Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 197915.40 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 52.10km
  • Czas 02:03
  • VAVG 25.41km/h
  • VMAX 41.50km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Podjazdy 229m
  • Sprzęt Cross - ST(a)R(uszek)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niespodziewanka

Czwartek, 22 marca 2018 · dodano: 22.03.2018 | Komentarze 8

Wybuchu wiosny ciąg dalszy. W szczegółach oznacza to, że gdzieś do ósmej-dziewiątej rano można było mieć szansę na rowerowanie, a chwilę później wyjmować sanki i zamawiać renifery. Bosko.

Uprzedzając fakty - cieszyłem się, że miałem wolny dzień i za punkt honoru postawiłem sobie wyspanie się, bo gdybym zamiast tego wyruszył, to ci, którzy nazwali mnie kiedykolwiek bałwanem, niewiele mijaliby się z prawdą :) Ale że nienawidzę siedzieć bezproduktywnie w domu, po śniadaniu i obowiązkowej kawce postanowiłem zrobić sobie pięciokilometrowy spacer po moim ulubionym Lasku Dębińskim. A gdyby ktoś nie wierzył, że to fajne miejsce w Poznaniu, to Relivik proszę. Choć - codzienność w tym kraju ostatnio - i tu towarzyszył mi dźwięk pił :/

Podczas dreptania zauważyłem, że prószyło coraz słabiej, więc zerknąłem tylko ile mam czasu (bo wolny dzień czasem ma swoje ograniczenia) i zdecydowałem, że jednak spróbuję pokręcić ile się da. Myślałem, że skończy się na glucie, ale jednak finalnie udało się wykonać pełne " kondominium" w wersji z Dębca przez Luboń, Komorniki, Szreniawę, Stęszew, Łódź, Dymaczewo, Mosinę, Puszczykowo, znów Luboń i do domu. Wiało jak zwykle, czyli mocno, w drugiej części znów zaczęło sypać, ale gdy dostaje się niespodziewanego bonusa - nie ma co zbytnio narzekać.

Za Witobelem spotkałem solidne stado gęsi, wybitnie zagubionych. Szkoda, że nie zabrałem ze sobą porządnego aparatu.


Miałem za to ze sobą kamerkę, którą odkurzyłem po jakimś pół roku. Zamontowałem ją sobie głównie w celu przypomnienia sobie jak się nagrywa, ale też jako straszak wobec kierowców - sprawdziła się idealnie :) A ja przy okazji uwieczniłem polską myśl technologiczną w Dębienku...

...wyczyszczoną śmieszkę w Łęczycy...

...dobrą zmianę na niej... :/

...oraz dziadygę w naturalnym środowisku. Choć jego akurat lekko ocenzurowałem :)

Podsumowując: rano byłem pewien, że nie pokręcę. Miło się czasem pozytywnie zaskoczyć.

PS. Na szybko udało mi się skonstruować filmik ze słupkiem na głównym planie :)




Komentarze
Trollking
| 16:24 sobota, 24 marca 2018 | linkuj Blisko :) Oto odpowiedź:

https://www.gohero.pl/Mocowanie-na-klatke-piersiowa-GoPro

Oczywiście nie nabyłem tego za taką cenę, na kask nie upadłem :)

Jedyny minus - nie ma sensu zakładać tego podczas jazdy szosą, chyba że chce się mieć filmik o swoich nogach i jakości podłoża.
michuss
| 23:36 piątek, 23 marca 2018 | linkuj Do czego Ty tę kamerkę mocujesz? Do zamka kurtki? :)
Trollking
| 19:42 piątek, 23 marca 2018 | linkuj Lapec - oj tak, ten lasek to mój istotny punkt przetargowy :) Gdyż - odpowiadając na Twoje pytanie - powoli się "staramy", choć bez wielkiego ciśnienia :)

Jurek - gęsi wyglądały naprawdę godnie, jeśli je widziałeś - chyba sam przyznasz :) Co do barbarzyństwa to jest nim stawianie zakazu jazdy rowerem przy tej śmieszce :) Poza tym nie sądzę, żeby chodziło o troskę o rowerzystów, ale podziwiam Twoje optymistyczne podejście do tematu. Jak już to drzewa powinny być usunięte jakieś 7-8 lat temu, podczas renowacji owej ddr-ki, a nie teraz, gdy korzenie już zrobiły swoje. Dziadyga natomiast to mój dobry "znajomy", który kursuje w te i z powrotem, mając do tego pełne prawo i moje poparcie, tylko czemu często jadąc środkiem, jakby świat poza nim nie istniał?
Jurek57
| 19:16 piątek, 23 marca 2018 | linkuj Widziałem (chyba) te same gęsi na okolicznych polach.
Ich "nieoczekiwane parkowanie" to chwila na uzupełnienie kalorii.Bo przed nimi jeszcze sporo kilometrów.
"Dobra zmiana" zadbała i o Ciebie.
Ta wycinka to oczywiście "barbarzyństwo" :) Ale ma na celu np. nie wybrzuszanie się ścieżki przez korzenie.
A "dziadyga" to również rowerzysta ! W wersji 60+ .
Lapec
| 06:44 piątek, 23 marca 2018 | linkuj Lasek wręcz idealnie pod pieska, jak tam w ogóle przemyślenia z małżonką?:>
Trollking
| 20:45 czwartek, 22 marca 2018 | linkuj Huann - raczej łup!er :)

Katana - ten dzwonek jest tylko pro forma, do tego żyje własnym życiem na kierze :)
Katana1978
| 20:38 czwartek, 22 marca 2018 | linkuj Ale na kokpicie masz daleko do dzwonka ...- sięgniesz kciukiem nie odrywając ręki ud uchwytu ?
huann
| 20:33 czwartek, 22 marca 2018 | linkuj S(ł)uper!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa tojeg
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]