Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198193.60 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 51.75km
  • Czas 01:47
  • VAVG 29.02km/h
  • VMAX 53.80km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 159m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zbożowo

Niedziela, 12 czerwca 2022 · dodano: 12.06.2022 | Komentarze 11

Oj, potrzebowałem tej wolnej niedzieli. Znów bowiem pojawiły się u mnie deficytu snu.

Aktualnie ich już nie mam :) Spałem do dziewiątej.

Na rower ruszyłem lekko po jedenastej, mając w głowie ryzyko, że zacznie padać. Finalnie jednak na szczęście zostało mi to darowane, lekki deszcz pojawił się dopiero gdzieś dwie godziny po powrocie.

Trasa to klasyk. A jak. Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Pola zaczynają się zapełniać zbożem.
Zboże aż po horyzont
Ulubiona droga w Lisówkach
Klasycznie i kolorowo
Bagienko w Trzcielinie jak zwykle rządziło. Towarzyszyły mi tam żabole i szpaki...
Bagno w Trzcielinie, wersja półpochmurna
Jeden z żaboli
Zebranie szpaków
...a przy okazji przywitał się ze mną stary znajomy :)
Gromkie
Stary dobry znajomy
Na trasie wypatrzyłem jeszcze wronę siwą...
Wrona siwa patrzy
...i sportretowałem boćka. Jak na leniwą niedzielę wystarczy :)
Czujna twarz bociana
Bociek portretowo



Komentarze
Trollking
| 21:02 piątek, 17 czerwca 2022 | linkuj No nie ma co, szacun :) A zwycięzcę to ja nawet znam :)
JPbike
| 11:47 piątek, 17 czerwca 2022 | linkuj Oczywiście że są tacy co w terenie z pagóreczkami rozwijają avs-y na poziomie 30km/h !
Żebyś wiedział - mi też kiedyś to się udało - KLIK:)
Trollking
| 22:13 wtorek, 14 czerwca 2022 | linkuj Kolzwer - dzięki bardzo! :)

JPbike - hehe, ciekawe porównanie :) Naprawdę są ludzie, którzy cisną w terenie plus minus 28-29 km/h? Są tam jakieś kontrole antydopingowe? :)
JPbike
| 15:16 wtorek, 14 czerwca 2022 | linkuj Takie sobie porównanie Twojej wycieczki do mojego maratonu w Kamionkach tegoż dnia :)
Godzina startu - podobna
Dystans - podobny
Twój czas jazdy - lepszy od zwycięzcy open mega (1:51) :)
Kolzwer205
| 13:44 wtorek, 14 czerwca 2022 | linkuj Bardzo malownicze widokowe ujęcia, to chyba przez te chmury :)
Pozostałe zwierzaki też świetnie wyszły ;)
Trollking
| 22:29 poniedziałek, 13 czerwca 2022 | linkuj Podział na rasy agresywne nie jest przypadkowy. Bo rasa, czyli same zło, to wpajanie psu przez wieki, że ma coś robić, w tym przypadku walczyć. To, że ludzie rozsądni potrafią to powstrzymać, wynika tylko z ich rozsądku oraz z tego, że mają pewne umiejętności do opieki nad zwierzakiem.

Pitbull kupiony gdzieś przy drodze przez dresa ma więcej szans, że skończy jako maszyna do zabijania, niż jamnik. Przez to, jaką ma masę, szczękę itp. Dlatego uzasadnione są pewne zabezpieczenia.

Z drugiej mańki - nie znam goldena, który wykazywałby jakąkolwiek agresję. Żadnego. Też kaganiec?

Do psów trzeba mieć serce. Do kotów też. One to wyczuwają. Nie chcę sypać anegdotami, ale właśnie ono mnie uratowało, gdy na nielegalu chciałem się kiedyś dostać na mecz, przeskakując przez płot. Nie trafiłem, to był parking. Wilczur podbiegł z ewidentnym zamiarem konsumpcji, a skończyło się głaskankiem :)

Ale oczywiście rozumiem, że nie każdy ma chęć i ochotę zgłębiania zwierzęcej psychiki. Tylko że naprawdę ona jest lepsza niż ludzka.
SlaBo
| 22:15 poniedziałek, 13 czerwca 2022 | linkuj Diametralnie, w rzeczy samej. Lepiej zapobiegać niż leczyć... ugryzienia. Nie trzeba przecież od razu metalowej klatki na pysk. Rasy "niegroźne" też mogą ugryźć, choćby tak, jak sam pisałeś - źle kojarzący się gest. I taki może nieświadomie wykonać dziecko w parku, wobec psa. A i dziwi mnie, że miłośnik psów w ogóle trzyma się kategorii ras agresywnych i nie. Pitbulle potrafią być najukochańszymi słodziakami. A każdy pies może się zachowywać agresywnie przez to choćby, jak nieprawidłowo obchodził się z nim właściciel. Także ja nie ufam właścicielom przede wszystkim, z założenia.

Ja zwierzaki uwielbiam. Ale swoje bezpieczeństwo stawiam wyżej nad ich wygodę i wyznawaną przez ich właścicieli wiarę, bo "on nikogo jeszcze nigdy nie ugryzł".
Trollking
| 22:04 poniedziałek, 13 czerwca 2022 | linkuj No to tu się diametralnie nie zgadzamy. Kaganiec zakładałbym sporej części ludzi, a psom tylko tym z ras uznawanych za agresywne. Za to zaostrzył kary post factum - jeśli Twój pies kogoś pogryzł, nie ma zmiłuj - odpowiadasz karnie tak, jakbyś sam gryzł. Oczywiście też finansowo.

Zwierzaki naprawdę nie są winne temu, że człowiek je "zadomowił". Mają swój instynkt, ale wystarczy je dobrze wychować i problemu nie ma.
SlaBo
| 21:46 poniedziałek, 13 czerwca 2022 | linkuj Nie kandyduję na psiego psychologa, nie będę się zastanawiał, które szczekanie jest przyjazne, które nie. Uważam, że bezwzględnie żaden pies nie ma prawa się poruszać samodzielnie poza swoim gospodarstwem. Chcesz mieć psa, zadbaj o dobre ogrodzenie i zamykaj bramę. Powinien jeździć rakarz, wyłapywać, a za oddanie powinna być sroga opłata. Przy okazji wiadomo byłoby, komu na psie i jego dobru zależy. Chciałbym też, by w całej Polsce obowiązywały takie przepisy jak w Łodzi (formalnie, bo oczywiście w praktyce wszyscy mają je w nosie) - pies na spacerze nie na smyczy ma mieć kaganiec. Każdy.
Trollking
| 21:18 poniedziałek, 13 czerwca 2022 | linkuj Trzeba wiedzieć i wyczuwać, którego psa można uznać za ziomka :) Lata doświadczeń robią swoje. Ten - jak to na wsi - wyszczekać się musi, żeby nie było, że terytorium nieobronione.

W życiu ugryzły mnie dwa psy, gdzieś na przełomie podstawówki i liceum - raz jakiś kundelek wgryzł się w kostkę podczas jazdy rowerem (niegroźnie), drugi był już bardziej specyficznym przypadkiem: gdy opiekowałem się czworonogiem znajomych, wziętym z jakiejś interwencji, nieświadomie wykonałem źle kojarzący mu się gest podczas zakładania kolczatki (a był całkiem solidną bestią), przez co skoczył mi zębami centralnie do serca. Pomógł mój refleks oraz... drugi pies z tego samego domu, który od razu rzucił się na tego agresywnego. Jak na setki (a może więcej?) zwierzaków, które w życiu głaskałem, to naprawdę promil.
SlaBo
| 22:57 niedziela, 12 czerwca 2022 | linkuj Nawet widać, jak stary znajomy mówi Ci "cześć". Ja co prawda na powitanie szczekaniem mógłbym mieć od razu wycelowany gaz, tak dla pewności. Ot człowiek po traumie, upolowany na rowerze przez burka. :X
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa pobie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]