Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 197863.90 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 33.40km
  • Czas 01:20
  • VAVG 25.05km/h
  • VMAX 40.70km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Podjazdy 100m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Glut puszczykowski

Sobota, 29 stycznia 2022 · dodano: 29.01.2022 | Komentarze 13

Jak dziś było, wie chyba każdy, kto ma okno - paskudnie.

W Poznaniu od rana śnieg z deszczem i silny wiatr. Pewnie bym sobie odpuścił rowerowanie, ale że dzionek miałem wolny, to jakoś tak głupio :) Zmobilizowałem się więc na gluta. I o dziwo nie było najgorzej, choć po tym krótkim wyjeździe pralka przywitała mnie szerokim uśmiechem.

Wyjazd trasą nieskomplikowaną: z Poznania przez Luboń i Łęczycę do Puszczykowa, które objechałem od strony Niwki, następnie dojazd do Mosiny i powrót ponownie przez Puszczykowo, Łęczycę i Luboń do domu.

Plusem walki z wiatrem jest to, że jedzie się wolniej i więcej widać. Dzięki temu zatrzymałem się w poznańskiej Niwce i odkryłem, że jest tam stary ewangelicki cmentarz. A w sumie bardziej to, co z niego zostało. Najpiękniejsze są tam stare, powyginane dęby.
Stare dęby przy cmentarzu w Puszczykowie
Ostatnie nagrobki na ewangelickim cmentarzu w Puszczykowie
Głaz pamiątkowy na terenie ewangelickiego cmentarza w Puszczykowie
Oczywiście elementu polskości zabraknąć nie mogło :/
Współczesny szacunek do ewangelickiego cmentarza :/
Wjechałem też na chwilę do lasu.
Chwila w deszczowym WPN-ie
Nie zabrakło treningu wysokogórskiego, bo jechałem puszczykowską śmieszką z asfaltem pełnym przewyższeń :)
Deszczowa śmieszka w Puszczykowie
Tu jeszcze jeden puszczykowski motyw...
Mokradła w Puszczykowie
...a po południu jeszcze Dębina. Pusta, ale szara. Nawet czapla minę miała nietęgą.
Nietęga mina czapli z Dębiny
Na koniec jeszcze sobotni motyw, czyli parowóz. Poczłapałem sobie na stację Poznań Dębiec i z radością przywitałem lokomotywę z przodem z przodu :)
Mijanka parowozu z kiblem :)
Ol49 na stacji Poznań Dębiec
Para buch, parowóz w ruch!
Na jutro zapowiadana jest wietrzna kumulacja. Orkan rządzi :/



Komentarze
Trollking
| 22:32 wtorek, 1 lutego 2022 | linkuj W mieście pomagają tylko te asfaltowe, te z kostki tylko stresują, bo ich olewanie może kosztować :)

Kible potrafiły też zadziwić - gdy się okazywało, że temperatura w nich jest idealna :)
Lapec
| 07:55 wtorek, 1 lutego 2022 | linkuj Zawodowo też bym je wyciął bo kupa z nimi liczenia, ale pomagają :) => w mieście oczywiście, a na wsiach A KYSZ!! :)

Kible zawsze były spoko => nigdy się nie wiedziało, czy się spłonie czy zamarznie w takim zimą :D
Trollking
| 21:57 poniedziałek, 31 stycznia 2022 | linkuj Lapec - dlatego jestem za wycinaniem... śmieszek :) Drzewka niech sobie rosną. A co do kibla to trafienie takiego jeszcze w stanie przed renowacją bywa porównywalne ze spotkaniem parowozu :)

Roadrunner - o kurde, się nie chwaliłeś! Wracaj w te pędy i foć! :)
Roadrunner1984
| 17:47 poniedziałek, 31 stycznia 2022 | linkuj Klimatyczny cmentarz.
Fajny kolejowy DRAG.
Same klokomotywy miodzio. Nie wien czy sie chwalilem ale okoliczne Stowarzyszenie Górnośląskich Kolei Waskotorowych zakupilo maly parowóz :):) juz jezdzi a mnie nie ma by Sfocić
Lapec
| 13:26 poniedziałek, 31 stycznia 2022 | linkuj No niestety - śmieszki przy drzewach zawsze takie będą, ale przeżyjemy bo lepsze to niż bezdrzewie :)

Fajna ciuchcia i ... "kibel" obok :D
Trollking
| 22:11 niedziela, 30 stycznia 2022 | linkuj Miciu - zazdro :) Ciuchcia robi remis! :)

Kolzwer - oj tak, miały na czym rosnąć. Choć pewnie były tam wcześniej niż ów grunt :) Dzięki!
Kolzwer205
| 10:59 niedziela, 30 stycznia 2022 | linkuj Cmemtarne dęny wyglądają majestatycznie, trafiły na żyzny grunt :)
Ekstra ujęcia z "OeLką"!
miciu22
| 07:24 niedziela, 30 stycznia 2022 | linkuj U mnie było ciepło i słonecznie :D Fajna ciuchcia.
Trollking
| 23:40 sobota, 29 stycznia 2022 | linkuj Huann - nigdy tak nie miałem :) Nawet w czasach bachorskich rower oddzielałem od chodzenia. W górach jakoś to łatwiej (dosłownie) wychodziło, bo po co targać dwa kółka na szczyty? :) Ale odciski pewnie mamy podobne :)

Andale - aktualnie jeździ przez cały rok, co sobotę można podziwiać. Na stronie parowozowni wolsztyńskiej jest rozkład. Niestety o niemal godzinę przyspieszono poranne przyjazdy, więc z tym leniuchowaniem może być ciężko :) Ale na szczęście jest też kurs popołudniowy.
andale
| 23:31 sobota, 29 stycznia 2022 | linkuj O, a myślałem, że parowóz jeździ sezonowo. Chyba wiem, co będę robił w którąś leniwą sobotę :)
huann
| 23:31 sobota, 29 stycznia 2022 | linkuj To było w czasach, gdy chciało mi się wytrząsać tempem sprawnego piechura po polnych dróżkach. Miało to swoje uroki, a i pozostawiło po sobie niezatarte do dziś ślady w postaci zdjęć i odcisków - powiem gdzie, bo po wewnętrznych stronach dłoni w miejscach, gdzie stykały się z szarpiącą się kierownicą Mery ​;)


Shakin'' Fity z siłki mają raczej tęgie miny. I karki. To takie Antyczaple są.
Trollking
| 23:16 sobota, 29 stycznia 2022 | linkuj Zazdro za taką codzienność, dla mnie owe klu to rzadkość, bo z szosy mało widać. Prócz zwierzaków oczywiście :)

Czy "mina fitness" oznacza to, co jest na mordkach tępych istot, które na YT umieszczają swe doznania siłowniane?
huann
| 23:10 sobota, 29 stycznia 2022 | linkuj Kiedyś, gdy namiętnie uprawiałem cyklogrobbing, takie cmentarzyki były niemal codziennością, a zawsze - klu programu.

Czapla ma "minę fitness" się teraz mówi!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa siety
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]