Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 206038.55 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 54.25km
  • Czas 01:45
  • VAVG 31.00km/h
  • VMAX 50.10km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Podjazdy 209m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nie-maratońsko

Niedziela, 7 września 2014 · dodano: 07.09.2014 | Komentarze 3

Dziś w Poznaniu o 11-tej rozpocząć się miał jakiś-tam-chyba znany-maraton, jako że imprezy tego typu z natury omijam szerokim łukiem to... nie brałem udziału :) Tym bardziej, że czekał mnie upojny dzień w pracy. Odczułem za to jeden megazpozytyw organizacji czegoś takiego - normalnie gdy w niedzielę ruszałem w drogę to co zakręt obijałem się o jakiegoś kolarza, rodzinkę na rowerach lub mentalną kalekę snującą się środkiem szosy. Dziś - pusto. Spotkałem może ze trzech rowerzystów, którym raźnie pomachałem. Reszta zapewne pchała się samochodami na maraton. Nie krytykuję, nie oceniam, fajnie, że ludziom sprawia to fun, ale ja bym nie mógł stawiać się o którejśtam godzinie w określonym czasie, czekać na gwizdek i jechać z góry wydzieloną trasą... No bo nie :)

Za to spokojnie pojechałem sobie lekko po ósmej przy przyjemnej temperaturze i niemęczącym wietrzyku przez Puszczykowo, Rogalin do kawałka za Mieczewem, wróciłem tak samo, posłuchałem sobie audiobooka, słoneczko mi przyjemnie grzało plecki... No ideał. Nie szalałem ze średnią, bo w sumie po co - w końcu nie biorę udziału w maratonie, prawda? :)

Upolowałem jeszcze naśladowców "reklamy dożynkowej" - dziś wersja góralska (chyba...), cholera wie czemu na płaskim terenie w Mieczewie. Ale ludziki, lub jak kto woli po poznańsku pamperki, prezentują się dumnie.

Kategoria Dożynki!!! :)



Komentarze
Trollking
| 19:10 niedziela, 7 września 2014 | linkuj Remik - wpis się zdublował, więc jeden wykasowałem. W sumie żałuję, że nie mogłem obserwować tego co Wy, choć może i lepiej, bo do lansu rowerowego jestem nastawiony jak do hipsterów - muszę się ratować ironią, bo bym zamordował :)
Marta - dziękuję :) Niestety opis oddaje 100% realiów zazwyczaj...
Marta84
| 16:17 niedziela, 7 września 2014 | linkuj haha :D "mentalną kalekę snującą się środkiem szosy"... :D genialna relacja :D
rmk
| 15:51 niedziela, 7 września 2014 | linkuj Ja byłem razem z Żonką i z Jurkiem na tym maratonie. To znaczy byliśmy na Malcie gdzie był start i meta i posiedzieliśmy trochę przy stoliku obserwując to co się dzieje wokół i to ciekawy temat do badań socjologicznych. Pokaz rowerowej, sprzętowej i cholera wie jakiej jeszcze mody niczym w Mediolanie albo targach rowerowych. Było wesoło ;)
Pogoda zacna :)_
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ystki
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]