Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198760.50 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

Z ogniem w... :)

Poniedziałek, 8 października 2018 · dodano: 08.10.2018 | Komentarze 11


Kolejny dzionek z piękną październikową pogodą. No trafiło się jak ślepej kurze ziarno, ale jeśli jest takie życie bezokiego drobiu, to w sumie nawet mógłbym nim zostać :)

Wiało najpierw ze wschodu, potem z północy i zachodu, zresztą nieważne, bo po prostu w pysk, ale na szczęście słabo. Czyli po wielkopolsku, ale jednak po sudecku :)

Wyjechałem po dziesiątej (w końcu urlop), najedzony, dokawowany, a nawet wyspany. Z Jeleniej ruszyłem w kierunku Łomnicy i Karpnik, wciąż w asyście słynnych cycuchów, bliżej i dalej.


Następnie zaatakowałem Przełęcz Pod Średnicą. Trafił mi się ciekawy motywator :)

Serpentynka za serpentyką i dotarłem do Gruszkowa, a w końcu do samej góry, skąd spojrzałem na świat, skąd pochodzę :)


Potem już świetny zjazd do Kowar, które objechałem sobie dokoła i wyjechałem do trasy na Ścięgny.


Zahaczyłem jeszcze o Karpacz i srrruuu, przez Mysłakowice i znów Łomnicę do Jelonki.

Dziś nie było żadnej partyjnej konwencji, a szkoda, bo chętnie bym się pobrechtał tym razem z platfusów :)

Jak zwykle Relive - tutaj.

Kategoria Góry



Komentarze
Trollking
| 18:37 poniedziałek, 15 października 2018 | linkuj Jak widać nawet kobietom się podobają :)
anka88
| 17:17 poniedziałek, 15 października 2018 | linkuj Świetne te cycuchy :))
Trollking
| 20:42 wtorek, 9 października 2018 | linkuj Mors - to ja nie wiem o czym Ty klikasz, bo ja o żadnych bujnych dębach nie pisałem :)

Lapec - cycuchy "brałem" tak zimą, jak latem :) A wiatr? Cholera go wie :)

Jurek - obawiam się, że wersji wielkopolskiej mogliby nie uznać jako drogowego motywatora :)
Jurek57
| 16:53 wtorek, 9 października 2018 | linkuj U nas się mówi że trzeba tak zap.......ć aż ci d..a ognia da. (W oryginale mówi się "do" ! :-)
Lapec
| 09:56 wtorek, 9 października 2018 | linkuj Jednego cycucha nawet zdobyłem :-) do KGP, w śniegu po kolana i mrozie. Mniejsza o to, wolę takie klimaty jak na zdjęciach, mam nadzieję że wiatr zabrałeś ze Sobą? :-P
mors
| 22:19 poniedziałek, 8 października 2018 | linkuj Ja wymiękam, jakie dla przypomnienia, o czym Ty w końcu klikasz? O historii, czy o teraźniejszości? Klęska była i się zmyła. Las się odrodził, ale duży nigdy nie będzie, bo sorry, ale taki mamy klimat.

Mów, gdzie się zgubiłeś. :)
Trollking
| 21:57 poniedziałek, 8 października 2018 | linkuj Już kiedyś o tym gadaliśmy, więc tylko dla przypomnienia link, bo idę spać, zaległości na BS nie udało się nadrobić, jutro już nie ma bata :)

http://www.goryizerskie.pl/?file=art&art_id=246
mors
| 21:22 poniedziałek, 8 października 2018 | linkuj Dami plus Strimeo. ;p

Co Ty znów z tymi Izerami opowiadasz? Oczekujesz bujnych dębów w najzimniejszym zakątku kraju (o tej wysokości)?
Trollking
| 21:14 poniedziałek, 8 października 2018 | linkuj Huann - muzyka to jak najbardziej mój klimat :) Karkonosze i całe Sudety odżywają, choć akurat w Rudawach nie było najgorzej. Izery to co innego :/

Mors - to jest plaski fragment podczas wspinaczki :) Nie wiem, jaką TV oglądałeś (Dami?), ale raczej mnie nie ma, bo zastrzegłem sobie anonimowość :)
mors
| 20:54 poniedziałek, 8 października 2018 | linkuj Na tym zdjęciu z serpentynami to jest z górki czy pod górkę? :)

Oglądałem TV lokalną i prawie Cię widać, jak siedzisz na konwencji PISu. ;)
huann
| 20:43 poniedziałek, 8 października 2018 | linkuj Z pogodą to trafiło Ci się wręcz jak ślepej kurze w elewator!

I cieszy bujna przyroda na zdjęciach - bo jak przypomnę sobie Karkonosze i ich okolice za czasów kwaśnych deszczów, to widać diametralną zmianę na korzyść :)

A, właśnie, była piosenka o ogniu...jesieni ;) Pewnie nie Twoja bajka muzyczna, ale często sobie puszczałem podczas takich właśnie słonecznych jesiennych dni w odsłuchu podczas przejażdżek rowerowych kilka lat temu - i mi się przypomniało: https://www.youtube.com/watch?v=xeAKMa17Zrc
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa arzyl
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]