Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 197597.20 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 52.70km
  • Czas 02:05
  • VAVG 25.30km/h
  • VMAX 42.50km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Podjazdy 237m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na K2

Wtorek, 28 maja 2019 · dodano: 28.05.2019 | Komentarze 16

Dzisiaj przynajmniej nie było zaskoczenia - miało padać i wiać, więc padało i wiało. Szkoda, że w innych terminach nasze pogodynki nie są takie nieomylne :) Przyznam jednak, że i padało słabiej niż zapowiadano, a i wiało jedynie umiarkowanie, za to zawsze w pysk. 

Zacząłem się zbierać koło wpół do dziewiątej rano, przed pracą, gdy o dziwo pojawiła się nawet luka w opadach. Przygotowałem Czarnucha, który aż podskakiwał na myśl o ruszeniu (a może robiła to Kropka? Też czarna), zabrałem do plecaka wiatrówkę-deszczówkę i ruszyłem. Po chwili, na drugim kilometrze, testowałem wyjmowanie z plecaka i zakładanie wiatrówki-deszczówki podczas jazdy i skręcania na światłach w lewo, bo czasu mi było szkoda na zatrzymywanie. Da się :)

Coś pomiędzy ostrą mżawką a deszczem towarzyszyło mi aż do granicy Puszczykowa, a tam właśnie skręciłem w kierunku Jezior, czyli trasą prowadzącą do Greiserówki. Mogłem co prawda kręcić błotnistą, ale niewymagającą ścieżką leśną, jednak postanowiłem sprawdzić amora w warunkach ekstremalnych i pojechałem asfaltem, który tam akurat śmiało mógłby grać w filmie o eksploracji księżyca :)

A gdy już byłem na wysokości Jeziora Góreckiego, nie mogłem sobie odmówić rundki nad jeziorko i poćwiczenia ślizgów na korzonkach. Przy okazji upaprałem się w błocku jak świnia, z czego cieszyłem się niczym prosiak :)



Następnie Greiserówką doczłapałem się do Komornik oraz Szreniawy. Zęby o dziwo mam wciąż w całości :)

A na wspomnianej przed chwilą trasie zdobyłem tytułowe K2, które kiedyś przyuważyłem w jednym z wpisów Jacka. A niby do tego się trzeba jakoś specjalnie przygotowywać... Phi :)

Reszta trasy to już polne nudy po zachodnich asfaltach: Rosnowo, Chomęcice, Głuchowo, Gołuski, Plewiska i Poznań. O dziwo już w warunkach w miarę suchych, prócz samej końcówki, czyli odcinka między ulicą Ostatnią a piekarnią :)

Relive TUTAJ



Komentarze
Trollking
| 21:17 środa, 29 maja 2019 | linkuj Dokładnie. Mijałem K2 wiele razy szosą, ale na atak zdecydowałem się dopiero teraz. To o czymś świadczy :)
grigor86
| 20:41 środa, 29 maja 2019 | linkuj Gratuluję wyczynu. Ale to tylko góralem mogłeś tego dokonać.
Trollking
| 20:27 środa, 29 maja 2019 | linkuj Huann - no tak. Polska...

Ania - no właśnie. A robią z tego jakieś misje nie do zdobycia... :)
anka88
| 19:32 środa, 29 maja 2019 | linkuj K2 zdobyte! No jaka to pestka :))
huann
| 18:05 środa, 29 maja 2019 | linkuj Piękne parkingi sobie porobili :D https://www.google.pl/maps/@51.7338511,19.4157507,3a,75y,358.05h,77.45t/data=!3m6!1e1!3m4!1ssZAn5TUNAj9CAw5mJH0qCA!2e0!7i13312!8i6656
Trollking
| 17:50 środa, 29 maja 2019 | linkuj Lapec - z tym Everestem pamiętam, nawet komentowałem :) Z moich doświadczeń wynika, że na Greiserówce można się zgubić tylko wtedy, gdy ktoś wpadnie w jeden z miliardów tamtejszych kraterów :)

Huann - w sumie... Tak na to patrząc... To ja też :) A działkowicze uprawiają nać na asfalcie? :)
huann
| 14:51 środa, 29 maja 2019 | linkuj Mi się zdarzyło kilka razy w ciągu jednego roku zdobyć tysiąc rowerowych Everestów - i cóż, że nie w pionie, tylko w poziomie. 8848 to brzmi już całkiem przyzwoicie!
Co do ulicy Dennej to (abstrahujając od rzeczonej nawierzchni) na pewnym odcinku ma tylko jeden pas ruchu, bo połowę jezdni ogrodzili (ponoć słusznie w kwestii praw do ziemi) miejscowi działkowicze.
Lapec
| 06:40 środa, 29 maja 2019 | linkuj Gratulacje K2 - ja zdobyłem (Ł)everest (=> http://lapec.bikestats.pl/1707496,Roza-Wiatrow-szczyt-szczyt-D.html), więc możemy se ręce zdobywców podać :)

Co do Greiserówki to ja nie narzekałem - gorzej że Kuzyna tam zgubiłem :):D
Trollking
| 21:24 wtorek, 28 maja 2019 | linkuj Hm :) Wtedy to pewnie już wszyscy będą latać, a nie jeździć, ale gdyby jakimś cudem...

Wiele nie wymagam - zburzenia Lubonia i na jego miejscu zbudowania czegoś, co byłoby przejezdne, tak dla samochodów, jak i rowerów. Armia Poznań stałaby się przedłużeniem Wartostrady, wokół zaś tereny zielone na poziomie Dębiny :)

A Greiserówka? Tam wystarczyłby asfalt po dwóch stronach drogi i wszyscy byliby szczęśliwi :)
JPbike
| 21:05 wtorek, 28 maja 2019 | linkuj To w takim razie na przykład mamy rok 2319 i co wyobrażasz na miejscu Greiserówki i Lubonia? :)
Trollking
| 20:34 wtorek, 28 maja 2019 | linkuj Nie no, oczywiście przesadziłem z tą szczęką, też tam gnam szosówą podobnie, ale rzadko, bo mi jej szkoda :) A najbardziej nie lubię odcinka zaraz przy zjeździe z Szosy Poznańskiej i tych odsłoniętych fragmentów przed Szreniawą, bo zawsze tam zawiewa z boku. W ogóle to Greiserówkę powinno się zaorać, oczywiście nie zapominając o przedłużeniu tej czynności o Luboń :)
JPbike
| 20:29 wtorek, 28 maja 2019 | linkuj Znam kolegę co zimą, przy -15°C zdobył to K2 - jego zmrożona broda wskazywała na ekstremalne warunki :)
Oj, nawet na góralu z amortyzatorem na tym połatanym fragmencie Greiserówki obawiasz się o utratę uzębienia? A ja tędy gnam na szosówce tak pod 35 km/h... :)
Trollking
| 20:22 wtorek, 28 maja 2019 | linkuj Denna - jeśli tak wygląda, to wytłumaczeni są nawet tamtejsi koneserzy den(n)aturatu :)

Szczękę mam jedną, będę miał przy sobie, a co do ataku to mam nadzieję, że nie nastąpi zbyt szybko :)
huann
| 18:00 wtorek, 28 maja 2019 | linkuj Podobnie, a nazewniczo wręcz tak samo prezentuje się ulica Denna.
Atak zimowy będzie nomen-omen (!)czekany z niecierpliwością.
Zamiast zęba proponuję (by osobiście nie szczękać) zabrać jakąś szczękę!
Trollking
| 17:46 wtorek, 28 maja 2019 | linkuj Jeśli Aksamitna tak wygląda, to nie chcę wiedzieć, jak prezentuje się np. Różana :)

Postaram się wykonać zimowy atak. Najwyżej rozbiję jakiś obóz i wezmę to na raty :)

Słyszałem o tych zębatych Azjatach - to był jakiś performance. A może lobby stomatologów tam zadziałało?
huann
| 16:29 wtorek, 28 maja 2019 | linkuj Trzecie zdjęcie od dołu jako żywo przypomina ulicę Aksamitną w mieścue Uć :)
Co do K2 to teraz pik(uś) - ale z niecierpliwością czekam na pierwsze zimowe zdobycie! A propos zdobycia: ostatnio grupa Azjatów zdobyła Giewont w towarzystwie gigantycznego... zęba. Ni w ząb nie rozumiem czemu.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa yluzl
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]