Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198021.80 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 31.30km
  • Czas 01:15
  • VAVG 25.04km/h
  • VMAX 40.40km/h
  • Temperatura -9.0°C
  • Podjazdy 117m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Glut grubominusowy

Sobota, 25 grudnia 2021 · dodano: 25.12.2021 | Komentarze 15

Zgodnie z wczorajszymi zapowiedziami - dzisiaj poszaleć nie miałem zamiaru. No i nie poszalałem :)

Na rowerowanie miałem czas do godziny 10:30. W końcu wolne, święta, jakieś tam. A tymczasem na dworze przed dziewiąta... no cóż, upału nie było :) Najniższą temperaturą, jaką odnotowałęm było minus 9,8 stopnia. Potem już lepiej - zaledwie minus osiem :)

Do tego po wieczornych opadach drogi były sporym wyzwaniem. Drogi rowerowe kompletnie nieprzejezdne, więc oczywiście olałem, główne nawet ok, oczywiście prócz rond, zakrętów, bocznych i wiaduktów. A że wszystko to zaliczyłem, bywało wesoło :) O dziwo najgorsza sytuacja trafił się w Luboniu, czego się nie spodziewałem, bo przecież lubończycy to naród, który bez auta do kibla nie ruszy, a tymczasem ulice nierozjeżdżone. Na szczęście ruch mały, więc mogłem bezpiecznie jechać środkiem, mając gdzieś lód.

Trasa taka sama jak wczoraj, tylko odwrotnie: Poznań- Plewiska - Komorniki - Rosnowo - Szreniawa - Komorniki - Wiry - Luboń - Poznań.

O dziwo bez ekscesów - tylko jeden nadgorliwiec przed Luboniem mi zaklaksonił, bo pewnie według niego powinienem kręcić po lodzie, a nie po asfalcie.

Malowniczo było - to przyznam :)
Widok na WPN dzisiaj zacny
No jednak zima :)
W Poznaniu w końcu można było olać DDR-ki - jupi! :)
Drogi rowerowe w syfie, można legalnie jechać ulicą - bossssko :)
No i napotkany bałwan. Całkiem sympatyczny :)
Ten po prawej to nie ja. Ja jestem ciut wyższy :)
Bałwan w wersji portretowej
Dowód na to, że z temperaturą nie ściemniałem :)
Prawie minus dziesięć - no upału nie było :)
Potem jeszcze na chwilę na Dębinę, przed przyjazdem rodziny. Jak zwykle "mój" las rządził :)
Pomroźność jasna :) Poznańska Dębina



Komentarze
Trollking
| 22:08 piątek, 14 stycznia 2022 | linkuj Dzięki, przyznaję, że lekko nie było :)
Kolzwer205
| 12:38 piątek, 14 stycznia 2022 | linkuj Jeszcze może zrobił bym traskę przy takim mrozie, ale z pewnością nie zrobił bym wtedy żadnego zdjęcia, bo palce by mi zesztywniały, podziwiam zatem :)
Trollking
| 19:48 poniedziałek, 27 grudnia 2021 | linkuj Dzięki, choć widoczki takie bym wolał przy stabilnym, suchym zerze :)

To nie pętla, tylko kawałek instalacji - ktoś mu chyba światełka na noc zamontował :)
Lapec
| 10:54 poniedziałek, 27 grudnia 2021 | linkuj No i takie braki upałów to ja rozumie :). Zdecydowanie (dla widoków i utwardzanej nawierzchni) wole minus 10, niż durne wahania w okolicach zera. Zimowe widoki pierwsza klasa :)))

A ten ciut niższy bałwan to już chyba zmęczony życiem - pętla wokół szyi mówi wszystko heh :D.
Trollking
| 22:46 niedziela, 26 grudnia 2021 | linkuj Huann - gratuluję :) I... znam to. Lubię. Tylko biegania nienawidzę :)

Marecki - ale kto tu mówi o treningu? To po prostu zabawa :) Na tyle rzadko spotykana, że nawet cieszy ów masochizm :)

JPbike - podziwiam za zaangażowanie w temacie DPD :) Ja bym zdecydowanie odpuścił.

Meteor - szacun :) Minus jest nawet spoko raz na jakiś czas, byle umiarkowany. A nawet większy ujdzie, byle szybko zniknął. Jako osoba wychowana w górach, też kręcąca przy srogich "poniżejzerach" (za moich czasów liczniki były proste, więc nie wiem jakich) cenię sobie na starość ciepełko (czyli maks 25 stopni latem) :)
meteor2017
| 15:35 niedziela, 26 grudnia 2021 | linkuj A ja tam lubię jazdę w dużym mrozie, czyżbym był masochistą? ;-) Jak było bezśniegowo, to potrafiłem wykręcić 70 dych przy temperaturze od -15 do -11°C. Bardziej mi przeszkadza śnieg, lód i breja.

Mój rekord to też coś koło -18, na pewno do -20 nie udało mi się dobić, bo nim z rana ruszyłem, to już było cieplej ;-)
JPbike
| 10:49 niedziela, 26 grudnia 2021 | linkuj A mój minusowy rekord na rowerze - też -18°C (o 5 rano do pracy), grubo było :)
Marecki
| 10:02 niedziela, 26 grudnia 2021 | linkuj Jeździłem kilkanaście razy poniżej -10,, ale nie była to żadna przyjemność. Godzina przy takich mrozach to jest mój maks. Zresztą, Maja Włoszczowska kiedyś powiedziała że do -5 stopni trening ujdzie, ale potem jest to czysty masochizm i z tym się zgadzam..
huann
| 23:25 sobota, 25 grudnia 2021 | linkuj O, widzisz - ja dziś totalnie odstresowany, bo przelazłem po śniegu w słońcu jakieś 16 kilometrów. Polecam :)
Trollking
| 22:58 sobota, 25 grudnia 2021 | linkuj Dziękuję. Zima zupełnie nierowerowa, ale że i ja się powoli przestawiam na człeka bardziej chodzącego po ziemi, to luzuję nerwy :)

Oj tak, napęd bywa wyzwaniem. Przyznaję.
huann
| 22:47 sobota, 25 grudnia 2021 | linkuj Piękne fotki pięknej, choć mało rowerowej (jak dla mnie) zimy.

Mój rekord termiczny in minus to 18 - na przestrzeni kilkunastu kilometrów jazdy. Ale to było jakieś dziesięć lat młodziej ;) No i pamiętam, że mi przerzutki i łańcuch zamarzały i był z tym mimo smarowania realny problem.
Trollking
| 21:16 sobota, 25 grudnia 2021 | linkuj Gizmo - nie wiem czy mi się chce, nałóg nie wybiera :) Poza tym to jest dopiero przygoda: pokręcić przy prawie minus dziesięciu stopniach i wrócić :) Druga połowa tygodnia ma być już ciepła, szykuj rower!

Meteor - może :) Choć wtedy raczej bym szukał pomocy hydraulika :)

Eliza - no właśnie. Luboń już nie ma sensu bez KKK-krasnala. W sumie to nigdy nie miał :)
eliza
| 18:49 sobota, 25 grudnia 2021 | linkuj nie ma Krasnala KKK to i po co odśnieżać skoro ostatnia atrakcja Lubonia zniknięta...
meteor2017
| 16:14 sobota, 25 grudnia 2021 | linkuj Może lubończycy pojechali do kibla, wylądowali w rowie i musieli czekać na pomoc drogową ;-P
gizmo201
| 15:24 sobota, 25 grudnia 2021 | linkuj Ale pizga; że Tobie się chce. Authorak zimuje od 2.12, i czeka na lepsze czasy na wyjazd. Trochę żal mi nowego napędu na ten syf ... ale jak się ciut unormuje pogoda to wyjadę.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ndrec
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]