Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198592.90 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 53.40km
  • Czas 01:54
  • VAVG 28.11km/h
  • VMAX 50.40km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Podjazdy 177m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przeczuciowo?

Sobota, 19 stycznia 2019 · dodano: 19.01.2019 | Komentarze 8

Jednostopniowy minus na termometrze z samego rana średnio zachęcał do wyruszenia na rower czymś innym niż pług śnieżny, ale że takowego póki co jeszcze nie posiadam, to wybrałem szosę :) Nie powiem, były lekkie obawy, bo mimo słońca na niebie i generalnie suchych dróg, widziałem przez okno lodowe placki. A w myślach - swój potencjalny fikołek na nich.

Szybko przeskakując do finiszu zdradzę, iż obyło się bez. Głównie dzięki bardzo ostrożnej jeździe, jak i powoli rosnącej temperaturze, która zamieniła lodowiska w kałuże. W sumie najlepiej jechałby się dzisiaj po lesie, jakimś wypasionym MTB, ale również nie posiadam. Za to poholowałem kilka kilometrów sympatycznego użytkownika takowego sprzętu, z którym nie omieszkaliśmy ponarzekać sobie na polskich kierowców (nie ja zacząłem!) oraz rodzime śmieszki antyrowerowe (to już oczywiście moja inicjatywa).

Trasa wyszła mi spontanicznie dziwna: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Konarzewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań. Co widać na Relive.

Bardzo lubię okolice Lisówek, bo na tych pustynnych zachodnich rewirach stanowią oazę zieleni i dzikości.


A że tamtejszy DPS aż nęci w temacie przetestowania przez jeden czy dwa dni opcji gościnno-noclegowej, to zapewne kiedyś nie omieszkam.

Jadąc do pracy słuchałem sobie fragmentów relacji z pogrzebu Pawła Adamowicza. Sporo mądrych słów tam zostało wypowiedzianych. A ja sam mam z tą śmiercią dziwną, hmmm, jak to nazwać? Korelację? Choć to chyba złe słowo. W każdym razie w dniu zamachu (13 stycznia) akurat czytałem sobie książkę Jerzego Karwelisa "Trzeci sort", która została mi pożyczona i polecona jako "rewelacyjny i obiektywny głos na temat zakończenia wojny polsko-polskiej" (co oczywiście kompletnie nie trzyma się kupy, a jest raczej poradnikiem dla partii rządzącej jak utrzymać władzę) na rozdziale, w którym autor gdyba sobie, co by było, gdyby ktoś... zamordował jakiegoś znanego działacza opozycji "w siedzibie partii lub na ulicy" i jakie od razu zrobiłoby się larum. Hmm.
To jeszcze nie koniec - wieczorem dzień wcześniej słuchałem sobie nowej płyty Disturbed, zespołu, którego - jestem w stanie się założyć - nie kojarzył do tej pory w Polsce prawie nikt (choć już dziś widziałem, że wypowiadali się domorośli muzykolodzy w gównianych programach TVN-u) spoza sceny metalowej (bo to właśnie taka grupa, a nie specjaliści od coverów a capella), w tym oczywiście "The sound of silence", ale nie w wersji z poprzedniego albumu, tylko z koncertu w Houston (TĘJ, chyba jeszcze lepszej). Katowaliśmy ją zresztą z Żoną wtedy kilkanaście razy, tak się spodobała (poniżej screen z Last.fm). 

Gdy usłyszałem ten utwór niewiele później w telewizji podczas żegnania prezydenta Gdańska na Długim Targu, poczułem się... specyficznie. Pewnie, jedno i drugie to przypadek, bo w przeczucia nie wierzę, ale... daje do myślenia.



Komentarze
Trollking
| 21:26 poniedziałek, 21 stycznia 2019 | linkuj BUS - poszło, jak wiesz :)''

Lapec - kałuże to takie coś, na co będziemy narzekać, jak skończymy narzekać na to białe :) A Gdańsk powoli się kończy, wraca zwykła, klasyczna, polska nienawiść wzajemna i plemienna.
Lapec
| 07:28 poniedziałek, 21 stycznia 2019 | linkuj Akcja z Gdańskiem mi już tłem wychodzi, podobnie jak oglądanie zielonej trawy na Twoim blogu :P Oczywiście druga część jest żartobliwa :) BTW: kurde, zapomniałem jak kałuże wyglądają xD
BUS
| 22:53 niedziela, 20 stycznia 2019 | linkuj Dawaj linka w privie :P
Trollking
| 20:53 niedziela, 20 stycznia 2019 | linkuj Jurek - ale ja przecież nie napisałem nic o inspiracjach, tylko o dziwnym zbiegu okoliczności: czytałem książkę o zamachowcu zabijającego kogoś z opozycji i dzień później to się stało. Słuchałem mało znanego coveru (bo oryginał jest znany od dawna, zresztą świetny), a grany jest na pogrzebie. Ot, cała moja niewiara w przeczucia :) A komentarzy nie czytuję, bo gnoje czujące się mocne jako anonimy w necie nie są warte uwagi.

BUS - ano mam, od dawna, bo muza jest dla mnie niemal tak ważna jak rower :) A Disturbed to faktycznie lajcik, ale na rower nadaje się idealnie, bo przy blacku można zasnąć :)
BUS
| 18:19 niedziela, 20 stycznia 2019 | linkuj Wiesz ja samego blacku słucham już 20 rok ;) i ten masturbed to ja nie wiem co toto za jakiś wegetariański koszerny neorenesansowy gniotas docierający ryjem jest XD
BUS
| 18:18 niedziela, 20 stycznia 2019 | linkuj Ty. Masz. Lasta. XD
Jurek57
| 17:30 niedziela, 20 stycznia 2019 | linkuj Tego łysego gościa "śledzę" od pewnego czasu.
Dla mnie On i jego siła leży w interpretacji (chropowatości).

"Sound of Silence" jest 1964 roku.
Dobrze że dopisałeś że przeczucia nie wierzysz. ulżyło mi ... . :-)
Jurek57
| 17:04 niedziela, 20 stycznia 2019 | linkuj Tomasz , nie odlatuj ... !
Nie sądzę by bandzior z Gdańska czytał kiedykolwiek ... cokolwiek ! Czy był przez kogokolwiek inspirowany.
Obawiam się natomiast tzw. komentatorów. Wypływających w takich okolicznościach na medialną powierzchnie niczym ścieki spuszczane do rzek.
To że autor tej książki ma prawo do stawiania dziwnych tez jest oczywiste. I chwała mu za to.
Ale mam pewne przeczucia. Że ta tragedia zostanie a właściwie już została wykorzystana przez nich , "komentatorów". Do wpływania na innych.
Poczytaj sobie komentarze w mediach pod "świeżymi"doniesieniami o tragedii. "Komentujący" newsa nie zostawili "suchej nitki" na swoich "wrogach" !

Zauważyłem też pewną tendencję w mediach ... że jak się nie da wytłumaczyć racjonalnie tego co nas otacza , sięga się po jasnowidzów.
Zaczynam nie raz żałować tego że oglądając/śledząc te medialne żenujące harce , umiem czytać ! :-(
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa trzad
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]