Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 206038.55 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 51.00km
  • Czas 01:42
  • VAVG 30.00km/h
  • VMAX 44.60km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Podjazdy 380m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nie-na-wi-dzę ścieżek!

Sobota, 8 lutego 2014 · dodano: 08.02.2014 | Komentarze 4

Znów szosa. Apetyt miałem na jakąś fajną średnią, bo mimo silnego wiatru pogoda genialna. No i żarło dobrze. Do momentu gdy dojechałem do potworka, czyli "ścieżki" pomiędzy Mosiną a Krosnem. Kto tędy jechał chyba wie, o czym piszę.

Urzędasy, które ją projektowały mogą śmiało otrzymać zarzuty podżegania do zabójstwa. Albo zginę ja, albo oni, jeśli uda mi się ich znaleźć. Punisher przy mojej zemście poczuje się niczym dzidziuś. Oczywiście wzdłuż owej śmieszki jest zakaz jazdy normalną drogą, więc mknąc szosą jestem skazany na falujący asfalt płynnie przechodzący w hałdy błota, miejsca parkingowe na samym środku oraz - co najlepsze - co chwilę wyjeżdżające z posesji i bocznych uliczek samochody, dla których kosmosem jest przyjęcie do wiadomości, że to irytujące co śmiga w poprzek też ma prawo do życia. Gdyby nie moja osobista ostrożność to dziś co najmniej trzy razy mógłbym organizować swój własny pogrzeb. Mój gorący apel: trogloprojektanci: odczepcie się od ludzi, którzy chcą mieć przyjemność z jazdy i nie zmuszajcie nas do korzystania z dróg, które może przydają się panu Józkowi do przetransportowania bełta i kilku browarów do swojej meliny, a pani sołtysowej do nabycia pietruszki z nacią oraz 1,5 kg fasolki szparagowej, a nie nam!

Przez to wszystko marzenia o rewelacyjnej średniej prysły, z ledwością udało mi się dojechać do równych trzech dych . Grrr! :)




Komentarze
Trollking
| 23:31 sobota, 8 lutego 2014 | linkuj Jurek - no bo po co? W końcu jest dobrze, ścieżki są? Są. Panowie w urzędach spełnili oczekiwania zielonych oszołomów? Spełnili. A że lepiej było i jest bez tego? Fanaberie. Eh, tęsknie za czasami w latach 90-tych, gdy jedynym moim rowerowym problemem było jechać przed siebie, a nie zastanawiać się jak ominąć zasieki założone przez brzuchatych teoretyków sportu...
Jurek57
| 21:39 sobota, 8 lutego 2014 | linkuj Jak np. na drodze , ulicy robiony jest remont albo jedna nitka jest wyłączona z ruchu to trąbią o tym w radio itp.Tak powinno być !
Czy słyszał ktoś , kiedyś że na ścieżce rowerowej są utrudnienia ?!

cmabarowa - Polska jest super tylko niektórzy ludzie to zwykłe h... złamane !
Trollking
| 17:30 sobota, 8 lutego 2014 | linkuj Wiesz, formalnie ścieżka była przejezdna. Oczywiście w rozumieniu naszych urzędasów, bo ja w życiu nie dopuściłbym czegoś takiego do użytkowania. Jakby nie było zakazu jazdy rowerem po szosie to bym się nie szczypał i ścieżkę ominął, ale oczywiście nie ma to jak dać w naszym kraju człowiekowi zamiast wyboru przymus, trzeba go uwalić tak, żeby miał jak najmniej przyjemności z życia... Policja to jedno, tak jak piszesz da się z nimi najczęściej dogadać bez mandatu. Ale już po dziurki w nosie mam dyskusje, a często prawie rękoczyny z tymi naszymi zapuszkowanymi "specami" od jazdy rowerem, którzy dwa koła widzą jak pół samochodu jest schowane w cieniu :)
cmabarowa
| 15:37 sobota, 8 lutego 2014 | linkuj Jeśli ścieżka jest nie uprzątnięta, w złym stanie itp... jedź ulicą. Zawsze jadę ulicą w doopie mam czy ścieżka jest ok czy nie. W Polsce nie ma kultury na dogach i ścieżkach rowerowych (gdzie indziej też ciężko znaleźć) - prawo nie jest egzekwowane!. Jeśli zatrzyma mnie pan policjant zwracam uwagę na stan ścieżki, zagrożenia jakie na niej panują np. pod postacią ludzi tam chodzących (pytam od razu czemu im uwagi nie zwraca?!), psich kup, rozbitych butelek, piasku.... tłumaczę jak krowie na rowie, że jadę ok 35-40 km/h i jechanie po ścieżce z taką prędkością gdzie co chwila jak piszesz są krawężniki, wyjazdy z posesji... jest NIE BEZPIECZNE!. On na to, że go to nie interesuje ja, że mnie też nie .... pogderamy sobie jak przekupy na bazarze i... idę na ścieżkę aby przejechać nią kilkanaście, kilkaset metrów albo krócej bo z reguły zaraz się kończy :D, wracam na drogę... to jest właśnie POlska!.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa dzien
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]