Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 197753.60 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 52.50km
  • Czas 02:01
  • VAVG 26.03km/h
  • VMAX 41.50km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Podjazdy 147m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szaroburodeszczowość

Niedziela, 29 listopada 2020 · dodano: 29.11.2020 | Komentarze 13

Po wczorajszym słonecznym dniu, dzisiaj kompletnie inny świat. Od rana padało, i to całkiem mocno. Przynajmniej mogłem się wyspać, a że wczoraj wróciliśmy dość późno od znajomych (zmieściliśmy się oczywiście w nakazanym limicie osób, dobrze, że psy nie są wliczane), to się znów taka możliwość zdecydowanie przydała.

Żeby nie tracić niedzieli, najpierw wyciągnąłem Kropę na Dębinę. Nie było to łatwe, gdyż deszcz nie jest zdecydowanie jej żywiołem, ale jak już się przekona, to nawet błocko polubi :)

Moja taktyka się sprawdziła, bo akurat po powrocie padać przestało. Osiodłałem więc Czarnucha i ruszyłem. Wybrałem kierunek wschodni, mimo że wiało z północy - po mieście nie chciało mi się tarabanić. Finalnie wyszedł jeden z klasyków: Dębiec - Hetmańska - Starołęcka - Minikowo - Krzesiny - Jaryszki - Żerniki - Tulce - Krzyżowniki - Śródka - Szczodrzykowo - Dachowa - Robakowo - Gądki - Koninko - Sypniewo - Głuszyna - Starołęcka - Las Dębiński - dom. Po tym ostatnim odcinku wiedziałem, że pralka już radośnie czeka na mój powrót :)

Nie chcąc dźwigać, nie wziąłem ze sobą aparatu, tylko mały kompakt, bo nie spodziewałem się czegokolwiek ciekawego na trasie. I jak na złość, oczywiście by się przydał. A tak mam tylko niewyraźne, szare fotki stado sarenek, które się mnie przestraszyły (sorry!)...
Stado sarenek w szaryźnie
Wielka ucieczka
...oraz jeszcze gorsze ujęcie myszołowa.
Szary, niewyraźny, spikelizowany myszołów
Ujęcie z rowerem dziś wyjątkowe, bo z krzyżem :)
Pod krzyżem w okolicach Szczodrzykowa
Jazda do komfortowych nie należała, szczególnie pod koniec, gdy bez lampek ani rusz.

No i jeszcze Dębinka. Oraz Kropka :)
Deszczowa Dębina, Poznań
Pada czy nie pada, kijek musi być :)
Kropka pod wiaduktem, Dębina
Szukałem dobrego opisu, ale się poddałem :)
Następne dni to przymrozki i lód na drogach. Może być różnie. Strach się bać.



Komentarze
Trollking
| 22:07 sobota, 5 grudnia 2020 | linkuj Kropa ma to w standardzie :)
Roadrunner1984
| 19:07 sobota, 5 grudnia 2020 | linkuj Gdyby nie piesel nie bylo by usmiechu hehehe
Trollking
| 19:36 wtorek, 1 grudnia 2020 | linkuj R-amen! :)
Lapec
| 08:45 wtorek, 1 grudnia 2020 | linkuj Co do ostatniego zdania, to można uroczyście otworzyć kolejny sezon pt: "Gwiazdy tańczą na lodzie" :P. Niech nam asfalt miękki będzie ;).
Trollking
| 22:21 poniedziałek, 30 listopada 2020 | linkuj I jeszcze te ryczane prze jakieś dziwne Lemparty :)
huann
| 22:16 poniedziałek, 30 listopada 2020 | linkuj Kolejne "słówko roku" - całkiem jak "wypłaszczenie" ;)
Trollking
| 21:32 poniedziałek, 30 listopada 2020 | linkuj Huann - czyli miękiszon :)

Kolzwer - no najczęściej tak jest, skąd one to wiedzą? :) Kropa się opiera do pierwszego przemoczenia, potem jest już jej obojętnie, byle kijek znaleźć :)

Grigor - bat-dog? :)
grigor86
| 20:44 poniedziałek, 30 listopada 2020 | linkuj Jamnikotoperz :X
Kolzwer205
| 19:59 poniedziałek, 30 listopada 2020 | linkuj Zwierzaki są ekstra, pewnie z kolei gdybyś miał przy sobie aparat nie było by już takich spotkań - to zawsze tak działa :))
Moje psiaki gdy pada też ciężko wyciągnąć, po wyjściu jednak ich nastawienie się nie zmienia, albo się zapierają, albo mocno ciągną do domu.
huann
| 15:20 poniedziałek, 30 listopada 2020 | linkuj Jamnikośmiornica! :D
Trollking
| 23:08 niedziela, 29 listopada 2020 | linkuj Eliza - chyba sarenki za Kropą nie przepadają :)

Huann - Polskaaaa białooo-brązowiii!! :) Kropa ma "lekko" jamnicze geny po matce, ojciec jest nieznany, więc kto wie? :)
huann
| 21:34 niedziela, 29 listopada 2020 | linkuj U Ciebie deszcz, u mnie rano było biało - ale pozostała po tym wszystkim tylko kałuża brązowego płynu.
Kropka ma chyba geny ośmiornicy - żeby tak zmieniać dowolnie kształt? No, no... :)
eliza
| 21:09 niedziela, 29 listopada 2020 | linkuj sarenki super ale Kropa jak zwykle kradnie show:)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa zisie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]