Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198760.50 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 52.10km
  • Czas 02:00
  • VAVG 26.05km/h
  • VMAX 41.00km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Podjazdy 127m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mglista szarość

Środa, 6 stycznia 2021 · dodano: 06.01.2021 | Komentarze 13

Wczoraj nad Poznaniem zaległy ciężkie chmury z paskudztwem. Znaczy się: sypnęło śniegiem oraz śniegiem z deszczem.

Na szczęście dzisiaj dzionek wolny, można więc było poczekać, aż biały szajs stopnieje. O dziwo tak się stało, a ja wyruszyłem na rower lekko po południu. Warunki, czego można się spodziewać, do idealnych nie należały. Co prawda nie padało, ale drogi były mokre, gdzieniegdzie zalegała breja, no i przede wszystkim widoczność była zdecydowanie średnia przez dość solidną mgłę.

Z trasą nie kombinowałem, tylko wykonałem opcję z tę i z powrotem: Poznań - Luboń - Wiry - Łęczyca - Puszczykowo - Mosina - Krosinko - Dymaczewo Stare - Bolesławiec, a nawrotka wyszła z grubsza swoimi śladami.

Plusem - brak silniejszych powiewów. Fajnie by było na szosie, no ale jakoś lubię mieć suchą dupę, więc odpuściłem :) Choć przyznam, że z jednym odważnym szoszonem się mijałem. Minusem za to było przednie koło w Czarnuchu - od kilku dni schodziło mi powietrze, ale po dopompowaniu było ok, więc miałem nadzieję, że tylko wentyl się skopał. Niestety, dzisiaj okazało się, że jednak jest jakaś mała dziurka (wymiana dętki mnie dopiero czeka), przez którą musiałem trzy razy stawać i dopompowywać. I o dziwo dzięki temu udało się dojechać bez konieczności serwisowania po drodze.

Zdjęć bym w ogóle nie robił, bo było paskudnie. No ale obowiązek obowiązkiem, coś być musi :) Więc tutaj wjazd w Puszczykowskie Góry:
Przy wjeździe w Puszczykowskie Góry
...a tu śmieszka w Łeczycy, częściowo zadbana, a częściowo nie. Hm.
Białe #$^& zalegające na śmieszce :)
Generalnie jednak widoki były... niewidoczne.
Znów ta szarość, do tego mgła...
Mimo że na dobrą fotę przy braki światła szans nie było, myszołowowi odpuścić nie mogłem, wyszła więc taka oto pikseloza:
Myszołów zapatrzony w zamglony słup
Niespokojny myszołów
Suszenie piórek
Nagły odlot myszołowa
Zaciekawiła mnie też samotna dzika gęś.
Dzika gęś na mglisto
Wpadłem też zerknąć do "znajomych" danieli w Bolesławcu. Stadko ładnie się prezentuje, choć zmartwił mnie brak albinosa, którego ostatnio widziałem. Boję się myśleć, co się z nim stało, bo w końcu zwierzaki są pod ludzką "opieką"...
Pełna prezentacja
Żeńska część stada danieli
Drapanko
Przegląd stada
Znów latał w okolicy królik, zresztą niejeden. Ciekawostka, bo nie sądzę, żeby te sprytne kurduple nie były w stanie się przekopać gdzieś poza ogrodzenie. Widocznie dobrze im tam.
Królik w stójce
A jutro? Prognozy znów zapowiadają opady śniegu. Się zobaczy.

Aha, zapomniałem napisać o lekkiej mżawce. Była ona zbyt wielkim wyzwaniem dla wodoszczelnego licznika Sigma. Z dziesięć razy musiałem go wypinać, przecierać, przypinać. Nic nowego.



Komentarze
Trollking
| 20:39 piątek, 8 stycznia 2021 | linkuj A to nie :)
Lapec
| 06:38 piątek, 8 stycznia 2021 | linkuj Przyjmę!! :). Ale oddam deszcze niespokojne ;)))
Trollking
| 20:26 czwartek, 7 stycznia 2021 | linkuj Huann - ile pani Jadzia zrobiła? Brawa dla Jadzi. Dalej nie będę śpiewał, bo się z Kazikiem kojarzy :)

Evita - zdecydowanie :) Polecam jego książkę "Gawędy o wilkach i innych zwierzętach". Rewela! :)

Lapec - chętnie oddam!!!! :)

JPbike - o proszę, gdybym wiedział to bym sfocił z bliska, hehe :)
JPbike
| 16:12 czwartek, 7 stycznia 2021 | linkuj Te półkoliste śniego-ślady po prawej na śmieszcze w Łęczycy są moje :)
Lapec
| 13:38 czwartek, 7 stycznia 2021 | linkuj Niesamowite rzeczy się dzieją - macie więcej śnieżku niż my :D. U nas przeważnie ten inny opad występuje ;))
Evita
| 09:28 czwartek, 7 stycznia 2021 | linkuj Jak miło znów w kąciku zoologicznym :) Odlatuję też "do lasów" oglądając "Marcina z lasu Kostrzyńskiego" - powinni przepisywać go na receptę!
huann
| 00:03 czwartek, 7 stycznia 2021 | linkuj Nic dziwnego, że król niejeden, skoro dziś Trzech ;)

To już trzeci znany mi kapeć dziś (oprócz Twojego - jeszcze mój i jednej pani Jadzi-emerytki, która w zeszłym roku zrobiła 35 tysi km-ów, ale nie ma jej na bs-ie).
Trollking
| 22:30 środa, 6 stycznia 2021 | linkuj Dzięki :)
Kolzwer205
| 22:27 środa, 6 stycznia 2021 | linkuj Mimo, że dzień paskudny to na monitorze całkiem fajnie ogląda się takie fotorelacje, a zwłaszcza z taką ilością zwierząt :)
Trollking
| 21:32 środa, 6 stycznia 2021 | linkuj No to już czekam na relację, obowiązkowo z masą fotek :)
DaruS
| 21:01 środa, 6 stycznia 2021 | linkuj Jest niedaleko mnie taki las (zbieramy tam w sezonie prawdziwki) gdzie praktycznie zawsze spotykam daniele na wolności. W sumie z wiosną muszę się tam wybrać na rower, bo i teren ładny i dość pofałdowany jak na moją okolicę. Ot taka inspiracja przez Twoje dzisiejsze fotki.
Trollking
| 20:57 środa, 6 stycznia 2021 | linkuj O, miło mi :) Dzięki i pozdrów :)
Roadrunner1984
| 19:47 środa, 6 stycznia 2021 | linkuj Zona z synem zachwycona fotami zwierząt hehehehe
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa cyowe
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]