Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198654.20 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 52.20km
  • Czas 01:53
  • VAVG 27.72km/h
  • VMAX 61.30km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Podjazdy 204m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szczepionkowo i rakowo

Czwartek, 1 lipca 2021 · dodano: 01.07.2021 | Komentarze 7

Głównym elementem dzisiejszego dzionka była wizyta na Targach, gdzie miałem przyjąć drugą dawkę szczepionki Pfizera. Przyjąłem, póki co żyję i nie odczuwam skutków ubocznych. Zobaczymy co będzie w nocy :)

W ogóle to mega zdziwko, bo przy pierwszej turze musiałem czekać w długiej kolejce, tym razem za to kompletne pustki. Kilkanaście osób na krzyż, szybka obsługa, choć i nie obyło się bez problemu, bo system mnie... skasował. Podobno nie tylko mnie. Ale pani szybko ogarnęła temat, wpisała ręcznie i mogłem dać sobie legalnie wszczepić mordkę Billa Gatesa, czipa kontrolującego moje myśli wraz z pinem do karty oraz wpuścić całe stado obcych. Czy jakoś tak :)

Rano zdążyłem jeszcze porowerować. Miało padać, ale trafiła się piękna pogoda momentami. Za to wiało jak cholera, czego dowodem niech będzie fałmaks w tym wyjątkowym momencie, gdy miałem podmuch w plecy. Poza tym jechało się koszmarnie, co widać po średniej.

Trasa oczywiście polna i zachodnia: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Miejscówki znane, więc pojawiły się klasyki. W Lisówkach ambona...
Ambona w Lisówkach
Widok z ambony, Lisówki
Polna droga w Lisówkach
...a w Trzcielinie pozdrowiłem Trzcielonardo :)
Przy bagienku w Trzcielinie
Żółw w Trzcielinie wciąż czuwa :)
A po południu jeszcze wybiegałem Kropę z okazji Dnia Psa (łącznie zrobiłem dzisiaj jeszcze 11 kilometrów piechotą). No i na Dębinie spora niespodzianka - prawdziwy, żywy i całkiem żwawy rak :) Widocznie woda w tutejszych stawach jest czystsza niż się wydaje.
Prawdziwy rak w stawie na poznańskiej Dębinie!



Komentarze
Trollking
| 20:27 piątek, 2 lipca 2021 | linkuj Evita - to właśnie zrobiłem w Lisówkach :) No to u mnie lepiej poszło, Gates przyjęty prawie bezobjawowo :)

Lapec - hehe, tak mi się coś wydawało, że lekko innego zwierzaka mi wszczepili :) Zgadzam się, tytuł wyszedł lekko niefortunnie :)

Roadrunner - baaardzo lubię ten widoczek, nawet robiony z tak paskudnego miejsca :) Do szczepienia czy nieszczepienia nikogo nie namawiam, ale dla mnie jeśli coś nie szkodzi, a może pomóc, do tego ułatwia życie, jednocześnie zmniejszając ryzyko zarażenia innych (a kilka znanym mi osób zmarło właśnie na Covid), to warto.
Roadrunner1984
| 14:12 piątek, 2 lipca 2021 | linkuj Widok z okienka jak obraz , pięknie.
Raczka bie widziałem od dziecinstwa.
Co do szczepionek moje stanowisko w tej sprawie jest takie ze nie ma przymusu to się nie szczepie.
Moje cialo moj wybor , moga mnie szczepic ale solą fizjologiczną hahahhaha
Lapec
| 08:50 piątek, 2 lipca 2021 | linkuj Klasycznie => https://kwejk.pl/obrazek/3788071/chip-i-dale.html

Dobrze że bez powikłań, bo tytuł i występujące po sobie słowa "sczepienie" i "rak" mało zdrowo brzmią ;))
Evita
| 07:03 piątek, 2 lipca 2021 | linkuj Lisówki w ramie zawsze robią klimat, można siedzieć i się gapić :)
Mój zeszły pochipowy weekend był przeleżany, z racji mega osłabienia, bez gorączki i jakichkolwiek sensacji.
Ciao wodne zwierzeły!
Trollking
| 20:36 czwartek, 1 lipca 2021 | linkuj Kolzwer - akurat idealnie słońce wyszło na moment lisówkowy, po drodze było różnie, ale raczej pozytywnie. Pamiętam, że jako dzieciak widywałem raki w Pilicy (stamtąd miałem dziadków), od tego czasu posucha. Do dzisiaj :)

Marecki - póki co wciąż nic prócz klasycznego bólu ręki. I niech tak zostanie, choć nigdy nie wiadomo. Ważne, że w końcu komplet i przynajmniej jeden potencjalny kłopot z głowy. Raczek dziękuje :)
Marecki
| 20:00 czwartek, 1 lipca 2021 | linkuj Mam nadzieję że bez żadnych skutków ubocznych. Ambona na bogato, ale i tak dzień wygrywa raczek nieboraczek..
Kolzwer205
| 17:23 czwartek, 1 lipca 2021 | linkuj Miło spojrzeć na słoneczne plenery, u mnie od rana niestety niebo spowite chmurami. Ekstra niespodzianka na koniec, sam jeszcze nie spotkałem takiego osobnika na żywo ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa accza
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]