Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198654.20 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 53.20km
  • Czas 01:52
  • VAVG 28.50km/h
  • VMAX 51.20km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Podjazdy 160m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Balo-ni(c)k

Piątek, 15 lutego 2019 · dodano: 15.02.2019 | Komentarze 7

Trąbiono wszem i wobec ostatnio, że od piątku nastąpi jakiś pogodowy szał, a tymczasem... iiiiii tam. Balonik okazał się dość sflaczały.

Fakt faktem - z musu ruszałem dość wcześnie, bo w okolicach wpół do dziewiątej, więc dzionek praktycznie jeszcze się nie rozkręcił. No ale zero stopni na starcie, a trzy na mecie, jakoś tyłka nie rwały. Do tego niby początkowo było całkiem słonecznie, ale gdzieś w połowie pojawiła się mgła, która towarzyszyła mi aż do końca. No i wiatr, dostosowany pod klienta (zakładu psychiatrycznego) - wczoraj miał być północno-zachodni, a był z południa, dziś za to, gdy nastawiłem się na południowo-zachodni (dziękuję ponownie pogodynkom), wiał tak, jak miał wiać dzień wcześniej. W wyniku tego bawiłem się z nim w super fajną zabawę, która polega na tym, że on mi w ryj, a ja - niczym bity pies - mogę jedynie podkulić oponę :)

Trasa to zachodnia wariacja: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Dąbrówka - serwisówki - Plewiska - Poznań. Relive TUTAJ.


W samo południe czekała mnie jeszcze misja negocjacyjna w sprawie Teściowej (nie ma to jak z musu zdobywać nowe umiejętności okołoprawne), a po jej zakończeniu Kropa dostała to, co jej należne. Dębina i okolice Warty o wiele lepiej prezentują się bez tego leżącego wszędzie białego gów... to znaczy puszku.

Pogodowa nadzieja w jutrze. Już oczyma wyobraźni widzę te tłumy z ćwierkającymi łańcuchami i nagłymi defektami, które zapewne zobaczę po drodze :)



Komentarze
Trollking
| 21:40 poniedziałek, 18 lutego 2019 | linkuj To pewnie po białowieskich litrówkach :)
huann
| 19:23 sobota, 16 lutego 2019 | linkuj Ło matko - ile litrówek popełniłem.
huann
| 19:22 sobota, 16 lutego 2019 | linkuj A tu nadal w lesie biało. No, może białawo, ale w końcu Białawowieża (ta w aumie niedakeko Biała-wostoku;) to niemal Białaworuś.
Trollking
| 15:00 sobota, 16 lutego 2019 | linkuj A dzisiaj to w ogóle nawet bałwanka się nie dało uświadczyć. Prócz oczywiście bałwanów za kółkiem :)
Lapec
| 10:17 sobota, 16 lutego 2019 | linkuj Ale wcale śniegu! Egzotyczny widok :)
Trollking
| 22:05 piątek, 15 lutego 2019 | linkuj Nie to co u Was, tam na wschodzie :)
huann
| 21:51 piątek, 15 lutego 2019 | linkuj Ale wcale śniegu! Egzotyczny widok :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ialos
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]