Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 197863.90 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 52.10km
  • Czas 01:54
  • VAVG 27.42km/h
  • VMAX 50.50km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Podjazdy 149m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Aplle-auz :)

Sobota, 26 września 2020 · dodano: 26.09.2020 | Komentarze 18

Spokojnie, nie ”nawróciłem” się na srajfony. Co to, to nie, swoje ugruntowane i dosadne zdanie wobec nich mam i nie zmieniam :)

Ale po kolei. Najpierw średnio przespana noc, bo Kropa zażyczyła sobie dwukrotnie (o trzeciej i szóstej) wykonać pewną czynność fizjologiczną. Znów czymś się zatruła. Na szczęście nad ranem już jej przeszło. Drugie ”na szczęście” było takie, że miałem dziś wolne, choć dzionek towarzysko zaplanowany. A trzecie było takie, że o dziwo udało się wykręcić pięć dych.

Miało padać (finalnie dopadły mnie dwa większe rzuty – na dwudziestym kilometrze i na pięciu-sześciu ostatnich), więc wyjazd Czarnuchem. Szaro, buro, ponuro, ale temperatura całkiem przyjemna, a wiatr, mimo że dość mocny, jakoś chciał współpracować, o dziwo. Średnia w związku z tym wyszła jak na mtb przyzwoita.

Trasa wschodnia, w tej wersji wykonywana dopiero drugi raz: Dębiec – Żegrze – Franowo – Szczepankowo – Spławie - Tulce – Garby – Zalasewo –Swarzędz – Rabowice - Kruszewnia – Gowarzewo – Tulce – Żerniki – Jaryszki – Krzesiny – Minikowo – Starołęka – Las Dębiński – dom. TUTAJ Relive.

No i dochodzimy do jabłuszek :) Znów nawiedziłem Jabłkomat w Rabowicach, tym razem przygotowany, z plecaczkiem. Choć nie do końca, bo rozmiary paczki mnie lekko zaskoczyły – za 9 PLN były trzy kilogramy, których nie miałem jak zmieścić. Cztery pyszne jabłuszka zżarłem na miejscu, z pięć dałem jakimś paniom, które akurat przechodziły, a i tak miałem problem z zamknięciem zamka. A jechałem niczym wielbłąd, bo jeszcze zafundowałem sobie sok.
Jabłkomat - wrota do pyszności :)
Lekko już opróżniony Jabłkomat
Trzy kilo do przewiezienia na plecach, ale było warto
Pyszny sok jabłkowy z Jabłkomatu
Nie ma co - to są prawdziwe jabłka i przetwory, nie jakieś badziewie z Biedry czy innego Lidla :)

Z innych motywów; sprawdziłem czy wycięli jeszcze więcej drzew, żeby rozbudować ścieżkę przyrodniczą w Tulcach. Chyba póki co przestali się bawić w rzeźników – uf.
Ścieżka edukacyjna w Tulcach. Wycięty las przy okazji gratis :/
Przyrodnicze koło fortuny, Tulce
No a w Zalasewie chwila pauzy pod drzewem. Wciąż mi ono imponuje :)
Czy to juz las? :), Zalasewo
Na koniec polska w pigułce. Nawet mi się nie chce komentować, ani też się nie zdziwiłem, jestem doświadczonym mieszkańcem tego kraju :)
Polskaaaaa, biało-czerwoniiii, czyli nawet się nie zdziwiłem na ten krawężnik :), Zalasewo
BS-a nadrobię dopiero wieczorem.



Komentarze
Trollking
| 20:47 wtorek, 29 września 2020 | linkuj Przed :) Ale za to miał jakieś farfocle, czyli zdrowe toto, choć bez procentów :) Folia, tak jak wspominałem, fakt, powinna być zastąpiona czymś innym, a co do drzew to lepiej jak wycinają z prywatnych sadów niż z tych ogólnodostępnych. Jeśli już muszą.
Lapec
| 06:57 wtorek, 29 września 2020 | linkuj Ten sok jabłkowy to przed czy po fermentacji??:> :D

Plastikowa siatka na ściętych drzewach faktycznie średnio wygląda - no ale co zrobić. Fajnie że choć owoców nie marnują :)
Trollking
| 20:28 poniedziałek, 28 września 2020 | linkuj Evita - no siatki faktycznie mogliby zmienić na papierowe. Ale może nie są tak wytrzymałe? O, drzewna biblioteczka - nie tylko wymowne, ale i pozwalające sięgać po wiele gałęzi. Wiedzy na przykład :)

Kolzwer - ten krawężnik ma jeszcze bliźniaka w Plewiskach, ale to inna część WLKP i dróżka prowadząca znikąd donikąd. Tu gorzej, bo ruch spory. Te 9 PLN zdecydowanie uznaję za baaaardzo dobry wydatek. Gotówką, bo kartą płacić o dziwo w Jabłkomacie nie można :)
Kolzwer205
| 10:53 poniedziałek, 28 września 2020 | linkuj A ja narzekam na wysokie krawężniki ddr-ek w niektórych miejscach, w mojej okolicy, ten przy nich to gigant :)) Za 9 zł to prawdziwe bogactwo z tego jabłkomatu.
Evita
| 09:02 poniedziałek, 28 września 2020 | linkuj Ciekawa sprawa z jabłkomatami :) - choć siaty plastikowe już mniej mi się podobają. I mural drzewny - duże mrrrrr :) Kombinuję teraz biblioteczkę w kształcie drzewa. Wieszak już mam :D
Trollking
| 20:57 niedziela, 27 września 2020 | linkuj Roadrunner - na szczęście to automat niesieciowy :)

Mural - w życiu wszystko bywa potrzebne :) Pogoda i tak dla mnie lepsza niż upały - póki nie ma śniegu i mrozów, a deszcz ma przerwy, jest ok.

Malarz - nawet zero z małym plusem, bo jabłka mi osłodziły wrażenia z krawężnika :)
malarz
| 17:44 niedziela, 27 września 2020 | linkuj Jabłka na plus, krawężnik na minus, czyli bilans musi wyjść na zero ;)
Marecki
| 16:14 niedziela, 27 września 2020 | linkuj Jabłkomatu jeszcze me oczy nie widziały, choć widziałem już w swoim życiu kondomaty. Śliczny mural i nieśliczna pogoda.
Roadrunner1984
| 15:29 niedziela, 27 września 2020 | linkuj Jablkomat inpost heheheh
Trollking
| 21:50 sobota, 26 września 2020 | linkuj No piwnie! :)
huann
| 21:48 sobota, 26 września 2020 | linkuj Winszowanie w winnicy winno być, acz w zacnym gronie :)
Trollking
| 21:43 sobota, 26 września 2020 | linkuj Piękna myśl... Do zapamiętania, cytowania i winszowania :)
huann
| 21:35 sobota, 26 września 2020 | linkuj Bo piwnica, jak sama nazwa wskazuje, winna służyć przechowywaniu piwa, a nie gruzu. Wtedy sama by się odgruzowywała regularnie, a niepostrzeżenie ;)
Trollking
| 21:32 sobota, 26 września 2020 | linkuj To też wiem, bo nawet jadąc w upale do pracy mam po kilometrze dość :) W sumie bagażnik posiadam, ale na sztycę, torbę również, tylko musiałbym odważyć się na podjęcie misji odgruzowywania piwnicy, a podręcznej koparki jeszcze się nie dorobiłem :)
huann
| 21:22 sobota, 26 września 2020 | linkuj Kiedyś woziłem w plecaku ciężary przeróżne (raz nawet plecakiem o litrażu 60 robiłem jadąc pod górkę korytarz powietrzny podczas "wyścigu" Tour de Kalonka, mając ze 20 kilo kosztelek na plecach;), ale nawet w zwykłe niewielkie sakwy warto zainwestować dla potrzeb Czarnuszych :) - jest naprawdę wygodniej, niż z plecakiem, sam to przerobiłem, to wiem!
Trollking
| 20:40 sobota, 26 września 2020 | linkuj Gizmo - no nie, bez niego ta DDR-ka byłaby taka... zachodnia. A jest polska :)

Huann - sakw nie posiadam, ale coś czuję, że jakbym mieszkał bliżej Jabłkomatu i tej śmieszki, to bym w te pędy je nabył dla spełnienia wymienionych przez Ciebie celów :)
huann
| 16:29 sobota, 26 września 2020 | linkuj I taka jest właśnie przewaga sakw nad plecaczkiem - nie dość, że jest gdzie upchnąć 3 kilo jabłek, to jeszcze można wozić ze sobą trzykilowy młot do obniżania krawężników!
gizmo201
| 16:14 sobota, 26 września 2020 | linkuj Fajny ten krawężnik na ddrce. Przeca on tam potrzebny!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa gowdu
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]