Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 206038.55 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 53.70km
  • Czas 01:47
  • VAVG 30.11km/h
  • VMAX 46.90km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Podjazdy 142m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ech :)

Piątek, 5 września 2014 · dodano: 05.09.2014 | Komentarze 2

6:45. Nie, to nie skomplikowane równanie matematyczne. To godzina, o której ruszyłem w swój jedyny w tym tygodniu wolny od pracy dzień na rower. Chore? Nie... obietnica dana Teściowe w delikatnej pomocy w temacie remontu. Nie ma to jak rodzinka :)

Jechałem w półśnie, ale szybko się obudziłem. Objazd trasy na Wiórek wzbudził we mnie bowiem dużo emocji, gdyż w znacznej części prowadzi przez Głuszynę, trasę... remontowaną. Wyjazd z jednego objazdu łączy się z wyjazdem z drugiego. Tak więc stałem dziś na jednej ulicy na mijance cztery razy. Na odcinku dwóch kilometrów. Najlepsze były jednokierunkowe kawałki - miesza się tam tyle elementów gleby, kamieni, asfaltu i Bóg wie czego, że niejeden miłośnik wykopalisk skakałby z radości na ten widok... Ja nie. Ale był jeden pozytyw - sam z siebie zjechał mi trochę na bok jeden (słownie: jeden) kierowca! I to... w BMW :)

Udało się w końcu wydostać na wolną przestrzeń i mogłem przyspieszyć, ale w Robakowie shaltowały mnie TIR-y koło Rabena, Znów sobie postałem, podobnie jak dwukrotnie na przejazdach kolejowych. Kurde, wszyscy mi chwalą spokój na wiochach, a dziś gnój był wszędzie - pozostało mi spuścić karnie główkę i przyjmować ciosy :) Dojechałem do domu i odetchnąłem z ulgą. A potem do Teściowej, żeby nie było za miło :)




Komentarze
Trollking
| 16:36 sobota, 6 września 2014 | linkuj Ten dylemat pozostanie nierozstrzygnięty, ale zawsze może być gorzej - teściowa odwiedzająca Cię w miejscu pracy :)
rmk
| 18:33 piątek, 5 września 2014 | linkuj Dzień wolny od pracy a dzień u Teściowej to na jedno wychodzi. Chociaż chyba lepiej do pracy ;))
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa niaul
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]