Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198760.50 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 53.00km
  • Czas 02:01
  • VAVG 26.28km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Podjazdy 189m
  • Sprzęt Cross - ST(a)R(uszek)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pan/kon/dominium

Poniedziałek, 3 grudnia 2018 · dodano: 03.12.2018 | Komentarze 19

Na początek zagadka - co się dzieje człowiekowi, któremu udaje się trafić na lukę między opadem nocnym, porannym i tym przedpołudniowym, wycyrklować prawie idealnie dwie godziny między deszczem, który według prognoz miał przestać padać, a tym, który dopiero ma zacząć, ubierze się odpowiednio na rower, a nawet zdąży wyprowadzić psa i sięgnąć po dwa kółka?

Żeby nie trzymać w napięciu odpowiadam - odkrywa on (ów anonim) w tylnym kole panę, której wieczorem nie było, więc się jej nie spodziewał. Tym samym czas mi (bo chodziło o mnie, co za zaskoczenie) się skurczył o dobre dziesięć minut, z czego wymiana gumy trwała chwilę, a szorowanie łap - zdecydowanie dłużej :)  Widziałem jednak w tym jeden plus - zawsze lepiej, jak dętka pójdzie w domu niż na dworze. I za to stwierdzenie dodaję sobie te 0,00000002% do skali optymizmu :)

Gdy w końcu ruszyłem, to kałuże częściowo obeschły, jednak warunki były dalekie od komfortowych - mokro, buro, dość wietrznie. Mimo to cieszyłem się, że w ogóle jadę. Minąłem dość płynnie (o dziwo!) Luboń, przez ścieżkę w Łęczycy dotarłem do Puszczykowa...

...a następnie do Mosiny, gdzie wpadłem na pomysł wykonania miliardowego podejścia do tematu spod hasła "czy może już jakimś cudem da się wykonać moje ulubione 'kondominium'". Nie dawałem sobie wielkich nadziei, ale że te umierają ostatnie, to doczłapałem sobie przez Krosinko i Dymaczewo do granic absur... to znaczy objazdu, gdzie jak zwykle przywitało mnie wahadło. Jednak tym razem zaraz za nim zauważyłem, że jeden z pasów jest częściowo zrobiony, więc postanowiłem kontynuować eksperyment.

I - ku memu zdziwieniu - prócz kilku takich niespodzianek...

...jest całkiem ok. Nawet w Łodzi. Radujmy się :) 

Praktycznie do samego Stęszewa asfalcik gładki i pusty niczym słowotok premiera. Pięknie, prawda? No ale niestety - tak jak już kiedyś pisałem, dowiedziałem się u źródła, że zakwitnie tu śmieszka - na całej długości :( Na razie do tego momentu na szczęście daleko, ale już powstają jej podwaliny, a pewnie polecą i kolejne drzewa, żeby zrealizować ten debilny pomysł. Na dzień dzisiejszy więc w ten sposób wyraziłem swoje zdegustowanie:

To powyżej to wersja oficjalna. Zamieszczam też tę bardziej z serduszka, więc proszę o zamknięcie oczu wszystkich czytających ten wpis małoletnich, mimo lekkiego ocenzurowania :) Właśnie skończyłem "Ślepnąc od świateł" Żulczyka (rewelacja), więc dość naturalnie przyszedł mi ten sposób przekazu :)

Powrót już prostą drogą, przez Trzebaw, Rosnówko, Szreniawę i Komorniki do domu. Wiatr się oczywiście zmienił na boczny, ale kręcąc crossem mam na to ciut większą tolerancję. A za deszcz na ostatnich kilometrach specjalne podziękowania dla pękniętej dętki.

Kondominium powoli wraca, i - póki nie zrobią DDR-ki - będzie wciąż moją ulubioną podpoznańską trasą.

Relive TUTAJ.

Jutro znów deszcz, niestety z mojej analizy wynika, że na wyhaczenie podobnej dziury jak dziś szanse są bardzo małe, by nie napisać, że zerowe.



Komentarze
Jurek57
| 21:43 wtorek, 4 grudnia 2018 | linkuj hehee... :-)
Trollking
| 19:25 wtorek, 4 grudnia 2018 | linkuj Ania - udało się, ale lekko nie było :)

Mors - sam se kieruj paluchy w stronę drzew :)

Jurek - dobrze wiesz łaj, jeśli to pytanie było kierowane do mnie :)
Jurek57
| 14:53 wtorek, 4 grudnia 2018 | linkuj Łaj ? :-)
mors
| 10:50 wtorek, 4 grudnia 2018 | linkuj Tego palucha, to było skierować w stronę drzew. ;)))
anka88
| 09:46 wtorek, 4 grudnia 2018 | linkuj Hehehe.. ostatnie zdjęcie do mnie trafiło najbardziej :)). Teraz nie pada, może się uda?
Trollking
| 21:43 poniedziałek, 3 grudnia 2018 | linkuj Jacek - piękne... Niestety Wartostrady tu nie zbudują, nie tylko z powodu braku rzeki obok :)

Jurek - nie zaczynaj, błagam, bo znów zaspamujemy pół BS-a! :)

Marcin - hehe, graty dla Endo i bezmyślnie małpującego go Relive :) 443 km/h dziś nie wykręciłem, ale się starałem :) Uspokajam - to widok z krajówki :)
Lapec
| 20:56 poniedziałek, 3 grudnia 2018 | linkuj Graty Vmaxa :)

Ładna droga w Łodzi => mam nadzieję że to inny znaczek aniżeli ten przy którym ja byłem. Tam była "szutrówka" i las wokoło. U was z tymi wycinkami nic nie wiadomo :P
Jurek57
| 20:42 poniedziałek, 3 grudnia 2018 | linkuj Napisałem "niezgodne z przepisami" bo ścieżki "sponsoruje" nam przecież Unia.
A ta nas przecież lustruje dosadnie. I nikt nie chce potem oddawać .

Ale mam nadzieje że przymknie oko jak w stosunku do (ponoć 1200 letniego) lasu Hambach którego Niemcy wycięli sobie pod kopalnię węgla. :-(
JPbike
| 20:40 poniedziałek, 3 grudnia 2018 | linkuj Ależ tam wymyślili śmieszkę - takich "projektantów" trzeba posłać do Holandii i pokazać jak to się robi - oto przykład z którego skorzystałem z przyjemnością :)
Trollking
| 20:12 poniedziałek, 3 grudnia 2018 | linkuj Nie jesteś w tym sam - ja już mam cały Poznań i okolice w głowie pod tym właśnie względem opanowane do perfekcji. Niestety niektórych się ominąć nie da... :/

Teraz czas na serial :)
michuss
| 20:06 poniedziałek, 3 grudnia 2018 | linkuj Tak, "Ślepnąc..." niezłe :)

A co do niezgodności z przepisami DDRek, och, nie takie buble przechodziły, nie chcę psuć Ci humoru. Najwyżej znajdziesz inną wersję. Ja, jeżdżąc szosówką poza miasto tak układałem trasę, by ominąć ulice z g*wnianymi DDRkami ;)
Trollking
| 19:33 poniedziałek, 3 grudnia 2018 | linkuj Najczęściej gdzieś w połowie już wiem, kto zabił, przeczytałem już ich tyle w życiu, że nieczęsto bywam zaskoczony :)

Poza tym ja w tym przypadku nie kupuję książki, a chcę jedynie mieć psychiczny spokój podczas jazdy rowerem :)
Jurek57
| 19:29 poniedziałek, 3 grudnia 2018 | linkuj Życie to jak dobry kryminał.
Kupiłbyś taki z odpowiedziami na początku ? :-)
Trollking
| 19:11 poniedziałek, 3 grudnia 2018 | linkuj A właśnie jeden z operatorów koparki, którego zapytałem co gdzie będzie, twierdził, że śmieszkę umieszczą z tej mojej "palczastej" strony. Jak widzisz zrobiłem wywiad pogłębiony, a i tak wciąż nic nie wiadomo :)
Jurek57
| 19:08 poniedziałek, 3 grudnia 2018 | linkuj Na pewno w takiej konfiguracji z jezdnią nie będzie ścieżki !!! Bo to niezgodne z przepisami.
A czy powstanie tam osobna , autonomiczna :-)) ścieżka , nie wiem !

Jeśli by miała być to po drugiej stronie drogi. Tam gdzie już "przygotowano" teren. Wiesz o czym mówię ale nie chcę ci szargać nerwów ... . :-)
Trollking
| 18:57 poniedziałek, 3 grudnia 2018 | linkuj Bitels - żyję :) Ale potem sobie przypominam, że najpierw jest ciepło, a później upały, więc mi się pesymizm włącza :)

Huann - jak widać na załączonym :) A ten kapeć akurat umarł nocą, w ciszy :)

Jurek - ale specjalnie dzwoniłem kilka miesięcy temu do urzędu w Stęszewie, a tam mądry pan od inwestycji drogowych mi potwierdził, że śmieszka będzie - asfaltowa, ale w miejscowościach częściowo kostkowa. Pożyjemy, zobaczymy - ale wyjątkowo chciałbym, żebyś miał rację i żadna DDR-ka tam nigdy nie zakwitła :)
Jurek57
| 18:52 poniedziałek, 3 grudnia 2018 | linkuj To na co wskazujesz palcem (kciukiem) to będzie pobocze drogi. Wysypane tłuczniem.
Gdyby miałaby być to ścieżka to zapewne droga (jej pas) byłaby po tej stronie szerszy i byłaby to ścieżka na pewno asfaltowa.
Za Stęszewem w kierunku Buku (za lasem) do Tomiczek (2-2,5 km) jest już nowy asfalt i jest tak jak mówię.
Więcej wiary ! :-)
huann
| 18:47 poniedziałek, 3 grudnia 2018 | linkuj W Łodzi całkiem OK? No, no... :) A nadzieja, a propos kapcia - umiera na kolcu!
Bitels
| 17:12 poniedziałek, 3 grudnia 2018 | linkuj Żyj nadzieją na cieplejsze dni, a skala optymizmu wystrzeli w górę jak wunderwaffe :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa asasi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]