. Wczoraj skończyło się na chomiku (31 km, średnia 30,8), natomiast dziś... No właśnie.

Chcąc zdążyć do pracy na dwunastą musiałem wystartować w trasę maksymalnie o 8:30. Niby żaden problem. Wstać - wstałem. Przekąsić coś małego - przekąsiłem. Kawę wypić - wypiłem. Problem był tylko jeden - widok za oknem niespecjalnie różnił się od koloru owego napoju. Dodam pro forma, że jego 1/3 stanowiło mleko.

Postanowiłem zaryzykować. Święta mamy w końcu już niedługo, więc ubrałem się i uzbroiłem jak choinka: światełko z przodu, dwa światełka z tyłu, a na dodatek założyłem kask znanej niemieckiej marki. Tej o nazwie Lidl :) Bo również miał na sobie świecidełko. Tak zaopatrzony ruszyłem w drogę. Kierunek był mi wstępnie nieznany, bo solidarnie wszystkie ze znanych prognoz pokazywały inny kierunek wiatru. Nawet nie wiedziałem, że jest tyle możliwości :) Wybrałem - w przeciwieństwie do aż zbyt jasnej rzeczywistości - czarny scenariusz i ruszyłem na północ, czyli przez miasto. Nie muszę chyba dodawać, że wiało z południa i z boku, a w międzyczasie mi w ryj?

Co do samej jazdy to jak w tytule - nie widziałem żadnych przeszkód. W sumie to mało co widziałem :) Tak oto (nie)wyglądała ulica Koszalińska, ciągnąca się wzdłuż Strzeszynka: 


I tak jakoś za dużo widać na tych zdjęciach względem realu...

Za granicą Poznania natrafiłem - już po raz drugi czy trzeci w życiu - na dość świeżą DDR-kę w Kiekrzu, o której na BS pisano już kilkukrotnie. Jako że mgła nie odpuszczała to postanowiłem dla swojego bezpieczeństwa (hje hje) wykonać dziewiczy rejs po jej falującej kosteczce. Wiele, powiadam, wiele wrażeń nań :) Postanowiłem uwiecznić dwa momenty. Pierwszym jest prorowerowy wjazd, znajdujący się w jej połowie (tak, tak, nie pomyliłem się). Zmieściłem się, choć lekko nie było. Czekam na pierwsze ofiary w "sezonie".

Wyjazd jest kilkadziesiąt metrów dalej i kończy się tak samo, a zaraz za nim jest przejazd na drugą stronę, na ścieżkę, która prowadzi do wysokości widocznego po lewej białego płotu (też już tu opisywana sprawa). Zaprawdę, ten kto to wymyślił powinien zostać myśliwym. 

Jak już opuściłem krainę ścieżkowych absurdów to dokręciłem do Rokietnicy i mając w perspektywie powrót tym samym szlakiem w panice zmieniłem kierunek i skręciłem na Napachanie, skąd wciąż błądząc we mgle odnalazłem azymut na Baranowo i Przeźmierowo, a następnie Poznań. Jechałem wolno i ostrożnie i do domu dotarłem w całości. O dziwo kierowcy też dziś nie szarżowali, co pozwala mi uknuć teorię. iż naród Polski ma w sobie pewien defekt, który polega na tym, że zachowuje się on normalnie dopiero w momencie, gdy wszystko dokoła jest nienormalnie. I owa teoria odnosi się do większości aspektów życia.



Komentarze
Trollking
| 17:37 sobota, 5 marca 2016 | linkuj Kontra nie nastąpiła. 4:1 :)

Też pojechałem w lasy. Tylko poprzecinane szosą :)
lipciu71
| 00:27 sobota, 5 marca 2016 | linkuj Bułka z dżemem.

???... kurczę znowu się nie wstrzeliłem z tematem ;-)

Druga szansa? - kawa zawsze tylko z mlekiem. Profanacja to moje drugie imię hehe.

Rano jak M. wstała to coś była mowa o mgle, ale mgliście to do mnie docierało, bo spałem ;-)

Przy takiej widoczności to raczej bym poszedł/pojechał w lasy.
Trollking
| 22:00 piątek, 4 marca 2016 | linkuj 3:1. Dzięki! Remik - zapowiada się pogrom, choć spodziewam się jeszcze co najmniej jednej kontry, ale tu mogę się mylić :)

Kibice spadają z krzeseł.
starszapani
| 20:45 piątek, 4 marca 2016 | linkuj Wiem, pamiętam i dlategoż się dziwuję :D
Trollking
| 19:52 piątek, 4 marca 2016 | linkuj No to 2:1. Dzięki Starsza! Co za emocje.. :P

Wiem, wiem, przecież sama tę trasę reklamowałaś m.in. mnie i ją znam i dość często uskuteczniam. Ale czasem lubię tak jak dziś sobie hardkora zapodać i mieć na czym się wyżyć na BS :)
starszapani
| 19:48 piątek, 4 marca 2016 | linkuj Trzymam stronę Trollkinga :D
A swoją drogą ja jeżdżę równoległą drogą do tej ze ścieżką i nie muszę się przynajmniej jej widokiem denerwować ;)
Trollking
| 19:10 piątek, 4 marca 2016 | linkuj Kawa bez mleka to profanacja.

Jak dla mnie remis :)
rmk
| 18:44 piątek, 4 marca 2016 | linkuj Kawa z mlekiem to profanacja.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa oryna
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]