Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198474.30 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 53.30km
  • Czas 01:52
  • VAVG 28.55km/h
  • VMAX 51.60km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Podjazdy 180m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Śpiąc

Środa, 19 czerwca 2019 · dodano: 19.06.2019 | Komentarze 7

W temacie motywacji do ruszenia i samej jazdy nic się od wczoraj nie zmieniło - nie istniała :) To znaczy motywacja, coś na kształt jazdy wystąpiło.

Znów ruszyłem niewyspany (te nocne 20+ mnie kiedyś wykończą), więc motywem dnia było człapanie. Starość nie radość :) Słońce od rana prażyło, wiatr dmuchał solidnie, postawiłem więc jedynie na wykonanie swojego powolnego minimum, bo jakiekolwiek szarpanie nie istniało w mojej świadomości. Podświadomości również.

Trasa to wschodnie kółeczko, a w sumie piesek bez nóżek: dom - Las Dębiński - Starołęcka - Czapury - Babki - Daszewice - Kamionki - Borówiec - Gądki - Robakowo - Dachowa - Szczodrzykowo - Śródka - Krzyżowniki - Tulce - Żerniki - Jaryszki - Starołęka - Las Dębiński - dom.

W Babkach, koło nadleśnictwa, coś mi ponownie nie pasowało. Wiem, już powinienem być przyzwyczajony od tych kilku lat do drzewnych rzezi, ale nie spodziewałem się, że tam, gdzie jeszcze niedawno była długa leśna aleja, będzie to...




Pustynio witaj :/

Na Krzesinach, tam gdzie ostatnio przeprowadzałem przez ulicę jeża, dziś chyba po raz pierwszy w życiu solidaryzowałem się z kierowcą BMW w - delikatnie mówiąc - niechęci do rowerzysty :) Jechał taki 15 km/h, na wąskiej uliczce z progami, po której dreptali piesi. I kombinuj. Cała droga jego, zjechać nie zamierzał, więc nawet zdjęcie wyszło dość ostro. I tak przez kilometr. Niniejszym dziękuję, że kolega postarał się, żeby dzisiejsza średnia była jeszcze mniej okazała :)




Komentarze
Trollking
| 20:31 czwartek, 20 czerwca 2019 | linkuj Hehe, znam ten problem - dlatego ja najczęściej wychodzę z psem rano już w gaciach z pampersem. Na szczęście nie mieszkam w centrum, więc mogę pozwolić :) Potem tylko góra od stroju, dopicie kawki, szukanie kluczy, karty, nalanie napoju do bidonu, do tego jeszcze miliard rzeczy i można ruszać :)
Katana1978
| 20:24 czwartek, 20 czerwca 2019 | linkuj U mnie z motywacją to jest tak, że "zatrzymuje" mnie przebranie się w kolarskie ciuchy.
Zwykle straszne nie chce mi się tego robić, a w cywilu na kolarkę nie wsiądę.
Więc jak tylko się ubiorę, to od razu chce mi się iść na rower :D
Trollking
| 19:42 czwartek, 20 czerwca 2019 | linkuj A to się zgadza - najgorszej jest ruszyć. Potem ciężko się zatrzymać, chyba że mocno wieje, to samo się dzieje :)
JPbike
| 07:45 czwartek, 20 czerwca 2019 | linkuj Jak to z życiu - z motywacją różnie bywa.
U mnie jest tak: jak uda się wyjść na rower to z kolejnym kilometrem jest fajniej :)
Trollking
| 20:25 środa, 19 czerwca 2019 | linkuj Roadrunner - dzięki, ale już po prostu weszły mi krew fotki na BS-a :) Pewnie bez niego zatrzymywałbym się raz na trasie poza miastem i miliard razy w mieście, tyle że w tym drugim przypadku nie z własnej woli :) Pozdro również!

Katana - podczas upałów to antyteza oddechu, bo od razu się przegrzewam, gdy przestaję czuć powietrze na pysku :) A średnie? Ja o dziwo miałem dużo lepsze na samym początku przygody z szosą, gdy kręciłem Krossem na starej Sorze. To kwestia pewnie fascynacji nowym sposobem jazdy. Teraz to już dla mnie codzienność, więc nawet nie chce mi się przykładać do mocniejszych ruchów gdy na przykład wieje... Czyli dość często :)
Katana1978
| 16:18 środa, 19 czerwca 2019 | linkuj taki postój na fotę, to pewnie łyk oddechu, bo ja nawet przy spinie nie mam takiej średniej :(.
Kurna może to kwestia napędu ....
Roadrunner1984
| 15:38 środa, 19 czerwca 2019 | linkuj Szacun że chce się tobie zatrzymac i robic fotki zieleni. Ja mam czasem tak ze jak fajnie mi się smiga a średnia wysoka to nie lubię się zatrzymywac. Zdazy się ze cos ustrzele podczas jazdy. Pozdro życzę motywacji do kolejnych tripow
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa epeza
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]