Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198536.50 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 33.20km
  • Czas 01:18
  • VAVG 25.54km/h
  • VMAX 41.50km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Podjazdy 211m
  • Sprzęt Cross - ST(a)R(uszek)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Glut maltański

Niedziela, 12 maja 2019 · dodano: 12.05.2019 | Komentarze 16

Jak było dziś w większości kraju, chyba każdy widział - od rano padało, potem lało, następnie padało, a w końcu lało. I tak dalej. Bez zaskoczenia - przecież była wolna niedziela :)

Z jednej strony nie narzekałem, bo po pierwsze się wyspałem, a po drugie nadrobiliśmy zaległości serialowe (prawie cała pierwsza seria rewelacyjnego hiszpańskiego "Domu z papieru" na Netflixie), lecz jak wiadomo nałóg nie pozwala zapomnieć :) Gdzieś tak koło piętnastej na szczęście zaczęło się lekko przejaśniać, jednak na tyle zaledwie, żeby pójść z Kropką na spacer po Dębinie. Tam pusto, dziko, bez ludzi - tak jak uwielbiam, podobnie jak przyroda (tu pozdrawiam przepiękną czaplę, której nie zdążyłem sfocić).

Gdy wróciłem, o dziwo nie padało. Udało się więc wynegocjować o półtorej godziny (kompromisowy glut) późniejszy obiad i myk na rower :) Kałuż było jeszcze pełno, więc oczywiście crossem. Tak się cieszyłem, że udało się w ogóle ruszyć, iż postanowiłem całkowicie olać średnią (jednak przy zachowaniu minimum przyzwoitości), więc prawie cały czas kręciłem na środkowym blacie z przodu i nie zamierzałem tego zmieniać. No a poza tym wymyśliłem sobie wypad lekko turystyczny.

Celem była Malta. Nieprzypadkowo - bałem się, że z grubsza do października nie znajdę już okazji do pojeżdżenia po niej bez masy bydł... to znaczy kochanych rodaków. W związku z tym z Dębca ruszyłem wschodnią częścią Wartostrady i przez Jana Pawła dotarłem nad jezioro, które okrążyłem dwukrotnie. Towarzyszyli mi w tym kajakarze, którzy rozgrywali akurat jakieś mistrzostwa.

Prócz samych okrążeń...




...zaliczyłem jeszcze górskie tereny i Polanę Harcerzy...




...oraz moje ulubione polskie ZOO, przynajmniej od czasu, gdy dyrekcja stawia tam nie na zysk, ale na ratowanie zwierząt i pełnienie misji edukacyjnej.

Tu przy okazji udało mi się upolować Jelcza, kursującego na turystycznej linii numer 100. Niestety nie miałem za to szczęścia do Maltanki.

Oczywiście nie zabrakło codzienności, czyli istot ludzkich nieogarniających pisma obrazkowego. Kilka przykładów:



Nie spieszyłem się, więc każdy dostał krótką, lecz kulturalną werbalną lekcję kierującą na część dla pieszych :)

Do gluta trochę zabrakło, z związku z czym doczłapałem do wysokości Hlonda, którą to ulicę objechałem i przy okazji znalazłem siedzibę "Barki", a następnie Wartostradą przez Śródkę wróciłem do domu.

Mimo zaledwie glutowania oraz nawet nie ruszenia tyłka poza granice Poznania, wróciłem zadowolony. Fajnie jest zrobić sobie czasem taki popołudniowy wyłom w zwyczajności, pokręcić się w kółko bez sensu i pozwiedzać... swoje (jedno z dwóch) miasto. Naprawdę fajne miasto :)

TUTAJ Relive.



Komentarze
Trollking
| 18:31 wtorek, 14 maja 2019 | linkuj Ojej. Współczuję :)
huann
| 18:24 wtorek, 14 maja 2019 | linkuj Co najmniej!
Trollking
| 18:20 wtorek, 14 maja 2019 | linkuj Nie no, Zgierz to brzmi dumnie. Pewnie z grubsza tak jak Luboń :)
huann
| 18:16 wtorek, 14 maja 2019 | linkuj Jak to TYLKO?! Zgierz jest zawsze Aż, a to w dodatku nawet nie miasto, a gmina! ;)
Trollking
| 17:47 wtorek, 14 maja 2019 | linkuj No proszę, niby tylko Zgierz, a tu taki szlachetny zwierz :)
huann
| 16:07 wtorek, 14 maja 2019 | linkuj A gdzieżby! Jednorożca ma w herbie nie kto inny jak gmina... Zgierz :) - ale przyssawka akurat nie od nich. Lidzbark to całkiem inne województwo, a opaska może sprawić, że wszystkie noszące ją nocą Joanny będą Dark ;)
Trollking
| 14:14 wtorek, 14 maja 2019 | linkuj Czyżby Lidzbark tak się ujednorożył ssąco? :)

A opaska całkiem praktyczna na przykład dla złodziei - nocą podczas ucieczki rowerem nie do wypatrzenia :)
huann
| 07:10 wtorek, 14 maja 2019 | linkuj I co gorsza - mimo wydania publicznych pieniędzy żadne głowy za to nie poleciały. Przykład: mam CZARNĄ opaskę (nie)odblaskową - rowerowy gadżet promocyjny pewnego powiatowego miasta z naszego regionu. Doskonale widoczna na drodze podczas śnieżnej zimy ;)
Mam również Przyssawkę Promocyjną bez żadnego napisu do przyssania smartfona do biurka. Przysysa się również do czoła - można w ten sposób nawiązać do jednorożca (jest w herbie jednej z gmin) - niestety, nie jest tęczowa :(
Trollking
| 22:07 poniedziałek, 13 maja 2019 | linkuj A i wiele promocji było wymyślonych bez użycia głowy :)
huann
| 21:51 poniedziałek, 13 maja 2019 | linkuj Niejeden dla promocji stracił głowę ;)
Trollking
| 21:42 poniedziałek, 13 maja 2019 | linkuj To się nazywa agresywny marketing :)
huann
| 21:32 poniedziałek, 13 maja 2019 | linkuj A w Szczecinie całą niedzielę słonko świeciło - ale żebyś zanadto nie rozpaczał, to duło przy tym tak, że fruwające ulotki promocyjne podcinały tętnice szyjne wszystkim zainteresowanym (oraz tym bez interesu jakiegokolwiek w tym temacie).
Trollking
| 21:51 niedziela, 12 maja 2019 | linkuj Chomik mógł spokojnie spać. I niech ma ku temu okazje jak najczęściej :)

O zombie nie ma ani słowa, za to jest spora ilość napięcia, dobrze zbudowanej fabuły, humoru i psychologii na linii policja-złodzieje. Naprawdę polecam :)
Lapec
| 21:46 niedziela, 12 maja 2019 | linkuj Ktoś gdzieś ćwierkał o jakimś chomiku, ale skoro była okazja? ;).

Jak w tym serialu jest coś o zombie, to chętnie zobaczę heh. Malta, hmmm miło wspominam - choć też na DDR-ce slalom miałem xD
Trollking
| 19:38 niedziela, 12 maja 2019 | linkuj Z Dębca do Malty mam jakieś 6-7 km, następnie dwa okrążenia jeziora, w tym ZOO i "zboczki", potem Hlonda i Śródka plus Wartostrada oraz końcówka z okrążeniem Osiedla Dębina i wyszedł glucio :)

My katowaliśmy od jakiegoś czasu seriale na HBO, Neflixa mam od kilku miesięcy zaledwie, więc czeka mnie nadrabianie tego, co już masz za sobą :) Ale "Dom z papieru" jest świetny, tym bardziej, że uwielbiam język hiszpański.
kamilzeswaja
| 19:33 niedziela, 12 maja 2019 | linkuj Ja jestem na drugim sezonie "Domu z papieru" - oglądamy już ponad miesiąc (z małym dzieckiem się nie da szybciej) - po Breaking Bed, Better call Saul, Narkos i El Chapo, trochę "normalniejszy" serial.

Nie wiem jak jechałeś, ale ja trasę przez Maltę i Katedrę robię w max 15 km :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ejsza
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]