Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 197915.40 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 62.40km
  • Czas 02:13
  • VAVG 28.15km/h
  • VMAX 51.40km/h
  • Temperatura 31.0°C
  • Podjazdy 168m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Parówa 2021, część 5 - dzika dzikość :)

Poniedziałek, 21 czerwca 2021 · dodano: 21.06.2021 | Komentarze 10

Musiałem dzisiaj wstać wcześniej, żeby zdążyć do pracy. I tylko w takie dni cenię sobie podobnego motywatora, bo jakoś udało mi się dzięki temu wrócić do domu przed największym upałem.

Mimo to lekko nie było. Trzydzieści na plusie w momencie startu potrafi nieźle zdemotywować, i tak się właśnie stało. Przez całą drogę zamulałem, nie chciało mi się, wolałem pozostać w cieniu... A perspektywie to samo, tylko że w robocie :)

Trasa południowa: Poznań - Luboń - Łęczyca - Puszczykowo - Mosina - Żabinko - Żabno - Baranowo - Sowiniec - Mosina - Puszczykowo - Łęczyca - Luboń - Poznań.

Fotek rowerowych mało, bo tak jak wczoraj wolałem się nie zatrzymywać (w Luboniu to oczywiście nierealne), więc dzisiaj proponuję inne gwiazdy. Włochate :) Tak jak wspominałem, w niedzielę Kropa była tak zmasakrowana temperaturami, że odprowadziłem ja do domu i sam zrobiłem szybką rundkę po Dębinie. Jak się okazało, idealnie w czas, bowiem akurat trafiłem na moment, gdy coś mi zaczęło chrumkać w krzakach. Chwilę poczekałem, spodziewając się kto zacz i się nie zawiodłem - najpierw wyszła locha, sprawdzić kim jestem. Spotkał mnie ten honor, że widzieliśmy się już wielokrotnie, więc stwierdziła, że nie ma zagrożenia. Dodam, że to ujęcie zrobiłem z komórki.
Locha mnie
Po chwili dała znać swojej rodzinie, że mogą wychodzić. Najpierw nieśmiało, a potem już nawet zadziornie, przeparadowało obok mnie pięć ślicznych warchlaków, co skończyło się kilkoma ujęciami.
Nieśmiałe wyjście dziczej rodzinki
Na rodzinnym spacerku :)
Warchlaczki w zbliżeniu
Warchlaczek w cieniu
To naprawdę genialne uczucie, gdy nie boją się ciebie, jakby nie patrzeć przedstawiciela gatunku mającego zdecydowanie nie tak pod sufitem, dzikie zwierzęta. Co więcej, na tyle mi zaufały, że matka spokojnie machała ogonkiem, młode z ciekawością na mnie zerkały, a przestraszyły się dopiero, gdy nadszedł ktoś inny. Udało mi się nawet nakręcić tę scenę:

Jednym słowem: cudo :)

Fota z rowerem być musi, więc "mój" las...
We właściwym miejscu
..a w nim pierwsze jagódki. Jeszcze bałem się próbować, ale wiem, gdzie się wybiorę na wyżerkę :)
Pierwsze jagody już dojrzewają
Dystans zawiera dojazd do pracy.



Komentarze
Trollking
| 20:31 czwartek, 24 czerwca 2021 | linkuj Zdecydowanie warto :) Tylko muszą jeszcze Kropę polubić, bo póki co do mnie na luzie, ale na czarnego kurdupla matka jeszcze fuczy :) Oczywiście niegroźnie, bo udawane szarże już nauczyłem się stopować wyciągnięciem ręki, jednak póki młode nie dorosną to psa w najbardziej ryzykownych miejscach trzymam na smyczy.
Evita
| 11:46 czwartek, 24 czerwca 2021 | linkuj Fajne te Twoje ziomki z Dębiny :) Warto mieć dobrych kumpli w lesie i na mieście ;) Ale jednak bardziej w lesie ;)
Trollking
| 21:37 wtorek, 22 czerwca 2021 | linkuj Kolzwer - fajne, mam nadzieję, że takie pozostaną. I to w pełnym zestawie :)

Lapec - też nie próbowałem, jak wiesz również nie mam raczej zamiaru, ale szacuneczek, że też nie zamierasz. Brawo :)

Marecki - dziękuję :) Locha mnie naprawdę zadziwiła tym wyprowadzeniem młodych - ją kojarzyłem oczywiście, ale młodzież do tej pory się kryła.
Marecki
| 21:16 wtorek, 22 czerwca 2021 | linkuj Dziki kapitalne. U mnie dzików nie widuje, jedynie ślady ich zbrodni. Miło że stado Cię zaakceptowało :)
Lapec
| 09:50 wtorek, 22 czerwca 2021 | linkuj Najsłodsze w tym wpisie to jagódki - trzeba czatować kiedy w górach się pojawią ;))). No chyba że dziczyzna jest słodka? :P. Nie wiem, nie jadłem i nie zamierzam próbować :)
Kolzwer205
| 03:25 wtorek, 22 czerwca 2021 | linkuj Fajne te młodziaki, pewnie na niewiele osób tak spokojnie reagują.
Trollking
| 19:52 poniedziałek, 21 czerwca 2021 | linkuj Huann - tylko że bez bike tym razem :)

Huann - ale jednocześnie swojska :)

Roadrunner - dzięki :)
Roadrunner1984
| 19:35 poniedziałek, 21 czerwca 2021 | linkuj Słodka rodzinka super wyszło :D:D:D:D:D:D:D:D
miciu22
| 19:33 poniedziałek, 21 czerwca 2021 | linkuj Jakaś dzika rodzina :D
huann
| 18:39 poniedziałek, 21 czerwca 2021 | linkuj Bike Dzicz Prodżekt! ?)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa kojni
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]