Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 197597.20 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 51.35km
  • Czas 01:39
  • VAVG 31.12km/h
  • VMAX 52.20km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Podjazdy 221m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Złomas

Niedziela, 27 maja 2018 · dodano: 27.05.2018 | Komentarze 11

W końcu nadarzył mi się wolny od pracy dzień, choć z zaplanowaną wizytą u Teściowej. Nawet to jest lepsze niż robota, więc nie narzekałem ;) Niestety w związku z tym nie mogłem się znów w pełni wyspać - żeby zdążyć musiałem wyruszyć po dziewiątej. Plus z tego był bardzo istotny - zdążyłem wrócić przed największym upałem, choć pod koniec i tak już parowałem.

Postanowiłem tym razem olać wschodni kierunek wiatru, bo szczerze mówiąc już nim rzygam, i wykonać dawno niewidziane "kondominium", czyli Poznań - Luboń - Łęczyca - Puszczykowo - Mosina - Dymaczewo - Łódź - Stęszew - Rosnówko - Szreniawa - Komorniki - Poznań. Wietrzysko było tym widocznie zaskoczone, bo najpierw mnie gnoiło, ale potem zgłupiało, dzięki czemu nawet jakieś dziesięć kilosów łącznie miałem go w plecy. reszta oczywiście leciała z boku lub prosto w pysk.

Jednak dzisiejsza średnia wyszła całkiem przyzwoicie, mimo temperatury. W sumie to zmotywowała mnie grupka szoszonów, która doszła mnie podczas postoju na światłach w Puszczykowie, a pod którą się podczepiłem i odczepiłem kawałek dalej, w Mosinie - skoro bowiem już mnie pociągnęli ten fragmencik, to dalej jakoś poleciało. A pewnie gdyby nie ta solowa przepychanka z podmuchami, od wysokości Stęszewa, jak i jakiś wysyp pierwszokomuchów, których rodziny zablokowały mi puszkami ostatni odcinek, byłoby bardziej godnie.

Zaraz przed Łodzią natrafiłem na taki oto polski pejzażyk:


Brak słów... Chętnie bym znalazł autora tej instalacji i kazał gnojowi w zębach przytaszczyć to na najbliższe legalne śmieciowisko i złomowisko.

A dla kontrastu: widoczki ze spaceru po "moim" Lasku Dębińskim, dziś dość pustym, bo przecież niedziela "zwykła", więc było co robić po galeriach. W sumie dobrze, Kropa się mogła spokojnie wybiegać, bez obijania o narąbanych rodaków i sąsiadów ze Wschodu, którzy już zaczęli kolonizować i to miejsce.





Komentarze
Trollking
| 20:43 poniedziałek, 28 maja 2018 | linkuj Hipek - ale ta zasada równie dobrze działa w opcji wege :)

Ania - nie wiem, co bym zrobił bez tego lasku pod nosem :)

Lapec - dopytałem :) Ryż, pieczarki, majeranek, liść laurowy, ostra papryka, coś, co nie pamiętam plus coś, co nie pamiętam i kapusta. Pycha! :)
Lapec
| 09:30 poniedziałek, 28 maja 2018 | linkuj Bleee, fakt, dobrze że zielonę uspokoiło bo stwierdzenie "tylko k*tasy zaśmiecają lasy" jest jak najbardziej poprawne. Co do wegetariańskich gołąbków to sam jestem ciekaw przypraw do tego bo nie pasuje mi sam ryż z kapuchą :D
anka88
| 08:01 poniedziałek, 28 maja 2018 | linkuj Ludzie nie mają wstydu... Dobrze, że dla kontrastu dodałeś zdjęcia z Lasku Dębińskiego - zielone uspokaja :)
Hipek
| 06:29 poniedziałek, 28 maja 2018 | linkuj Wegetariańskie też by dało radę. Ale ja tam jem co mi dadzą. Co raz zjedzone - tego już nie zabiorą.
Trollking
| 22:12 niedziela, 27 maja 2018 | linkuj W sumie chciałem tu napisać o zbieżności podłódzkich motywów, ale tak się zmęczyłem patrzeniem na te zdjęcia, że zapomniałem :)

Co do eks-teściowych: stwierdzam, że jedyną regułą jest brak reguły :)
huann
| 22:01 niedziela, 27 maja 2018 | linkuj O śmieci przed Łodzią i się nie palą? Znaczy - to nie Zgierz, bo tam się palą już trzecią dobę. Co do teściowych, to te byłe-niedoszłe były chyba zawsze fajniejsze od swych latorośli ;D
Trollking
| 21:52 niedziela, 27 maja 2018 | linkuj O, wegetariańskie? To pozdrów!
Hipek
| 21:18 niedziela, 27 maja 2018 | linkuj No... na przykład moja. Ale nadal wolę pracę.
Trollking
| 20:07 niedziela, 27 maja 2018 | linkuj Hipek - a mi się akurat udała. Która bowiem z własnej inicjatywy i namawiania jest w stanie skonstruować wegetariańskie gołąbki? :)

Jurek - raczej "dobra zmiana": te śmieci pojawiają się tam regularnie od jakiegoś roku, choć takiej ilości jeszcze nie widziałem.
Jurek57
| 19:36 niedziela, 27 maja 2018 | linkuj Nie rozdzieraj szat ... To plon "zawodowych" czyścicieli rowów z tygodnia !
"By żyło się lepiej"
Hipek
| 19:30 niedziela, 27 maja 2018 | linkuj Wizyta u teściowej... brr. Ja tam dużo bardziej wolę swoją pracę.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa jacwm
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]