Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198193.60 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 64.10km
  • Czas 02:30
  • VAVG 25.64km/h
  • VMAX 51.10km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Podjazdy 148m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Burzowanie

Poniedziałek, 13 czerwca 2022 · dodano: 13.06.2022 | Komentarze 13

Dziwny to był rowerowy dzionek.

O tym, że ma padać, wiedziałem. Tyle że wróżki nastawiły mnie mentalnie na początek opadów gdzieś grubo po dziesiątej, jak zwykle robiąc mnie w konia. 

Założenie było takie, że robię wczesnego gluta Czarnuchem, przed oberwaniem chmury wracam bezpiecznie do domu, a potem teleportuję się do roboty.

Taaa, fajnie mieć założenia :)

Początkowo żarło całkiem spoko. Ruszyłem z Dębca wzdłuż Świerczewa na południe Górczyna, następnie przez Kotowo do Plewisk, skąd zacząłem pedałować w kierunku serwisówek. Dojechałem do wiaduktu nad S11 i... już wiedziałem, że suchy to ja nie wrócę.
Gdzieś tu już wiedziałem, że suchy to ja wrócę
Szybka analiza sytuacji i szukanie schronienia. Udało się kilometr dalej, pod całkiem wypasionym przystanku w Gołuskach. Kolejny do kolekcji odwiedzonych :)
Miejsce przeczekania burzy
Tam spędziłem dobry kwadrans, słuchając grzmotów, bo burza była w pakiecie. W końcu jednak udało się ruszyć.
Na górze sucho, na dole mokro
Dokręciłem do Palędzia i postanowiłem wrócić swoimi śladami do Poznania, dalsze plany uzależniając od aury. Tak zrobiłem.

Pod domem okazało się, że się wypogadza. Postanowiłem więc dokręcić do jedynego słusznego dystansu, trasą na chybił trafił. A że najbliżej był niestety Luboń, to tam ruszyłem z misją samobójczą, najpierw jednak zaliczając poznańskie Szachty. A co! Było... śmieszkowo :)
Pomost na poznańskich Szachtach
Śmieszkowe posiedzenie
Śmieszkowa chwila dla reportera
Śmieszka się melduje
Przy wieży widokowej na poznańskich Szachtach
Żeby wyszło pięć dych, pozwiedzałem takie atrakcje jak: cmentarz (Luboń) i hale magazynowe (Komorniki), po czym wróciłem do domu, a po ogarnięciu się pojechałem do pracy. Wcześniej jeszcze wpadając na Dębinę, gdzie uwieczniłem Strażnika Lasu.
Strażnik Lasu z poznańskiej Dębiny
No i tyle. Zamiast gluta udało się wykręcić jego dwukrotność.



Komentarze
Trollking
| 22:16 środa, 15 czerwca 2022 | linkuj Dzięki :)

Analizując wszystkie przystanki, pod którymi się chroniłem, ten uważam za jeden z lepszych. Precz z plastikiem, niech rządzi murowanie! :)
Kolzwer205
| 08:59 środa, 15 czerwca 2022 | linkuj Widok przed burzą z głównego ujęcia extra! Takie murowane przystanki to cenne schronienie w trasie ;)
Trollking
| 22:15 wtorek, 14 czerwca 2022 | linkuj Głodnemu... :P Ja nawet o tym nie pomyślałem :)

Oj tak, tłumów nie było. Dawać mi burze po rowerowaniu codziennie w okolice Szacht! :)
Lapec
| 09:50 wtorek, 14 czerwca 2022 | linkuj Ładne serduszko na nakrętki :). Dobrze że miejscowość się nie nazywa Golaski, bo by wyszło lekko perwersyjnie :D

Burza, burzą - najważniejsze że nie było ... tłumów :)
Trollking
| 22:32 poniedziałek, 13 czerwca 2022 | linkuj Rewela. Więcej takich ludzi! :)
SlaBo
| 22:28 poniedziałek, 13 czerwca 2022 | linkuj Znalazłem kolarzy i inne malowidła, które stworzył Adam Wirski, ps. Kruk, z podłódzkiego miasteczka Pabianice. Ubarwił też kilka ścian w województwie, m.in. w rysunki ptaków i psów.
Trollking
| 22:10 poniedziałek, 13 czerwca 2022 | linkuj Super inicjatywa. Pięknie się prezentują, nawet bez burzy bym się zatrzymywał :)

Widziałem je (chyba na pewno) u BS-owego kolegi Huann-a, z Twojego miasta zresztą.

W WLKP raczej się szanuje wspólne dobro. Szczególne na wsiach, gdzie jakoś idzie edukowanie, że remont sam się nie zrobił. Choć oczywiście elementu nie brakuje, ale to raczej w samym Poznaniu.
SlaBo
| 22:04 poniedziałek, 13 czerwca 2022 | linkuj Jeszcze raz spróbuję zrobić link do galerii.
SlaBo
| 22:02 poniedziałek, 13 czerwca 2022 | linkuj [url=https://voyagerka.com/europa/polska/folkowe-przystanki-atrakcja-lodzkie/]https://voyagerka.com/europa/polska/folkowe-przystanki-atrakcja-lodzkie/[url]

Ale nie tylko są folkowe. Jest np. jeden wymalowany w kolarzy. Jak znajdę, to nie omieszkam zaspamować.
SlaBo
| 21:59 poniedziałek, 13 czerwca 2022 | linkuj Ja co prawda mogę być niesprawiedliwy, bo dawno nie korzystałem. A ostatnio przyszła moda w rejonie na robienie malunków na ścianach przystanków. To może i umyto i może młodsze pokolenia alkoholizujących się mieszkańców mają minimum szacunku do odrobiny ubarwienia ich wsi.
Trollking
| 21:29 poniedziałek, 13 czerwca 2022 | linkuj Ania - a nawet więcej, bo wpadło 60+ :)

SlaBo - nie no, tu czyściutko i elegancko było. No i co najważniejsze: taka murowanka chroni od wiatru. Jestem specem od krycia się w takich miejscach przed aurą, więc doceniam :) A że PRL wrócił, to już inna sprawa...
SlaBo
| 20:44 poniedziałek, 13 czerwca 2022 | linkuj Takie murowane przystanki źle mi się kojarzą. Bo w Łódzkiem to stoją takie, po tej epoce, którą obecna władza przywracać próbuje i skrycie się w nich grozi uduszeniem się od smrodków toaletowych.
anka88
| 19:38 poniedziałek, 13 czerwca 2022 | linkuj Czyli założenie zrealizowane, tzn. 50+ spełnione ?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa esciu
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]