Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198654.20 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 62.50km
  • Czas 02:07
  • VAVG 29.53km/h
  • VMAX 51.60km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Podjazdy 180m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Opryskliwie

Wtorek, 21 lipca 2020 · dodano: 21.07.2020 | Komentarze 16

Muszę przyznać, że jeśli chodzi o temperaturę była dziś znakomita znakomitość. Dwadzieścia stopni pomniejszane przez chłodny wiatr to coś, co szanujące się trolle (w sumie innych nie ma, prócz oczywiście tych internetowych, ale one nie są prawdziwe) lubią najbardziej. Niech takie wartości będą przez cały rok - wtedy nawet ja nie będę marudził.

Nooo, chyba że na wiatr, ale to już inna bajka :) Dzisiaj zachowywał się jak zwykle klasycznie, intensywnie próbując wepchnąć mi powietrze do gardła gdziekolwiek bym nie skręcił. Na szczęście nie jakoś specjalnie mocno, ale na tyle skutecznie, że myśli o dobrej średniej poszły w las. Którego nie było za wiele, bo odwiedziłem zachodnie rubieże na trasie z Poznania przez Luboń, Łęczycę, Wiry, Komorniki, Szreniawę, Rosnowo, Chomęcice, Konarzewo, Trzcielin, Dopiewo, Dopiewiec, Palędzie, Gołuski i Plewiska do domu. TU Relive,

W Konarzewie przyuważyłem takie oto monstrum opryskujące pole:
To nie mgła, a opryski
Jego szerokość oprysk
Monstrum już się wypryskało
Z tego, co wiem - czyli niewiele, bo rolnikiem nie jestem, więc bazuję na tym, co wyczytam - tego typu działania w dzień są zakazane, a dopuszczone wieczorami lub nocą, gdy choćby pszczoły już nie bawią się w zapylanie. Jak widać, poszanowanie prawa w tym kraju średnio wychodzi. I wyjątkowo nie wspominam tu u polskich władzach, choć by wypadało :)

Jeszcze jak zwykle motyw WPN-owski...
Klasyczny widok na WPN, tym razem z kukurydzą, Rosnowo
...oraz codzienność w Luboniu. Udało mi się nawet stworzyć mini reportaż, uświadamiający czemu tę wieś powinno się zaorać. Abstrahując od typowo polskich DDR-ek, jest tam bowiem na ulicy Żabikowskiej pewien odcinek, liczący całe 350 metrów...

...gdzie stoi się na czerwonym trzy razy. Prawie nie ma wyjątków od tej reguły - hamowanie co niecałe 117 metrów, jakkolwiek i czymkolwiek by się cisnęło.



Dalej jest tylko trochę lepiej. To znaczy wydłużają się odległości między światłami. Luboń - powinni tego zabronić :)

Do pracy dojechałem sobie Czarnuchem. Moje ostatnie przygody z rowerem miejskim (między innymi trafienie na egzemplarz z działającą tylko jedną, najlżejszą przerzutką, przez co wyglądałem zapewne jak struś pędziwiatr) przypomniały mi bowiem, czemu już mi z nim nie po drodze :)




Komentarze
Trollking
| 17:38 czwartek, 23 lipca 2020 | linkuj Pewnie tak... Szkoda tylko, że faszerowani jesteśmy taką chemią.
malarz
| 04:10 czwartek, 23 lipca 2020 | linkuj Gdyby nie używano nawozów sztucznych, nie wyżywiłoby się siedem i pół miliarda ludzi na świecie...
Trollking
| 21:58 środa, 22 lipca 2020 | linkuj Jeśli my jemy po tym, jak (u)myjemy, to pół biedy :)
Roadrunner1984
| 21:49 środa, 22 lipca 2020 | linkuj A my potem jemy te chemię:P
Trollking
| 18:27 środa, 22 lipca 2020 | linkuj DaruS - takim ostatecznym :)

Lapec - hehe, nie, na żyletki roweru nie oddam! :)

Malarz - a toto jakieś nieszkodliwe jest? :)
malarz
| 15:15 środa, 22 lipca 2020 | linkuj To być może zabieg nawożenia dolistnego, zwanego również dokarmianiem dolistnym.
Lapec
| 08:37 środa, 22 lipca 2020 | linkuj Jak się człowiek za mocno "zagotuje" to przynajmniej straż ugasi czoło :D. A przy mocnym wkurwie od razu Lombard i z buta na chatę :DDDD
DaruS
| 05:56 środa, 22 lipca 2020 | linkuj Zaorać, albo przynajmniej dobrze opryskać jakimś pestycydem.
Trollking
| 20:11 wtorek, 21 lipca 2020 | linkuj Zgadza się. A czopek wiadomo gdzie.
huann
| 19:58 wtorek, 21 lipca 2020 | linkuj @Trollking - Polska w pigułce. A nawet w czopku.
Trollking
| 18:51 wtorek, 21 lipca 2020 | linkuj Nie wątpię, że się uda :)
Marecki
| 18:37 wtorek, 21 lipca 2020 | linkuj Dzięki
Operacja to za dużo powiedziane, zabiegu. Niemniej groźnego (mozliwe w skrajnych sytuacjach nawet porażenie). Szybko zrobione, bo niestety wykone odpłatnie (prawie 10 k zabuliłem :(, ale mam nadzieję że już mam to z głowy. Na pewno ten rok sobie odpuszczę na jakieś większe trasy. Pojeżdże pewnie to co do tej pory i będę sie obserwował. na rower ma zezwolenie. A także zalecenie zgubienia z 15 kg :)
Trollking
| 18:32 wtorek, 21 lipca 2020 | linkuj W takim razie winszuję udanej operacji - super, że tylko jeden dzień i po sprawie. Normalnie jak nie w Polsce :) Szybkiego powrotu na dwa kółka życzę! A ja jak zwykle polecam PBS-a, co prawda już płatnego (raczej grosze), ale z dużo większym potencjałem na dodawanie fotek.
Marecki
| 18:09 wtorek, 21 lipca 2020 | linkuj Obecna pogoda jest dla mnie osobiście - idealna..Takie polne machiny i to nawet większe zazwyczaj widuje w Niemczech..

Co do moich wpisów. To aktualnie siedzę na dupie z tytułu wyższej konieczności. Dokładnie w zeszły wtorek miałem zabieg kręgosłupa (przyśpieszono mi go). Za parę dni mogę wrócic na rower, oczywiście tylko spokojną jazdą. Zabieg był w pełni udany, tylko jeden krąg wymagał cementowania, mimo jebniętych czterech..Wypisałem się tego samego dnia.
Z nudów siedzę,a dokładniej leżę na wyrku i uzupełniam sobie stare wpisy. W sumie mam ich od 2009 r. :)
Zostały tylko mapki, bo na zdjęcia mam wyczerpany limit.
Trollking
| 16:56 wtorek, 21 lipca 2020 | linkuj Normalnie tylko stać w korkach, tyle szczęścia! :) Dodam jeszcze, że obok są: MakSronald, pseudo galeryjka z WC w takim stanie zapachowym, że wybuch szambowozu to perfumy, kościół, a kawałek dalej dawny niemiecki obóz pracy (a i zagłady).
huann
| 15:56 wtorek, 21 lipca 2020 | linkuj Spójrz na Luboń z drugiej strony: ileż tam atrakcji na tych 300 metrach! Jest coś dla ciała (jedzenie - z podziałem na słodyczofobów i słodyczofili) i dla ducha (biblioteka), można też zbiednieć lub się wzbogacić (bank); ślub albo pogrzeb? - są i kwiatki, a dla tych z prawdziwą pasją - prawdziwy szewc! Nic, tylko się co chwila zatrzymywać!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa arzyl
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]