Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 197863.90 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 62.50km
  • Czas 02:09
  • VAVG 29.07km/h
  • VMAX 51.20km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Podjazdy 255m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mielnolonka

Środa, 31 lipca 2019 · dodano: 31.07.2019 | Komentarze 8

W nocy padało, nad ranem przestało. Układ idealny. Tak dla przyrody, jak i dla mnie.

Dzięki deszczom i zmianie jakiegoś tam frontu upały poszły w pi...ach. Kolejna mila informacja.

No a podczas jazdy jedynie raz, przez jakieś kilkanaście minut, jechałem w kapuśniaczku. Może być, narzekać nie będę.

Tylko dwa elementy mnie dziś irytowały: oczywiście wiatr, jak wiadomo wybitny strateg, który śledził mnie tylko po to, żeby wiedzieć, kiedy zmienić kierunek podmuchów (udało mu się to skutecznie), oraz miejskie atrakcje typu czerwone świata, troglodyci za nic mający słowo "podporządkowane", czy na przykład śmieciarki blokujące drogę.

Trasa dzisiejsza to zmodyfikowana pietruszka bez naci: Dębiec - Wartostrada - Malta - Warszawska - Antoninek - Bałtycka - Janikowo - Kobylnica - Wierzonka - Dębogóra - Mielno - Kicin - Koziegłowy - Gdyńska - Wartostrada - dom.

Podczas wizyty na Malcie usiadłem sobie na chwilę koło Klemensa i popatrzyłem na jeziorko.


Po raz kolejny miałem okazję "podziwiać" nowy wynalazek antyrowerowy w Kozidupach, to jest Koziegłowach, tym razem od drugiej strony, co nie zmieniło odbioru jego całokształtu.



I oto kwintesencja logiki istnienia takich abstrakcji: gdybym zdecydował się jechać śmieszką, miałbym czerwone. Jadąc ulicą - mam zielone. Jeśli ktoś mi jest w stanie udowodnić (zakładając pełnię władz umysłowych) przy użyciu racjonalnych argumentów, że istnienie DDR-ki mi ułatwia życie, to śmiało, można próbować. Jestem otwarty na dyskusję :)

W samym Poznaniu. przy wyjeździe z Wartostrady na Most Rocha, też zakwitła już jakiś czas temu ciekawa instalacja:

Na zdjęciu tego nie widać, ale kąt jest taki, że nasi miejscowi miłośnicy dwóch kółek wolą jechać objazdem w błocku. Ja jedynie notorycznie zahaczam pedałem o deski :)

Tymczasem w Mielnie, jak to w Mielnie latem. Cisza, spokój, sielanka :)...

...z okazji deszczu bliżej dróg powychodziły ssaki leśne...

...a widok niemieckiej fabryki z wystającymi kominami zawsze będzie budził mroczne skojarzenia. No niestety.

I tym samym miesięczny limit fotek został wyczerpany niemal do końca. Skoro nie przechodzi na kolejne miesiące, to niech ma za swoje :)

Do dystansu doliczyłem dojazd do pracy.



Komentarze
Trollking
| 21:02 czwartek, 1 sierpnia 2019 | linkuj A czasem i trupizm...
huann
| 21:00 czwartek, 1 sierpnia 2019 | linkuj To jest ścieżkowy torturpizm.
Trollking
| 22:19 środa, 31 lipca 2019 | linkuj Oj, gdyby oni choć mieli turpistyczne wizualne aspiracje... Jakże by było pięknie! :)
huann
| 22:09 środa, 31 lipca 2019 | linkuj Turpiści nie projektanci - ot co!
Trollking
| 22:04 środa, 31 lipca 2019 | linkuj Może chodzi o to, żeby ukazać starszego jamnika z problemami stawów? Albo lampkę z wykrzywionym kabelkiem?

...

Taaa... Na bank o to chodzi projektantom :)
huann
| 21:43 środa, 31 lipca 2019 | linkuj A nie, ja o tych odgięciach tak ogólnie (choć na widocznym przykładzie) - moje poczucie estetyzmu co do śladu na endu cierpi i stąd ma alergia. No bo kto to widział, żeby np. Jamnik, Lampka albo coś tam przejechane w trudzie i znoju wyglądało potem jak po przebytej w dzieciństwie krzywicy.
Trollking
| 21:14 środa, 31 lipca 2019 | linkuj Sygnalizacja - jak sama nazwa wskazuje - jest po to, żeby dać sygnał, iż nie będzie się z niej korzystało :)

Odgięcia to akurat najmniejszy pikuś - przecież dobrze wiemy, że tutaj wszystko można było zrobić inaczej, od zapomnieniu o kostce Downa przez wydzielenie szerokiego pobocza lub - w najgorszym razie - asfaltowej części CPR-a, aż po rzecz najlepszą, czyli po prostu wyremontowaniu ulicy i niewymyślaniu niczego "rowerowego"...
huann
| 15:24 środa, 31 lipca 2019 | linkuj To czerwone światło jest po to, by się móc wysapać - jedni będą sapać z radości, że udało im się tak daleko dojechać, inni - ze złości (wiadomo czemu). Tak, czy inaczej - bardzo istotna sygnalizacja! ;)
A poważnie to mnie wybitnie irytuje co innego - takie dederowe odgięcia w stosunku do jezdni. Nie dość, że hamują, to jeszcze wyjątkowo głupio wyglądają na śladzie w endo. Jeśli tylko mam jak - ścinam!!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa losie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]