Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198760.50 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 77.10km
  • Czas 02:50
  • VAVG 27.21km/h
  • VMAX 52.20km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Podjazdy 237m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Radzewickie ostatki

Środa, 14 czerwca 2023 · dodano: 14.06.2023 | Komentarze 2

Nadszedł czas powrotu. Krótko, bo krótko, ale intensywnie - piechotą przez trzy dni zrobiłem ponad 36 kilometrów. I to chodząc po stosunkowo niewielkim terenie, za to bardzo malowniczym i obfitującym w zwierzakowe atrakcje. Zdjęć zrobionych mam sporo, ale zajmie mi trochę ich przejrzenie, więc dzisiaj głównie bieżące, rowerowe.

Bo udało mi się wykręcić swój dystans i do tego dołożyć coś więcej, bo kopsnąłem się jeszcze do Poznania.

Trasa: Radzewice - Świątniki - Mieczewo - Mościenica - Kórnik - Dziećmierowo - Szczodrzykowo - Śródka - Krzyżowniki - Nagradowice - Komorniki - powrót swoimi śladami, a potem Radzewice - Rogalin - Rogalinek - Sasinowo - Wiórek - Czapury - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Taki widok do kawy na dzień dobry z tarasu:
Sarenka o poranku
Oto kawa. I kawałek Kropy :)
Poranna kawa z widokiem na kawałek Kropy :)
Po chwili nadleciała pliszka siwa.
Pliszka siwa od przodu
Pliszka od tyłu
No ciężko było ruszać :) Tym bardziej, że przy wyjeździe najpierw musiałem odbyć rytuał głasków - Reks i Rudy to twardzi zawodnicy w tym temacie :)
Nie można było odjechać bez głaskanka :)
Już z drogi. Tarka na drodze do Kórnika już na szczęście coraz mniejsze, powoli koniec wahadeł.
Tarka na drodze do Kórnika
Szczodrzykowo nawiedzone.
Chmury nad Szczodrzykowem
Tam zmiksowane rodzinki gęgaw i perkozów.
Dwie rodzinki: gęgaw i perkozów
Perkoz i młode
Trafił się jeszcze myszołów.
Myszołów między drutami
Myszołów nad wsią
Pogoda była w kratkę, raz słońce, raz chmury, a gdzieś w Czapurach nawet dopadł mnie deszcz. Ale akurat w momencie powrotu do Radzewic zrobiło się pięknie.
Po powrocie do Radzewic
Pięknie nad Radzewicami
Wpadł więc jeszcze jeden spacerek.
Klimatyczna Warta w Radzewicach
Rzeka nie rzeka, kijek musi być :)
Malownicze chmury nad polem
No i tyle na dziś. Może do jutra uda mi się odrobić BS-owe zaległości :) No i fotki. Kiedyś.



Komentarze
Trollking
| 23:47 sobota, 17 czerwca 2023 | linkuj Dzięki :)

Miałem przerobić foty z tego wyjazdu, bo wolne, i oczywiście nie zdążyłem. Może kiedyś :)
Marecki
| 12:34 czwartek, 15 czerwca 2023 | linkuj ładna Pliszka Ci wyszła. Poza tym ten myszołów w swojej zwyczajowej nadłąkowej pozie.. Kropa w swoim żywiole i żywioł na ostatnim zdjęciu :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa erzep
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]